JuvePoland

Amerykanie widocznie wzięli sobie do serca porażkę na zeszłorocznym mundialu, i pragną w przyszłości stać się potęgą w futbolu, o pardon, w soccerze. Dlatego wyszukują już 18-miesięczne dzieci, które ich zdaniem mają predyspozycje (jak można to ocenić u takich maluchów?) i kierują je do specjalnego programu treningowego.

Czy to nie za wcześnie, zmuszać dzieciaki do treningów w takim młodym wieku? Bo moim zdaniem to jest zmuszanie, dzieciak nie potrafi jeszcze zrozumieć o co chodzi w tym lataniu za piłką, i nie jest w stanie odnaleźć w sobie pasji do trenowania i grania. Zamiast bawić się, czyli robić to, co powinny dzieciaki w tym wieku, on musi regularnie chodzić na treningi, itd... I nie jest w stanie powiedzieć czy on to lubi. Podobna sytuacja jest w Chinach, kiedy tylko przyznano im prawa do organizacji igrzysk w 2008r. od razu rozpoczęli rządowy program selekcji dzieci dobrze rokujących w rozmaitych dyscyplinach, poczym skierowano je do specjalnych szkół, najczęściej odseparowywując od rodzin. Co o tym sądzicie? Czy to nie jest chore? Czy to nie zabija całej radości i idei sportu?


http://www.dziennik.pl/Default.aspx?Tab ... leId=49539

Zgadzam się z autorem! Gdy byłem mały od początku miałem pociąg do piłki i nikt mnie do tego nie zmuszał wręcz mi zabraniano ( z powodu moich problemłów z nogą). Kazdy musi sam odnaleźć swoją pasję, a w wieku dwóch lat wybieranie dzieci z ,, perspektywami" jest bezsensu. Moj 4 letni brat gra w piłke tylko dlatego ze widzi jak ja ciągle chodzę na boisko i próbuję mnie naśladować nie moge ocenić czy ma perspektywy, ponieważ jak ja bede grał w szachy on tez bedzi chciał się nauczyć. mam nadzieje ze rodzice tych dzieci nie zgodza sie na takie coś, ponieważ dziecko potrzebuje zabawy a zmuszanie ich na chama do grania w piłkę tylko spowoduję ze ją znienawidzą!

No jest to chore... ale tak już jest, że niektóre śmieszne kraje mają taka polityke... Amerykanie nie są dobrzy w piłke i nigdy nie będą, takie zmuszanie dzieci nic nie da, może wyjść tylko na złe (czego im życze).
Chiny to samo... 'selekcje dzieci które mają predyspozycje'... nic więcej tylko ludzka głupota... chce się na siłe osiągnąc sukcesy, to sie szuka takich skrajnych metod... zrujnuje się zycie wielu młodych, ale akurat ! może się trafi jakiś super maluch... I gdize tu radość z życia i czerpania przyjemnosci ze sportu, jak od maleńkości zamiast zabawek dziecko dostaje piłkę i korki lub oszczep i dysk...
:doh:

Takie zmuszanie jeszcze zniechęci do uprawiania danego sportu, jeśli jeszcze nie będzie miało wyników to jeszcze liczne kary i zakazy echh, takie selekcje robią z ludzi "roboty" nie mające nic wspólnego ze zdrową rywalizacją. Szkoda tych dzieci, a jeszcze bardziej kraju w którym się urodziły.