Apel pokojowy do fanów Juventusu i Interu
: 07 sierpnia 2007, 19:58
Drodzy i szanowni kibice Juventusu!
Chciałbym złożyć do Was swój własny apel. Otóż rzeczą jasną jest, że nawet najbardziej ignorancka osoba, która interesuję się piłką włoską chociaż trochę, nie mogła nie zauważyć ogromnej wrogości wzajemnej kibiców Bianconerich i Nerazzurrich. Na każdym kroku sobie docinamy, a to przywołując Calciopoli, a to słabe lata Interu. Naprawdę chciałbym z tym skończyć.
Zawsze szanowałem polskich kibiców Juventusu za ich mnogość, godność, wiedzę o piłce, która nie była aż tak wyczuwalna wśród innych kibiców. Takie same zdanie miałem o kibicach Interu. Szanowałem też piłkarzy z Turynu, sam klub za historię, wspaniałe osiągnięcia i ciekawy styl gry. I afera korupcyjna tego nie zmieniła. Dlaczego? Kibice i piłkarze zwyczajnie nie byli za to odpowiedzialni, jeno kilku dyrektorów. Z powodu przydzielenia mistrzostwa Interowi i degradacji, Wasza frustracja była dla mnie całkiem zrozumiała, sam nie zachowałbym się pewnie inaczej na Waszym miejscu. Jednego bardzo żałuję: że my, kibice mediolańskiego klubu nie wyciągnęliśmy przyjacielskiej dłoni i nie byliśmy gotowi zapomnieć o aferze, lecz dolewaliśmy oliwy do ognia i podżegaliśmy Was, podżegając tym samym samych siebie.
Teraz jest jak jest, przez ten rok wzajemnej nienawiści tylko nieliczni chcą, aby wszystko się uspokoiło, reszta poszłaby chętnie na wojnę. Mówiliśmy, że chcemy żebyście zostali w Serie B. A jednak wyobrażacie sobie, jak wielki byłby niedosyt kibiców Interu i wszystkich innych klubów, jeśli nie weszlibyście do Serie A? Jak bardzo wybrakowana byłaby ta liga, o ile mniej byłoby rywalizacji? Tak naprawdę nawet najbardziej przepełniony nienawiścią włoski kibic cieszy się z Waszego powrotu. I właśnie dlatego nie chcę, żeby wojna skończyła się tragicznie. Zwyczajnie zbyt ciekawy jestem tego sezonu, żeby miał się nie odbyć z powodu zamieszek. Naprawdę wybaczcie, że to przytoczę, ale czy chcielibyście, żeby miejsce miało drugie Heysel? Na pewno nie. Ja też tego nie chcę. Może mi powiecie, że przecież nie mam wpływu na zamieszki we Włoszech, skoro piszę z Wrocławia? No cóż, to nie ulega najmniejszej wątpliwości. Ale czy nie będzie milej chociażby siedzieć na czacie w oczekiwaniu na przebieg spotkania bez wiecznych bluzgów i wyzywania?
Przytoczę jeszcze coś z mojego życia. Mam kuzyna, jest z młodszego rocznika, ale jest młodszy tylko kilka miesięcy, więc traktuję go jak rówieśnika. Lubię go bardziej niż wszystkich kolegów i znajomych. Jest kibicem Juventusu. Ale nie, kiedy się spotykamy, nie mówimy sobie na powitanie - Cześć złodzieju! - Cześć zdrajco! (wybaczcie niesympatyczne słownictwo). Dyskutujemy o piłce, o transferach, meczach, piłkarzach, ale nie da się po nas poznać, że nienawidzimy klubów swoich rozmówców. Bo tej nienawiści nie ma.
Zwracam się tak samo do fanów Juve jak i Interu, prosząc o zaprzestanie tej wojny, zanim zacznie się na dobre. Zakładam, że niektórzy z Was mnie wyśmieją, mam nadzieję na chociaż kilku poprze, inni pewnie nawet tego nie przeczytają i dalej będą czynić "swoją powinność". Chce żeby nie było nienawiści, ale przykładna i wspaniała rywalizacja dwóch potężnych włoskich klubów.
Pozdrawiam
Chciałbym złożyć do Was swój własny apel. Otóż rzeczą jasną jest, że nawet najbardziej ignorancka osoba, która interesuję się piłką włoską chociaż trochę, nie mogła nie zauważyć ogromnej wrogości wzajemnej kibiców Bianconerich i Nerazzurrich. Na każdym kroku sobie docinamy, a to przywołując Calciopoli, a to słabe lata Interu. Naprawdę chciałbym z tym skończyć.
Zawsze szanowałem polskich kibiców Juventusu za ich mnogość, godność, wiedzę o piłce, która nie była aż tak wyczuwalna wśród innych kibiców. Takie same zdanie miałem o kibicach Interu. Szanowałem też piłkarzy z Turynu, sam klub za historię, wspaniałe osiągnięcia i ciekawy styl gry. I afera korupcyjna tego nie zmieniła. Dlaczego? Kibice i piłkarze zwyczajnie nie byli za to odpowiedzialni, jeno kilku dyrektorów. Z powodu przydzielenia mistrzostwa Interowi i degradacji, Wasza frustracja była dla mnie całkiem zrozumiała, sam nie zachowałbym się pewnie inaczej na Waszym miejscu. Jednego bardzo żałuję: że my, kibice mediolańskiego klubu nie wyciągnęliśmy przyjacielskiej dłoni i nie byliśmy gotowi zapomnieć o aferze, lecz dolewaliśmy oliwy do ognia i podżegaliśmy Was, podżegając tym samym samych siebie.
Teraz jest jak jest, przez ten rok wzajemnej nienawiści tylko nieliczni chcą, aby wszystko się uspokoiło, reszta poszłaby chętnie na wojnę. Mówiliśmy, że chcemy żebyście zostali w Serie B. A jednak wyobrażacie sobie, jak wielki byłby niedosyt kibiców Interu i wszystkich innych klubów, jeśli nie weszlibyście do Serie A? Jak bardzo wybrakowana byłaby ta liga, o ile mniej byłoby rywalizacji? Tak naprawdę nawet najbardziej przepełniony nienawiścią włoski kibic cieszy się z Waszego powrotu. I właśnie dlatego nie chcę, żeby wojna skończyła się tragicznie. Zwyczajnie zbyt ciekawy jestem tego sezonu, żeby miał się nie odbyć z powodu zamieszek. Naprawdę wybaczcie, że to przytoczę, ale czy chcielibyście, żeby miejsce miało drugie Heysel? Na pewno nie. Ja też tego nie chcę. Może mi powiecie, że przecież nie mam wpływu na zamieszki we Włoszech, skoro piszę z Wrocławia? No cóż, to nie ulega najmniejszej wątpliwości. Ale czy nie będzie milej chociażby siedzieć na czacie w oczekiwaniu na przebieg spotkania bez wiecznych bluzgów i wyzywania?
Przytoczę jeszcze coś z mojego życia. Mam kuzyna, jest z młodszego rocznika, ale jest młodszy tylko kilka miesięcy, więc traktuję go jak rówieśnika. Lubię go bardziej niż wszystkich kolegów i znajomych. Jest kibicem Juventusu. Ale nie, kiedy się spotykamy, nie mówimy sobie na powitanie - Cześć złodzieju! - Cześć zdrajco! (wybaczcie niesympatyczne słownictwo). Dyskutujemy o piłce, o transferach, meczach, piłkarzach, ale nie da się po nas poznać, że nienawidzimy klubów swoich rozmówców. Bo tej nienawiści nie ma.
Zwracam się tak samo do fanów Juve jak i Interu, prosząc o zaprzestanie tej wojny, zanim zacznie się na dobre. Zakładam, że niektórzy z Was mnie wyśmieją, mam nadzieję na chociaż kilku poprze, inni pewnie nawet tego nie przeczytają i dalej będą czynić "swoją powinność". Chce żeby nie było nienawiści, ale przykładna i wspaniała rywalizacja dwóch potężnych włoskich klubów.
Pozdrawiam