Ehh... przypomina mi to triki bilardowe (i niesamowitego Bogdana Wołkowskiego, wielokrotnego mistrza świata w tej dyscyplinie). Ten człowiek jest niesamowity, ale gdyby postawić go obok najlepszych graczy na świecie czy to w poola czy w snookera to nie miałby z nimi szans.
Tricki piłkarsie to zupełnie coś innego niż normalna gra. I nie chodzi o kondycje, o psychikę, siłę, gre zespołową.
Grając w piłkę nie wykonujesz przemyślanych wcześniej trików, ale musisz wszystko dostosowywać do sytuacji na boisku. Co z tego, że ptorafisz w niesamowity sposób nagle podbić sobie piłkę do góry i przerzucić ją nad przeciwnikiem jeśli przeciwnik dał krok do Ciebie i już nie masz na to miejsca? Chcesz sobie przełożyć piłkę z tyłu? A co, jeśli spróbuje Ci ją zabrać?
Na kolonii w górach, już kilka lat temu, spotkałem chłopaka, który się tym bawił.
On nawet nie lubił grać z nami w piłkę nożną, bo mu się ta dyscyplina sportowa nie podobała :shock:
Wtedy mnie to dziwiło niesamowicie, myślałem, że będzie nas ogrywał bez problemu, wszyscy byliśmy zapatrzeni w jego przygotowane wcześniej sztuczki. Ale na boisku, jak juz z nami grał (raptem kilka razy) okazywało się, że był słabym zawodnikiem.
I nie chodzi o kondycję czy myśl taktyczną, bo w grze jeden na jeden z obrońcą tracił praktycznie wszystkie piłki.
Jeszcze dziś pamiętam jak się wnerwiałem grając z nim w drużynie
