Pomysły Giertycha.
: 20 lutego 2007, 11:36
Witam!
Temat znany juz od dawna. Dzis lezac sobie rano na lozku i sluchajac w radiu wiadomosci, uslyszalem (znow usłyszalem) o tym, ze mundurki szkolne maja juz powszechnie obowiazywac od przyszlego roku szkolnego. W szkolach podstawowych i gimnazjach, nie wiem jak ze srednimi jest, macie jakies info na ten temat?
Jest tez inny pomysl naszego kochanego ministra edukacji z mandatu Ligi Polskich Rodzin, mianowicie zakaz, calkowity zakaz przynoszenia komorek do szkoly.
Sa to dwa, chyba najbardziej teraz na czasie i najbardziej kontrowersyjne pomysly pana R.G, sa tez inne pomniejsze, a to wszystko w ramach programu "Zero tolerancji dla przemocy".
Co wy o tym sadzicie? Ja w tym roku koncze gimnazjum i od przyszlego roku szkolnego chodze do liceum, nie wiem czy i tam maja obowiazywac mundurki (niby szkoly srednie sa takze pod ministerstwem Giertycha)? Mam mieszane uczucia, niby wszyscy beda wtedy w szkole wygladac tak samo, nikt nie bedzie sie wywyzszal, ale prawda jest taka, ze ci, ktorych stac na wywyzszanie to beda to robic. Poza tym, biedniejsze rodziny, maja byc dla nich za darmo mundurki, ale pomyslmy, dwoje czy troje dzieci z takiej rodziny, jeden mundurek na caly tydzien, a dzieci sie poca, brudza, niszcza ubrania...ja nie chcialbym byc wtedy w skorze takiej mamy. Choc prawda jest taka, ze dzieci z biedych rodzin czesto chodza caly tydzien w tym samym ubraniu, tyle, ze wtedy jeszcze jakas roznorodnosc ubioru jest dla nich, cos tam w domu jest, a jesli bedzie jeden mundurek to tej roznorodnosci nie bedzie.
Mowi sie tez, ze znikna gole brzuch, nogi i inne czesci ciala, ktore powinny byc zakryte ze szkolnego krajobrazu, znikna tez widoki majtow kolesi, ktorzy lubia je pokazywac(ja sie z tym nie spotkalem). Ale za to jest inny kontrargument, uczniowie mowia, ze ograniczy to ich kreatywnosc, ze beda czescia wtedy szarej masy. Giertych chwali sie, ze bedzie wtedy wieksza dyscyplina, BZDURA! Ci, ktorzy naprawde rozrabiaja w szkolach dalej beda to robic, dla nich nie ma roznicy, czy chodza tydzien w tym samym czy tylko dzien, nie problem jest w ubiorze, ale w glowach. Co do tych jeszcze wyuzdanych ubiorow w szkole to co z tego ze na przerwie beda mundurki, na WF niektore dziewczyny tak sie ubieraja, ze noszenie majtek i biustonosza wtedy tylko i wylacznie przeszkadza i jest wrecz zbedne.
Jesli kaza mi nosic mundurek - z czego bede bardzo ubolewal, bo jestem raczej z natury liberalem - a takowy mi sie nie spodoba to smiem twierdzic, ze w szkole na prawde poczuje sie jak we wiezieniu, dlaczego? Bo we wiezieniach tez kazdy chodzi w tym samym "mundurku", zabieraja sie za skorupke, nie wiedzac, ze jajko w srodku jest popsute.
Jesli jednak mi sie spodoba (jedynie co moze mi sie spodobac to jakis czarny garnitur z biala koszula) to az tak wielki zal i irytacja nie dosiegnie mnie, choc wspolczuje tym z podstawowki(odpowiedz w linku ktory nizej jest).
Co do komorek w szkole, mi samemu one wcalnie nie przeszkadzaja, widze jak sie koledzy czy kolezanki bawia na lekcji, czasem i mi sie zdarzy, bylo tez tak, ze nawet nauczyciela komorki dzwonily na lekcjach i nie jest to odosobniony przypadek. Na lekcjach pewnie nie powinno sie ich uzywac, ale na przerwach? Chyba lepiej, jesli dzieciaki siedza i stukaja w klawisze, niz bawia sie jak to one potrafia, czyli ganiaja sie po calej szkole tak, ze strach chodzic po niej. Poza tym komorka ma jedna, wielka zalete, moze byc bardzo pomocna, czesto rodzice maja bardzo potrzebny kontakt z dziecmi, co czesto jest bardzo wskazane(jesli np dziecko musi wracac wieczorami do domu autobusami pelnymi roznych ludzi). Na lekcjach nie musza dzwonic, ale na przerwach moga byc jak dla mnie i Giertych nie powinien miec nic do tego.
Cofamy sie koledzy i kolezanki do mroków przeszłości, gdzie kazdy nosil mundurki a komorek nikt nie mial bo ich nie bylo. Prawo nigdy nie powinno sie cofac, w Polsce jest odwrotnie, bo jesli kiedys ktos zniosl mundurki to dlaczego teraz znow je przywracac do lask?
A teraz cos, do czego chyba dazy nasz minister (dlaczego nie mamy tego pana, ktory jest "wodzem" szkol wyzszych? :płaczę:), choc juz wtedy, taka wizja byla przedmiotem kpin i demonstracji, "Factory school"...
http://www.youtube.com/watch?v=tC0g-x9_NxY
Temat znany juz od dawna. Dzis lezac sobie rano na lozku i sluchajac w radiu wiadomosci, uslyszalem (znow usłyszalem) o tym, ze mundurki szkolne maja juz powszechnie obowiazywac od przyszlego roku szkolnego. W szkolach podstawowych i gimnazjach, nie wiem jak ze srednimi jest, macie jakies info na ten temat?
Jest tez inny pomysl naszego kochanego ministra edukacji z mandatu Ligi Polskich Rodzin, mianowicie zakaz, calkowity zakaz przynoszenia komorek do szkoly.
Sa to dwa, chyba najbardziej teraz na czasie i najbardziej kontrowersyjne pomysly pana R.G, sa tez inne pomniejsze, a to wszystko w ramach programu "Zero tolerancji dla przemocy".
Co wy o tym sadzicie? Ja w tym roku koncze gimnazjum i od przyszlego roku szkolnego chodze do liceum, nie wiem czy i tam maja obowiazywac mundurki (niby szkoly srednie sa takze pod ministerstwem Giertycha)? Mam mieszane uczucia, niby wszyscy beda wtedy w szkole wygladac tak samo, nikt nie bedzie sie wywyzszal, ale prawda jest taka, ze ci, ktorych stac na wywyzszanie to beda to robic. Poza tym, biedniejsze rodziny, maja byc dla nich za darmo mundurki, ale pomyslmy, dwoje czy troje dzieci z takiej rodziny, jeden mundurek na caly tydzien, a dzieci sie poca, brudza, niszcza ubrania...ja nie chcialbym byc wtedy w skorze takiej mamy. Choc prawda jest taka, ze dzieci z biedych rodzin czesto chodza caly tydzien w tym samym ubraniu, tyle, ze wtedy jeszcze jakas roznorodnosc ubioru jest dla nich, cos tam w domu jest, a jesli bedzie jeden mundurek to tej roznorodnosci nie bedzie.
Mowi sie tez, ze znikna gole brzuch, nogi i inne czesci ciala, ktore powinny byc zakryte ze szkolnego krajobrazu, znikna tez widoki majtow kolesi, ktorzy lubia je pokazywac(ja sie z tym nie spotkalem). Ale za to jest inny kontrargument, uczniowie mowia, ze ograniczy to ich kreatywnosc, ze beda czescia wtedy szarej masy. Giertych chwali sie, ze bedzie wtedy wieksza dyscyplina, BZDURA! Ci, ktorzy naprawde rozrabiaja w szkolach dalej beda to robic, dla nich nie ma roznicy, czy chodza tydzien w tym samym czy tylko dzien, nie problem jest w ubiorze, ale w glowach. Co do tych jeszcze wyuzdanych ubiorow w szkole to co z tego ze na przerwie beda mundurki, na WF niektore dziewczyny tak sie ubieraja, ze noszenie majtek i biustonosza wtedy tylko i wylacznie przeszkadza i jest wrecz zbedne.
Jesli kaza mi nosic mundurek - z czego bede bardzo ubolewal, bo jestem raczej z natury liberalem - a takowy mi sie nie spodoba to smiem twierdzic, ze w szkole na prawde poczuje sie jak we wiezieniu, dlaczego? Bo we wiezieniach tez kazdy chodzi w tym samym "mundurku", zabieraja sie za skorupke, nie wiedzac, ze jajko w srodku jest popsute.
Jesli jednak mi sie spodoba (jedynie co moze mi sie spodobac to jakis czarny garnitur z biala koszula) to az tak wielki zal i irytacja nie dosiegnie mnie, choc wspolczuje tym z podstawowki(odpowiedz w linku ktory nizej jest).
Co do komorek w szkole, mi samemu one wcalnie nie przeszkadzaja, widze jak sie koledzy czy kolezanki bawia na lekcji, czasem i mi sie zdarzy, bylo tez tak, ze nawet nauczyciela komorki dzwonily na lekcjach i nie jest to odosobniony przypadek. Na lekcjach pewnie nie powinno sie ich uzywac, ale na przerwach? Chyba lepiej, jesli dzieciaki siedza i stukaja w klawisze, niz bawia sie jak to one potrafia, czyli ganiaja sie po calej szkole tak, ze strach chodzic po niej. Poza tym komorka ma jedna, wielka zalete, moze byc bardzo pomocna, czesto rodzice maja bardzo potrzebny kontakt z dziecmi, co czesto jest bardzo wskazane(jesli np dziecko musi wracac wieczorami do domu autobusami pelnymi roznych ludzi). Na lekcjach nie musza dzwonic, ale na przerwach moga byc jak dla mnie i Giertych nie powinien miec nic do tego.
Cofamy sie koledzy i kolezanki do mroków przeszłości, gdzie kazdy nosil mundurki a komorek nikt nie mial bo ich nie bylo. Prawo nigdy nie powinno sie cofac, w Polsce jest odwrotnie, bo jesli kiedys ktos zniosl mundurki to dlaczego teraz znow je przywracac do lask?
A teraz cos, do czego chyba dazy nasz minister (dlaczego nie mamy tego pana, ktory jest "wodzem" szkol wyzszych? :płaczę:), choc juz wtedy, taka wizja byla przedmiotem kpin i demonstracji, "Factory school"...
http://www.youtube.com/watch?v=tC0g-x9_NxY