pan Zambrotta pisze:Wg mnie to właśnie brak limitów w angielskiej Premiership jest bolączką reprezentacji. Zamiast stawiać i promować swoich, to wolą sprowadzać gotowych zagranicznych kopaczy, nie tylko bramkarzy. I dochodzi do tego, że piłkarzy na miarę reprezentacji Albionu to jest może z 14, reszta to przeciętniactwo.
bzdura
to mozesz powiedziec o kazdym kraju, np wlochy
jest powiedzmy 10 klasowych i reszta przecietniactwo ktore np przez sezon ma wysmienita forme i wtedy tworza reprezentacje (jak np grosso podczas MS i sezonie poprzedzajacym MS)
hiszpania ma to samo, a juz francja sciaga zawodnikwo z 5 lig swiata i jak dobrze im idzie...
anglia jest jest odmiencem, w MU masz rooneya nevilla ferdinanda carricka hargriwsa (jakkolwiek sie to pisze i czyta), w cheelsea terry lampard cole i drugi cole i swp, piszesz wiec bzdury bo limity nie maja kompletnie nic wspolnego z tym ze trenera mieli beznadzienego a bramkarz wpuszczal szmaty (tyle ze jak byl dobry trener jak sven to i ze szmatami potrafili dojsc do polfinalu ME...
a za mclarena co bylo ? taktyka z kosmosu, bez pomyslu i jeszcze carragher zrezygnowal z reprezentacji przez glupote trenera i pozniej w najwazniejszych meczach w obronie gral mlody lescott i prawie emerytoweany cambpel... (mimo ze chyab ferdinand byl zdrow bo w lidze gral ale juz sie nei wczuwalem w to tak bardzo)
a kto na trenera :?:znajac angoli wymysla cos glupiego, capello mowi juz z 5 laty ze chcialby ich trenowac i majac takiego napalonego trenera z takim doswiadczeniem nie potrafilbym powiedziec "nie" no chyba zeby udalo sie namowic the special one...