Sylwetka Buffona według szkockiej prasy
: 27 marca 2007, 14:16
zródło artykułu: http://www.solojuve.com/content/view/946/370/
jest to artykul szkockiej prasy przed meczem z Włochemi (gra psychologiczna przed meczem) dotyczacy naszego gracza Gigiego Buffona. mysle ze wielu zainteresuje. koledzy z SoloJuve przetłumaczyli go z prasy szkockiej a ja wrzucam ten tekst na nasze forum i zapraszam do dyskusji na jego temat
ja pierwszy dodam swoje podsumowanie po przeczytaniu artykułu: uwazam ze jest on tylko sterta oszczerstw i wogole szkocka prasa próbuje sie posunac do niesamowitych rzeczy - a i tak przegraja z Mistrzami.
martwia mnie klopoty zdrowotne Buffona ale mam nadzieje ze bedzie dobrze
-------------------------------------------------------------------------------------
Potencjał Craiga Gordona, by stać się jednym z najlepszych bramkarzy świata wciąż jest dopiero oceniany. W tym miejscu jako przykład zawsze pojawia się nazwisko zawodnika gwarantującego określony poziom. Gianluigi Buffon, bo o nim mowa, ma nadzieję, że bakteria, która zaatakowała jego układ pokarmowy, nie spowoduje, że nie będzie mógł on udowodnić swojej wartości, w meczu przeciw reprezentacji Szkocji. Napastnicy Alexa McLeish'a mają nadzieję, że dostaną okazję, by pokonać włoskiego bramkarza. Jeśli Buffon z powodu swych dolegliwości więcej czasu będzie musiał spędzić w łazience niż na boisku, wtedy przynajmniej z psychologicznego punktu widzenia, na stadionie San Nicola w Bari, zniknie dla szkockich piłkarzy jedna ważna bariera.
Roberto Donadoni, trener Włochów, utrzymuje, iż Buffon będzie jutro w pełni sił, zawodnik jednak po raz kolejny opuścił w poniedziałek trening kadry. Marco Amelia został już odesłany do domu, w tym wypadku jedyną alternatywą dla Azzurrich pozostaje Morgan De Sanctis z Udinese. Najdroższy bramkarz świata, który kosztował Juve aż 32 miliony funtów, na skutek przedziwnej afery Calciopoli, zmuszony jest grać na drugim froncie ligi włoskiej. Jego umiejętności, zamiast zawodników Milanu, Interu czy Romy, testują teraz napastnicy Spezii, Albinoleffe czy Mantovy. Nadal jednak pozostaje on kluczowym piłkarzem, zarówno w klubie jak i reprezentacji. O jego wyjątkowym statusie w turyńskim klubie świadczy fakt, iż Bianconeri wykupili w listopadzie we włoskiej prasie reklamy, by podziękować mu za nie pozostawienie drużyny w trudnych chwilach. Juventusu, na skutek jednej z najbardziej sensacyjnych afer korupcyjnych, opuściło wiele pozostałych gwiazd. Sam Buffon odrzucił jednak oferty z Interu, Chelsea oraz Manchester United.
Zarząd turyńskiego giganta, wdzięczny za czyn swego zawodnika, udzielił mu ogromnego poparcia, wspierając jego kandydaturę w ubieganiu się o "Złotą Piłkę" dla najlepszego zawodnika Europy, akcentując jego wielki wkład w zdobycie przez Włochów mistrzostwa świata. Zamiast niego, nagrodę zdobył kolega z reprezentacji Fabio Cannavaro, który opuścił Juventus na rzecz Realu Madryt po degradacji Bianconerich. "Twoja koszulka mówi kim jesteś" - tak głosiła reklama. "Klub, koledzy z drużyny, kibice oraz sponsorzy pragną serdecznie podziękować Buffonowi za to, że był i wciąż jest naszym numerem 1."
Supremacja Juventusu we włoskiej drugiej lidze jest niezagrożona, Stara Dama, pomimo ujemnych punktów, lideruje z przewagą aż 6 punktów. Czy Kenny Miller lub Kris Boyd mogą więc odczuwać pewien komfort przed spotkaniem z Buffonem w meczu eliminacji do Euro 2008, podczas gdy ten, nie ma na codzień zbyt wielu rywali, potrafiących przetestować jego umiejętności? Niezła myśl, ale wydaje się ona zbyt hurraoptymistyczna. W rzeczywistości Buffon mówił już o szukaniu innej motywacji, podczas gry w Serie B. "Mój wybór był totalnie nielogiczny, ale jestem wiele winien temu klubowi." - tak Włoch mówił po podjęciu decyzji o pozostaniu w klubie. "Jestem dumny, że zostałem tutaj oraz z tego, że zostaliśmy ukarani, to rehabilituje Juventus. Zostaliśmy kozłami ofiarnymi, ale teraz możemy unosić wysoko nasze głowy."
Przyszłość Buffona nadal nie jest pewna. Ostatnio pojawiły się plotki, że byłby on skłonny grać w klubie, trenowanym przez Marcello Lippiego, po jego powrocie do zawodu szkoleniowca, chodziło najprawdopodobniej o AC Milan. Bramkarz mówił również, że Juventus musi udowodnić, iż jest w stanie stworzyć drużynę zdolną błyskawicznie po awansie włączyć się do walki o Scudetto. W tym celu właśnie, zarząd podjął decyzję o zwiększeniu kapitału o około 71 milionów funtów.
Ostateczna decyzja będzie należała tylko do Buffona. Podejmowanie właściwych wyborów jest niezwykle ważne na boisku, podczas meczów. W pozostałych aspektach życia, włoski bramkarz miał jednak parę niefortunnych wpadek. Buffon był dwukrotnie oskarżany o faszystowskie sympatie, dwa razy uznano go jednak nieświadomą ofiarą nadinterpretacji. Podczas gry w Parmie, wybrał sobie numer 88. Zmienił go dopiero wtedy, gdy wytknięto mu, iż litera "h" jest ósma w alfabecie, a przez prawicowym ekstremistów liczba 88 była często używana, by wyrazić symbol "Heil Hitler". "88 wyglądało jak 4 piłki, to wszystko." - tak Gigi tłumaczył się ze swojego wyboru, po czym zmienił numer na 77.
W 1999 roku, Buffon wystąpił w telewizji w koszulce z napisem: "Śmierć dla tych, którzy się poddają." Bramkarz Azzurrich wyjaśniał później, iż był nieświadomy, że było to hasło wzywające do prawicowych zamieszek w południowych Włoszech, w regionie Calabria w 1970 roku. Jego sytuacji nie poprawił fakt, gdy Allessandra Mussolini, wnuczka Duce, postanowiła zbić polityczny kapitał, wkładając podczas jednej z sesji we włoskim Parlamencie bluzkę ze sloganem: "Śmierć temu, kto straci nadzieję w Buffona." Te wszystkie podejrzane wydarzenia nie miały jednak nigdy wpływu na niewątpliwą boiskową klasę bramkarza Juve. 10 lat od debiutu, Buffon wciąż pozostaje fundamentem włoskiej reprezentacji, a teraz będzie próbował przywrócić Włochom szansę na awans do finałów Mistrzostw Europy. Zakładając, że jego żołądek wytrzyma oczywiście konfrontację ze Szkotami.
jest to artykul szkockiej prasy przed meczem z Włochemi (gra psychologiczna przed meczem) dotyczacy naszego gracza Gigiego Buffona. mysle ze wielu zainteresuje. koledzy z SoloJuve przetłumaczyli go z prasy szkockiej a ja wrzucam ten tekst na nasze forum i zapraszam do dyskusji na jego temat
ja pierwszy dodam swoje podsumowanie po przeczytaniu artykułu: uwazam ze jest on tylko sterta oszczerstw i wogole szkocka prasa próbuje sie posunac do niesamowitych rzeczy - a i tak przegraja z Mistrzami.
martwia mnie klopoty zdrowotne Buffona ale mam nadzieje ze bedzie dobrze
-------------------------------------------------------------------------------------
Potencjał Craiga Gordona, by stać się jednym z najlepszych bramkarzy świata wciąż jest dopiero oceniany. W tym miejscu jako przykład zawsze pojawia się nazwisko zawodnika gwarantującego określony poziom. Gianluigi Buffon, bo o nim mowa, ma nadzieję, że bakteria, która zaatakowała jego układ pokarmowy, nie spowoduje, że nie będzie mógł on udowodnić swojej wartości, w meczu przeciw reprezentacji Szkocji. Napastnicy Alexa McLeish'a mają nadzieję, że dostaną okazję, by pokonać włoskiego bramkarza. Jeśli Buffon z powodu swych dolegliwości więcej czasu będzie musiał spędzić w łazience niż na boisku, wtedy przynajmniej z psychologicznego punktu widzenia, na stadionie San Nicola w Bari, zniknie dla szkockich piłkarzy jedna ważna bariera.
Roberto Donadoni, trener Włochów, utrzymuje, iż Buffon będzie jutro w pełni sił, zawodnik jednak po raz kolejny opuścił w poniedziałek trening kadry. Marco Amelia został już odesłany do domu, w tym wypadku jedyną alternatywą dla Azzurrich pozostaje Morgan De Sanctis z Udinese. Najdroższy bramkarz świata, który kosztował Juve aż 32 miliony funtów, na skutek przedziwnej afery Calciopoli, zmuszony jest grać na drugim froncie ligi włoskiej. Jego umiejętności, zamiast zawodników Milanu, Interu czy Romy, testują teraz napastnicy Spezii, Albinoleffe czy Mantovy. Nadal jednak pozostaje on kluczowym piłkarzem, zarówno w klubie jak i reprezentacji. O jego wyjątkowym statusie w turyńskim klubie świadczy fakt, iż Bianconeri wykupili w listopadzie we włoskiej prasie reklamy, by podziękować mu za nie pozostawienie drużyny w trudnych chwilach. Juventusu, na skutek jednej z najbardziej sensacyjnych afer korupcyjnych, opuściło wiele pozostałych gwiazd. Sam Buffon odrzucił jednak oferty z Interu, Chelsea oraz Manchester United.
Zarząd turyńskiego giganta, wdzięczny za czyn swego zawodnika, udzielił mu ogromnego poparcia, wspierając jego kandydaturę w ubieganiu się o "Złotą Piłkę" dla najlepszego zawodnika Europy, akcentując jego wielki wkład w zdobycie przez Włochów mistrzostwa świata. Zamiast niego, nagrodę zdobył kolega z reprezentacji Fabio Cannavaro, który opuścił Juventus na rzecz Realu Madryt po degradacji Bianconerich. "Twoja koszulka mówi kim jesteś" - tak głosiła reklama. "Klub, koledzy z drużyny, kibice oraz sponsorzy pragną serdecznie podziękować Buffonowi za to, że był i wciąż jest naszym numerem 1."
Supremacja Juventusu we włoskiej drugiej lidze jest niezagrożona, Stara Dama, pomimo ujemnych punktów, lideruje z przewagą aż 6 punktów. Czy Kenny Miller lub Kris Boyd mogą więc odczuwać pewien komfort przed spotkaniem z Buffonem w meczu eliminacji do Euro 2008, podczas gdy ten, nie ma na codzień zbyt wielu rywali, potrafiących przetestować jego umiejętności? Niezła myśl, ale wydaje się ona zbyt hurraoptymistyczna. W rzeczywistości Buffon mówił już o szukaniu innej motywacji, podczas gry w Serie B. "Mój wybór był totalnie nielogiczny, ale jestem wiele winien temu klubowi." - tak Włoch mówił po podjęciu decyzji o pozostaniu w klubie. "Jestem dumny, że zostałem tutaj oraz z tego, że zostaliśmy ukarani, to rehabilituje Juventus. Zostaliśmy kozłami ofiarnymi, ale teraz możemy unosić wysoko nasze głowy."
Przyszłość Buffona nadal nie jest pewna. Ostatnio pojawiły się plotki, że byłby on skłonny grać w klubie, trenowanym przez Marcello Lippiego, po jego powrocie do zawodu szkoleniowca, chodziło najprawdopodobniej o AC Milan. Bramkarz mówił również, że Juventus musi udowodnić, iż jest w stanie stworzyć drużynę zdolną błyskawicznie po awansie włączyć się do walki o Scudetto. W tym celu właśnie, zarząd podjął decyzję o zwiększeniu kapitału o około 71 milionów funtów.
Ostateczna decyzja będzie należała tylko do Buffona. Podejmowanie właściwych wyborów jest niezwykle ważne na boisku, podczas meczów. W pozostałych aspektach życia, włoski bramkarz miał jednak parę niefortunnych wpadek. Buffon był dwukrotnie oskarżany o faszystowskie sympatie, dwa razy uznano go jednak nieświadomą ofiarą nadinterpretacji. Podczas gry w Parmie, wybrał sobie numer 88. Zmienił go dopiero wtedy, gdy wytknięto mu, iż litera "h" jest ósma w alfabecie, a przez prawicowym ekstremistów liczba 88 była często używana, by wyrazić symbol "Heil Hitler". "88 wyglądało jak 4 piłki, to wszystko." - tak Gigi tłumaczył się ze swojego wyboru, po czym zmienił numer na 77.
W 1999 roku, Buffon wystąpił w telewizji w koszulce z napisem: "Śmierć dla tych, którzy się poddają." Bramkarz Azzurrich wyjaśniał później, iż był nieświadomy, że było to hasło wzywające do prawicowych zamieszek w południowych Włoszech, w regionie Calabria w 1970 roku. Jego sytuacji nie poprawił fakt, gdy Allessandra Mussolini, wnuczka Duce, postanowiła zbić polityczny kapitał, wkładając podczas jednej z sesji we włoskim Parlamencie bluzkę ze sloganem: "Śmierć temu, kto straci nadzieję w Buffona." Te wszystkie podejrzane wydarzenia nie miały jednak nigdy wpływu na niewątpliwą boiskową klasę bramkarza Juve. 10 lat od debiutu, Buffon wciąż pozostaje fundamentem włoskiej reprezentacji, a teraz będzie próbował przywrócić Włochom szansę na awans do finałów Mistrzostw Europy. Zakładając, że jego żołądek wytrzyma oczywiście konfrontację ze Szkotami.