Bożinow, Szewczenko, a jak z Japońcami?
: 30 marca 2008, 09:55
Kiedyś w komentarzach po meczach Juventusu w Serie B trwała dyskusja na temat zapisu bułgarskiego nazwiska Bożinow, gdzie trzeba było zamienić cyrylicę na alfabet łaciński. Ludzie z JuvePoland zmieniali litery bułgarskie na polskie znaki i wychodziło Bożinow, a nie angielskie Bojinov, które piłkarz miał na koszulce. Uważam, że ten sposób jest właściwy, ale teraz jestem ciekawy, jak prawidłowo powinno się na polski tłumaczyć japońskie słowa. Bo w przypadku japońskiego nie spotkałem się jeszcze ze zmenianiem znaków na polski wariant alfabetu łacińskiego. Może ktoś wie, czy powinno być tak, jak po angielsku: np. Nakajima, czy raczej Nakadzima, albo Yamamoto, czy Jamamoto? I dlaczego?