Strona 1 z 2
Włochy - Węgry mecz towarzyski
: 22 sierpnia 2007, 23:40
autor: cukier
jak wiemy 3-1 Włosi ulegli Węgrom na wyjeździe..
widzialem powtórki. bramka Inzaghi bodajże..
hmm a co na temat 3 bramek strzelonym Włochom..
brawo Cannavaro... mogles sam strzelis 3 samobóje.. tragedia;/;/
kazda bramka dzieki Fabio..
mam nadzieje w Juve Cie nie zobaczymy.
pozro
: 22 sierpnia 2007, 23:56
autor: BIANCONERI
Taki wynik to spory szok dla kogos kto od niechcenia i z pewnym zarysem scenariusza w glowie usiadl do komputera,zeby tylko sie upewnic co do rezultatu spotkania...Nie wiem co sie stalo z podopiecznymi Donadoniego,ale licze na to,ze szybko dojda do siebie i zagraja porzadnie z Francja,bardzo mi na tym zalezy.
: 23 sierpnia 2007, 01:59
autor: cukier
błędy Fabio mówią same za siebie...
: 23 sierpnia 2007, 08:40
autor: tabo89
bramka wcale nie Inzaghi tylko Antonio Di Natale w 48 minucie
a co do porazki to skomentuje to tylko tak - dobrze ze nie byl to mecz o punkty

: 23 sierpnia 2007, 09:51
autor: Wonki
Bramka Di Natale, ale farciarska jak mało która. Włosi mają ogromne problemy ze stwarzaniem prawdziwego zagrożenia. Jeszcze w pierwszej polowie to jakoś funkcjonowało, głównie za sprawą Del Piero, który co chwile zagrażał bramce Węgrów i Toniego, którego prawidłowa strzelona bramka została uznana za spaloną i anulowana. Od początku Wegrzy zagrali bardzo agresywnie i myślałem, że pobiją się z naszą obroną. O ile w pierwszej połowie można było jeszcze pochwalić Pirlo i może Aquilaniego to w drugiej jest już kompletna klapa której po prostu komentować nie wypada. Aha i jeszcze Buffon, który wybronił kilka bardzo trudnych piłek (w tym sytuację sam-na-sam) przy wpuszczonych bramkach był bez szan (1- wolej z kilku metrów prosto w okno, 2- karny, 3- zawodnik musiał tylko dostawić nogę bo rozsypała się w pył włoska defensywa). Beznadziejny mecz Ambrosiniego czy Cannavaro i Inzaghiego.
Z takim składem, formą i podejściem nie ma co grać z Francją. Ciekawe, czy do tego czasu odzyska formę Camoranesi

: 23 sierpnia 2007, 09:53
autor: ArtHur
z Madziarami to nawet Polska wygrała :-D Wynik bardzo niepokojący, ale może zawodnicy są już w extazie przed 1 kolejką ligi włoskiej i hiszpańskiej?
: 23 sierpnia 2007, 10:02
autor: szczypek
cukier widziałeś tylko powtórki bramek czy cały mecz?
Ja o grze Włochów nie mogę nic powiedzieć, bo miałem możliwość obejrzenia jedynie bramek z tego meczu na Eurosporcie. Przy każdej z nich zawiniła defensywa. Defensywa, którą Włosi mieli zawsze najlepszą. Jesli chodzi o występ naszego bramkarza (G. Buffona) to nie miał on nic do powiedzienia przy kolejnych bramkach...
: 23 sierpnia 2007, 10:40
autor: pan Zambrotta
Ja po prostu nie mogę uwierzyć, że Fabio stał się z najlepszego obrońcy świata, największym sitem i pośmiewiskiem. Ja rozumiem, że rok w lidze hiszpańskiej robi swoje, jednak sądziłem że jak znowu znajdzie się wśród innych Włochów, to przypomni sobie jak się broni.
Dwie bramki na pewno są na jego konto, przy pierwszej takiej pewności nie mam. Możliwe że to on nie upilnował strzelca bramki.
Węgierski futbol dosięgnął dna, zrobiła się nagonka w kraju, mecz towarzyski przeistoczył się w mecz o wszystko, przylecieli Włosi i dostali 1:3.
Zupełnie jak z Polską

.
Wiadomo już na jakich kanałach będzie mecz Włochy-Francja ?
: 23 sierpnia 2007, 11:18
autor: CzarnyZkultury
ogladalem caly mecz i to co pokazal Cannavaro wola o pomste do nieba. obydwie bramki praktycznie jego autorstwa. zreszta zmiennicy w 2 polowie tez nie wiele ciekawego pokazli.. jak byl Del Piero, Toni, Quagliarella(czy jak tam sie pisze) to byla ciekawa kombinacja podan. Zambrotta takze bardzo aktywnie chodzil po lewej stronie wspolpracujac z DP. wszedl Grosso i dup* ! zero akcji oskrzydlajacych ;/ ale tez nalezy przyznac Węgrom ze zagrali bardzo odważnie w ofensywnie, juz od samego poczatku zmuszali Buffona do duzych wysilkow. i pewnie gdyby nie Buffon to wynik bylby z 5-1

: 23 sierpnia 2007, 11:23
autor: juveluck
Jestem nieprawdopodobnie rozczarowany... W przed dzień arcyważnych meczów z Francją i Ukrainą, Italia została rozjechana przez Węgry. Poza 3 golami Węgrzy mieli kupę innych dobrych sytuacji. Natomiast wszystkie 3 gole to wina cannavaro... Cały poprzedni sezon po przejściu do realu miał słabszy. Jednak sądziłem, że poniżej pewnego poziomu nie schodzi.... A tu... Przy pierwszej bramce zamiast kryć swojego stoi za plecami naszego obrońcy, później zupełnie niepotrzebny faul w polu karnym przy linii końcowej kiedy w polu karnym był jeden Węgier i 4 naszych. No i ta tragiczna strata przy 3 golu... Dodając do tej miernej postawy defensywy niezbyt dużą, przynajmniej na tle Węgrów ilość akcji ofensywnych Italia w przededniu spotkania z Francją wygląda bardzo słabo. Dodatkowo podstawowy obrońca Materazzi nabawił sie kontuzji i nie zagra z Francją. Nie do konca wiem dlaczego nie było De Rossiego, mówiło się coś o jakimś urazie jednak zagrał w Superpucharze, a Donadoni powołania słał przed tym meczem, dziwne zagranie ze strony trenera. Urazu przed meczem nabawił sie Gattuso, a mało ostatnio z powodu kontuzji trenował Perrotta. tak czy inaczej mam nadzieje, że cała ta 3 będzie zdolna do gry z Frnacją, jedna kontuzja Materazziego wystarczy.
: 23 sierpnia 2007, 12:16
autor: cukier
szczype widzialem powtórki.. i skomentowałem to co widziałem.
czyli fatalną gre Cannavaro przy stratach bramkowych...
parady Buffona i zagrozenia ze strony Alexa:)
: 23 sierpnia 2007, 12:30
autor: Dominik10
Ja jestem zszokowany gra Cannavaro widac ze po przejscie do Realu
Madryt bardzo sie zaniedbal z poprawa gry. Bramka dla Italii padla
bardzo szczesliwie.
: 23 sierpnia 2007, 13:05
autor: Bodmer
Cannavaro to jedna wielka żenada. Buffon mimo trzech wpuszczonych goli przy których nie miał szans to był najlepszy na boisku. Alex też grał dosyć dobrze ale został zmieniony. Jestem ciekaw ile przegrają z Francją na San Siro.
P.S. Fabio jeśli chcesz aby coś jeszcze z ciebie było wracaj do Włoch.
: 23 sierpnia 2007, 13:33
autor: Łukasz
Obejrzałem właśnie powtórke na eurosporcie... Czy Cannavaro nie ma przypadkiem węgierskich korzeni? W każdym razie Madziarzy powinni podziękować Fabio z te 3 bramki. To przykre, ale niestety czas Canny chyba dobiega końca... Włoska prasa: "Tak słabego Cannavaro jeszcze nie widzieliśmy". Przyznam się, że ja też nie.
P.S. Z innej beczki: niemiecki komentator zauważył fajną rzecz: wszyscy Węgrzy razem wzięci rozegrali w kadrze 80 spotkań. Sam Canna - 109.
: 24 sierpnia 2007, 08:10
autor: mateusz017
Poszukuje bramki z tego meczu i bylbym wdzieczny jesli ktos wrzuci ja:)!!