JuvePoland

...

Jak najbardziej wziąć udział w Olimpiadzie i głośno mówić o tym co się nie podoba. Nie jestem ani zwolennikiem koncepcji praw człowieka ani wielbicielem demokracji, ale na temat Tybetu nie można milczeć. Uważam, że protesty powinny płynąć przede wszystkim od sportowców, kibiców itd. Rząd powinien podejść do tego ostrożnie. Bojkot? Myślę, że częściowy nawet by był Chińczykom na rękę.

no własnie jest problem z tybetanczykami. Ale to tak przed każdymi Igrzyskami wybychają plotki i kontrowersje. Igdzyska dojdą do skutku i się odbeda. Mam andzieje że sie nic nei stanie z tych powodów a wszytsko będzie szło ajk należy i raczej tak będzie

Ja jestem podobnego zdania jak herr_braun... Należy jechać, w każdym wywiadzie podkreślać że nie podoba się sytuacja tybetu, manifestować to także poprzez inne żeczy np wygląd (pomarańczowa koszulka albo coś). Zrezygnowanie z Olimpiady może i miałoby sens gdyby zrobiła to jakaś sportowa potęga typu Usa, a nie Polska...

Ps
Inna ciekawa inicjatywa chińczyków (UWAGA: DRASTYCZNE!)

m-a-t-t-e-o pisze:Ja jestem podobnego zdania jak herr_braun... Należy jechać, w każdym wywiadzie podkreślać że nie podoba się sytuacja tybetu, manifestować to także poprzez inne żeczy np wygląd (pomarańczowa koszulka albo coś).

Mi się coś kojarz, że olimpijczycy nie mogą manifestować swoich poglądów podczas igrzysk. Chociaż mogą ten zakaz złamać ale ciekawe jakie konsekwencje by ponieśli. Chyba, że chodzi Ci o to żeby prezydent np. nosił tę pomarańczową koszulkę o ile pojedzie na olimpiadę albo ktoś inny niż sportowcy.

C-Bart pisze:Mi się coś kojarz, że olimpijczycy nie mogą manifestować swoich poglądów podczas igrzysk. Chociaż mogą ten zakaz złamać ale ciekawe jakie konsekwencje by ponieśli. Chyba, że chodzi Ci o to żeby prezydent np. nosił tę pomarańczową koszulkę o ile pojedzie na olimpiadę albo ktoś inny niż sportowcy.

Wątpię żeby sportowcy dostawali karę za np pomarańczową koszulkę... Ew kary za wywiady też wydaje mi się byłyby dla sportowców do przełknięcia...
Prezydentowi raczej coś takiego nie wypada...

Fakt, coś z Tybetem trzeba zrobić, ale uważam że olimpiada powinna się odbyć. Igrzyska to Igrzyska i powinny odbyć się w pokoju.

Ja się tylko zastanawiam kto dał Chinom organizację IO...za przeproszeniem jaki idiota nie przewidział tego że IO to będzie świetna sytuacja do nakręcenia paru propagandowych filmików i umocnienia komunistycznej gosp. zbrojnej(jak myślicie na co pójdą zyski z IO??)...niestety pieniądze wygrały...ogromny rynek jaki stanowią Chiny(a za czym idzie kaska) przeważył na decyzji...jestem tego w 100% pewny i żaden działacz światowej org. olimpijskiej nie zamydli mi oczu świetlanymi ideami typu...IO zmienią Chiny...tylko idiota może w to wierzyć...lub coś takiego wymyślić...Takie głupoty mogą wciskać takim jak sobie ale chyba nie nam...bynajmniej nie mi.

Pozdro...bLESS

Zgadzam się rastapastorem. Kto im dał prawo do organizacji IO? Tybet nie jest okupowany od paru miesięcy tylko do wielu wielu lat. Niech sportowcy nie bojkotują, ale też niech nie boją się swoich poglądów politycznych.

m-a-t-t-e-o pisze:Ps
Inna ciekawa inicjatywa chińczyków (UWAGA: DRASTYCZNE!)

Ja wymiękłem po 40 sekundach. Po prostu nie mogłem. Ja rozumiem, że niektórzy nie traktuja zwierząt z szacunkiem ale żeby takie cos :x . Niestety kasa, kasa, kasa i jeszcze raz kasa się liczy w dzisiejszych czasach. I niech mi ktoś powie, że komisja olimpijska wybierająca miasto/państwo organizujące olimpiade nie dostaje żadnej zapomogi pieniężnej od organizatora to nie uwierze.

Jedynym plusem tej olimpiady jest to o czym było wiadomo już od dawna ale się o tym nie mówiło a teraz ujżało światło dzienne .Tybet, znęcanie się nad ludźmi, zwierzętami na porządku dziennym . Przynajmniej teraz sobie ludzie uświadomią(albo i nie) jak tam naprawde jest....

tak jak Kilku z was już tutaj napisało - kasa , kasa , kasa - o to poszło . Chiny to ogromny rynek a taka impreza to woda na młym chińskiej gospodarki , oraz szansa na kolejne miliony dla innych ( import = kasa dla eksportujących , którzy wchodzą na ten "wielki" rynek .
Najgorsze jest chyba to , ze igrzyska sie skończą i niewiele później wielu ludzi zapomni o sprawie Tybetu .
Pekin 2008 przypomina Berlin 1936 . Teraz większość ludzi uważa że to był błąd ( sukces propagandy adolfa ) , ciekawe czy tak samo będzie sie mówić o Pekinie za kilka lat .
A teksty jakiegoś Chińczyka ( Hu Jintao bodajże ) - coś w stylu : igrzyska to szansa na zrozumienie i tolerancję między ludźmi o innych wierzeniach i poglądach ... szkoda słów
F.

Trzy najpotężniejsze słowa razem: MADE IN CHINA. Tym razem tą metkę możemy także przywalić na Igrzyskach Olimpijskich, żałosne...nawet najpiękniejsza ceremonia otwarcia nie przyćmi tego, jakim błędem było ofiarowanie IO Chinom.

rastapastor pisze:Ja się tylko zastanawiam kto dał Chinom organizację IO...za przeproszeniem jaki idiota nie przewidział tego że IO to będzie świetna sytuacja do nakręcenia paru propagandowych filmików i umocnienia komunistycznej gosp. zbrojnej(jak myślicie na co pójdą zyski z IO
Pozdro...bLESS

Przewidujesz jakąś wojne ?
Bo na przykład ja jestem pewien że kiedyś ona wybuchnie. Ten system musi kiedyś szlag trafić. Światem żądzą pieniądze i nie można z tym nic zrobić bo na swiecie żadzą najbogatsi, którym ciągle mało.
Tylko czekać kiedy się poleje krew, aby zdobyć władzę nad światem.

O jacy wszyscy się nagle zrobili Antychińscy :lol:

Skoro Wam się nie podoba to co się dzieje w Chinach, to dlaczego nie bojkotujecie chińskich produktów? I niekoniecznie tu chodzi o mejd in czajna, masa rzeczy jest produkowana w Chinach, przez rzesze niewolników dla podwykonawców, którzy sprzedają produkty pod europejskimi czy amerykańskimi metkami.

Moda na wspieranie Tybetu, protesty przeciwko Chińskiej władzy i łamaniu praw człowieka itp itd minie tak szybko jak i te całe igrzyska i znowu wszyscy powrócą do znanego i kochanego mejd in czajna.

Bo koszulki "free Tibet" są cool, trendy i dżezi.
Ale jak Serbię grabiono z Kosova, to nikt nie chciał drzeć ryja.