Strona 1 z 1

5 najgorszych momentów w dziejach Juventusu

: 28 grudnia 2006, 21:56
autor: mesju
Wahałem się czy wrzucić ten temat tutaj czy do działu 'Historia', ale stało się.

Chciałbym, abyście mi pomogli. Przygotowuję kompilację na temat najtragiczniejszych wydarzeń, które miały miejsce w naszej ponad 100-letniej historii. Chcę uniknąć sytuacji, gdy ktoś powie, że coś powinno być zamiast czegoś. Dlatego proszę Was, abyście zgłaszali swoje 'typy' właśnie w tym temacie. Potrzebuje 4-5 takie sytuacje.

Według mnie numerem jeden jest tragedia z 1985 roku, czyli Heysel. Nie mogę pominąć oczywiście ostatnich wydarzeń, czyli straty Alessio i Riccardo. Do wyboru pozostaje także (rety jak to głupio brzmi :think: ): śmierć G. Agnelli'ego, G. Scirei, F. Romeo (jakże oddany klubowi, choć niewielu to zauważa) czy w końcu skok G. Pessotto. Niestety dużo tych wydarzeń... do tego można dorzucić ewentualnie całą aferę Calciopoli, choć to ostateczność, bo nie to nie może równać się ze śmiercią.

Jeśli ktoś posiada materiały z jakichkolwiek tragicznych wydarzeń i chciałby się nimi podzielić, proszę o kontakt ze mną. Postaram się to wynagrodzić w miarę możliwości :)

Z góry dziękuję za wszelkie propozycje.

Pzdr

EDIT
Żeby było jasne. Nie mam zamiaru robić drabinki najtragiczniejszych wydarzeń. Mam przygotowany szablon kompilacji i pięć miejsc, w które chcę wstawić smutne fakty z naszej historii. Pytanie brzmi: co powinno się tam znaleźć. Czy można porównywać Calciopoli z jakąkolwiek śmiercią? :think:

Re: 5 najgorszych momentów w dziejach Juventusu

: 28 grudnia 2006, 22:49
autor: Pawełek
Bez wątpienia najtragiczniejszym wydarzeniem w historii Juventusu wydają się być wydarzenia na Heysel. Jednak w odróżnieniu od Twojego zdania, uważam, że Calciopoli również jest bardzo tragicznym wydarzeniem bo przez to Juventus musiał po raz pierwszy w swojej historii zagrać w niższej lidze niż Serie A. Na dalszych miejscach (jak to brzmi :/ ) można umieścić wydarzenia o których wspomniałeś tj. śmierć G. Agnelliego, G. Scirei, F. Romeo, a także dwóch młodych zawodników czyli Alessio Ferramosci oraz Riccardo Neri'ego.

: 28 grudnia 2006, 23:10
autor: prawdziwy_stachu
Nie można oceniać kogo śmierć była tą najtragiczniejszą. Każde z tych zdarzeń (Heysel, Agnelli, Pesotto, Alessio, Ricardo, Romeo czy Scirei) była jedynie w swoim rodzaju smutna i tragiczna. Tym bardziej nie mozna ustalać spośród nich żadnej toplisty... Z całym szaunkiem ale to jest poprostu głupie jesli nie mało moralne... :angry:

A jeżeli robisz kompilacje to nie tytułuuj jej jako "5 najgorszych momentów w historii Juventusu"

: 29 grudnia 2006, 01:15
autor: JIm
Mi kontuzja Alexa nie spokoju taki Grande Fantazista i imieniny w tym samym dniu mamy :P ale to odbija wielkie pietno na grze Juve tak nawiasem mowiac

: 29 grudnia 2006, 10:00
autor: tabo89
zdecydowanie powinno sie w tym gronie najgorszych momentow zneleźć miejsce dla:

-tragedii na Heysel
-smierci Alessio i Ricardo
-wypadku Pesotto
-degradacji Juve

a co powinno byc 5 to nie mam pomysłu

: 29 grudnia 2006, 10:18
autor: Martin
Ale po co? Po co? Po co rozgrzebywac stare dzieje....? Na co pielęgnacja wydarzeń, o ktorych powinnismy zapomnieć? Oczywiscie nie mam na mysli wymazania z pamięci smierci Agnellego czy młodych pilkarzy lub ofiar Heysel. Ale nie widze jakiegokolwiek sensu w tworzeniu kompilacji z tymi wydarzeniami. Siedziec, ogladac i się ciąć? Na co to komu? Patrzec jak niesprawiedliwie osądzają nas w calciopoli, czy wspominać czasy gdy Juventus fatalnie spisywal sie w Pucharze UEFA (pamietacie Celtę Vigo?)...
A moze patrzec kolejny raz jak przegrywamy trzeci z rzedu final CL? Na co to komu?

: 29 grudnia 2006, 19:45
autor: Gooray
Martin pisze:Ale po co? Po co? Po co rozgrzebywac stare dzieje....? Na co pielęgnacja wydarzeń, o ktorych powinnismy zapomnieć? Oczywiscie nie mam na mysli wymazania z pamięci smierci Agnellego czy młodych pilkarzy lub ofiar Heysel. Ale nie widze jakiegokolwiek sensu w tworzeniu kompilacji z tymi wydarzeniami. Siedziec, ogladac i się ciąć? Na co to komu? Patrzec jak niesprawiedliwie osądzają nas w calciopoli, czy wspominać czasy gdy Juventus fatalnie spisywal sie w Pucharze UEFA (pamietacie Celtę Vigo?)...
A moze patrzec kolejny raz jak przegrywamy trzeci z rzedu final CL? Na co to komu?
Racja. Wg mnie powinniśmy się skupić na przyszłości i spojrzeć na nią z optymizmem. Powinniśmy przedstawić powracającego na swój tron króla, który stara się zapomnieć o wszystkich cierpieniach który go spotkały. Dlatego moim zdaniem powinieneś zrobic kompilacje np pt. "Juventus is coming!", która byłaby jakby kontynuacją poprzedniej pracy "Do You?". Ale to tylko moje skromne zdanie, bo przecież autor sam wybiera temat swojego dzieła...

: 29 grudnia 2006, 20:27
autor: mesju
Martin pisze:Ale po co? Po co? Po co rozgrzebywac stare dzieje....? Na co pielęgnacja wydarzeń, o ktorych powinnismy zapomnieć? Oczywiscie nie mam na mysli wymazania z pamięci smierci Agnellego czy młodych pilkarzy lub ofiar Heysel. Ale nie widze jakiegokolwiek sensu w tworzeniu kompilacji z tymi wydarzeniami. Siedziec, ogladac i się ciąć? Na co to komu? Patrzec jak niesprawiedliwie osądzają nas w calciopoli, czy wspominać czasy gdy Juventus fatalnie spisywal sie w Pucharze UEFA (pamietacie Celtę Vigo?)...
A moze patrzec kolejny raz jak przegrywamy trzeci z rzedu final CL? Na co to komu?
Te same pytania można postawić 29 maja każdego roku, gdy na JP pojawiają się newsy przypominające o tamtej tragedii. Po co to? Po co był ostatni wyjazd do miejsca tragedii Scirei? Ostatnio nie lepiej było napisać: zginęło dwóch piłkarzy Beretti i zamknąć temat? A na co to komu?
VariaTH pisze:Racja. Wg mnie powinniśmy się skupić na przyszłości i spojrzeć na nią z optymizmem. Powinniśmy przedstawić powracającego na swój tron króla, który stara się zapomnieć o wszystkich cierpieniach który go spotkały.
I właśnie dlatego masz czarno-biały avatr z napisem "Why?"
VariaTH pisze:
mJaUcViEej pisze:
VariaTH pisze:Racja. Wg mnie powinniśmy się skupić na przyszłości i spojrzeć na nią z optymizmem. Powinniśmy przedstawić powracającego na swój tron króla, który stara się zapomnieć o wszystkich cierpieniach który go spotkały.
I właśnie dlatego masz czarno-biały avatr z napisem "Why?"
Ten avatar było tylko na pewien czas, z resztą w temacie "Co oznacza Twój avatar" napisałe jakiś czas temu że zamierzam zmienić go na bardziej optymistyczny, co mi właśnie przypomniałeś ;)
luz

: 29 grudnia 2006, 20:35
autor: Gooray
mJaUcViEej pisze:
VariaTH pisze:Racja. Wg mnie powinniśmy się skupić na przyszłości i spojrzeć na nią z optymizmem. Powinniśmy przedstawić powracającego na swój tron króla, który stara się zapomnieć o wszystkich cierpieniach który go spotkały.
I właśnie dlatego masz czarno-biały avatr z napisem "Why?"
Ten avatar było tylko na pewien czas, z resztą w temacie "Co oznacza Twój avatar" napisałe jakiś czas temu że zamierzam zmienić go na bardziej optymistyczny, co mi właśnie przypomniałeś ;)

: 30 grudnia 2006, 10:20
autor: DamKam
mJaUcViEej pisze:
Martin pisze:Ale po co? Po co? Po co rozgrzebywac stare dzieje....? Na co pielęgnacja wydarzeń, o ktorych powinnismy zapomnieć? Oczywiscie nie mam na mysli wymazania z pamięci smierci Agnellego czy młodych pilkarzy lub ofiar Heysel. Ale nie widze jakiegokolwiek sensu w tworzeniu kompilacji z tymi wydarzeniami. Siedziec, ogladac i się ciąć? Na co to komu? Patrzec jak niesprawiedliwie osądzają nas w calciopoli, czy wspominać czasy gdy Juventus fatalnie spisywal sie w Pucharze UEFA (pamietacie Celtę Vigo?)...
A moze patrzec kolejny raz jak przegrywamy trzeci z rzedu final CL? Na co to komu?
Te same pytania można postawić 29 maja każdego roku, gdy na JP pojawiają się newsy przypominające o tamtej tragedii. Po co to? Po co był ostatni wyjazd do miejsca tragedii Scirei? Ostatnio nie lepiej było napisać: zginęło dwóch piłkarzy Beretti i zamknąć temat? A na co to komu?
Zgadzam się z kolegą mJaUcViEej w 100%. W zasadzie nic dodać, nic ująć :whistle: Ale żeby nie było, to napiszę jeszcze coś od siebie. Otóż, oglądanie tego typu kompilacji, czy też każdej innej rzeczy związanej z jakimś tragicznym wydarzeniem w klubie, może jeszcze bardziej umocnić więź między nami a Juventusem :!: Bo tak jak to już nie raz było podkreślane na tym forum: miłość do klubu, przywiązanie, to nie tylko przeżywanie tych wspaniałych, radosnych chwil, ale także tych smutnych a nawet tragicznych. I jestem pewien, że Ty- Martin też to rozumiesz :wink:

: 30 grudnia 2006, 11:56
autor: -Lucas-
Martin jestes z druzyną na dobre i na złe czy tylko na dobre? Tak jak pisali moi poprzednicy historie trzeba pielęgnować aby nigdy nie zapomnieć tego co było kiedyś. Z resztą na podstawie historii powinniśmy sie uczyć i wyciągać wnioski na przyszłość. Tworzenie jakiejkolwiek klasyfikacji w tym temacie nie ma najmniejszego sensu powieważ każda tragedia to smutne wydarzenie.

: 30 grudnia 2006, 12:20
autor: Railis
-Lucas- pisze:Martin jestes z druzyną na dobre i na złe czy tylko na dobre? Tak jak pisali moi poprzednicy historie trzeba pielęgnować aby nigdy nie zapomnieć tego co było kiedyś. Z resztą na podstawie historii powinniśmy sie uczyć i wyciągać wnioski na przyszłość. Tworzenie jakiejkolwiek klasyfikacji w tym temacie nie ma najmniejszego sensu powieważ każda tragedia to smutne wydarzenie.
No ale ludzie. Tu nie chodzi o to, żeby całkiem zapomnieć. Pamięć musi zostać, bo pamięcią się żyje, jednak nie trzeba się co chwile napawać tymi wydarzeniami. Istnieje teraz taka moda bycia smutnym. Gdzie nie spojrzysz (dajmy na to opis GG) to widnieje znane: "smutny", "załamka". Trzeba o smutnych wydarzeniach pamiętać, ale nie na siłę je przywoływać. W tym, ubiegającym już roku i tak dużo już przeżyliśmy (zwłaszcza klub), dlatego teraz u schyłku tego roku wypada już przestać myśleć o tych ciemnych chwilach i wypatrywać tych jaśniejszych. I tu nie chodzi o to czy jestem z klubem na dobre i na złe, ale czy chce aby historia zawierała jak najmniej ciemnych, a jak najwięcej jasnych zakamarków.

Oczywiście nie tyczy się to kompilacji, bo temat jest tematem, ale mimo wszystko na 1 miejscu powinna być śmierć. W Calciopoli straciliśmy tylko część prestiżu i pieniędzy, ale nie straciliśmy życia, którego nie da się przeliczyć na żadne pieniądze.

: 31 grudnia 2006, 00:04
autor: diogenes87
Najgorszy momenty to:
- degradacja Juve i złodziejskie odebranie tytułów
- śmierć Ricardo i Alessio
- finały LM z Borussią, Realem i Milanem
- Hesley
Kolejność dowolna.

P.S. Zapomniał bym: najgorszy moment to podpisanie kontraktu z Capello :lol: