Baraże o MŚ 2006: Czesi bliżej finałów/Norwegia - Czechy 0:1
: 12 listopada 2005, 23:17
W pierwszym barażowym meczu o awans do finałów piłkarskich mistrzostw świata, które rozegrane zostaną w przyszłym roku na niemieckich boiskach, Norwegia przegrała w Oslo z Czechami 0:1 (0:1).
Czesi uczynili pierwszy krok w kierunku pierwszego w historii awansu do finałów piłkarskich mistrzostw świata. Wszystkie wcześniejsze występy graczy znad Wełtawy w MŚ odbywały się pod szyldem Czechosłowacji.
----------------------------------------------------

----------------------------------------------------
Trener Czechów, Karel Bruckner, najbardziej cieszył się z powrotu do drużyny narodowej Pavla Nedveda. I to właśnie pomocnik Juventusu rozegrał świetną partię. Po akcji z jego udziałem padła jedyna bramka meczu.
W 32. minucie Nedved podał na prawą stronę do Karela Poborsky'ego, a ten zacentrował w pole karne. Poborsky zagrał dokładnie, wprost na głowę Vladimira Smicera, który nie miał kłopotów z pokonaniem Thomasa Myhre.
Później żadnej z drużyn już nie udało się zdobyć gola, choć obie strony miały kilka dobrych sytuacji. Norwegowie nie wykorzystali atutu własnego boiska i w konsekwencji muszą wygrać na wyjeździe, by myśleć o awansie do niemieckich finałów MŚ.
Rewanż odbędzie się w środę w Pradze. Lepsza w dwumeczu drużyna zagra w finałach MŚ.
Norwegia - Czechy 0:1 (0:1)
Bramka - Vladimir Smicer (32 min.)
Sędziował: Massimo Busacca (Szwajcaria).
Norwegia: Thomas Myhre - Andre Bergdolmo, Erik Hagen, Brede P. Hangeland, John Arne Riise - Jan Gunnar Solli (46 min. - Daniel Braathen), Kristofer Haestad, Christian Grindheim (87 min. - Fredrik Stromstad), Morten Gamst Pedersen - John Carew, Steffen Iversen (77 min. - Ole Martin Arst);
Czechy: Petr Cech - Zdenek Grygera, David Rozehnal, Tomas Ujfalusi, Marek Jankulovski
- Karel Poborsky, Tomas Rosicky (88 min. - Jiri Jarosik), Tomas Galasek, Pavel Nedved
, Vladimir Smicer

(79 min. - Marek Heinz) - Milan Baros (60 min. - Jan Polak).
źródło:onet.pl
--------------------
mam taką prośbe jeśli kotoś oglądał mecz albo posiada bramke Smicer'a niech da link będe bardzo wdzięczyn , a jak można to tak żeby było pokazane podanie Pavla do Karela...
pozdro
Czesi uczynili pierwszy krok w kierunku pierwszego w historii awansu do finałów piłkarskich mistrzostw świata. Wszystkie wcześniejsze występy graczy znad Wełtawy w MŚ odbywały się pod szyldem Czechosłowacji.
----------------------------------------------------

----------------------------------------------------
Trener Czechów, Karel Bruckner, najbardziej cieszył się z powrotu do drużyny narodowej Pavla Nedveda. I to właśnie pomocnik Juventusu rozegrał świetną partię. Po akcji z jego udziałem padła jedyna bramka meczu.
W 32. minucie Nedved podał na prawą stronę do Karela Poborsky'ego, a ten zacentrował w pole karne. Poborsky zagrał dokładnie, wprost na głowę Vladimira Smicera, który nie miał kłopotów z pokonaniem Thomasa Myhre.
Później żadnej z drużyn już nie udało się zdobyć gola, choć obie strony miały kilka dobrych sytuacji. Norwegowie nie wykorzystali atutu własnego boiska i w konsekwencji muszą wygrać na wyjeździe, by myśleć o awansie do niemieckich finałów MŚ.
Rewanż odbędzie się w środę w Pradze. Lepsza w dwumeczu drużyna zagra w finałach MŚ.
Norwegia - Czechy 0:1 (0:1)
Bramka - Vladimir Smicer (32 min.)
Sędziował: Massimo Busacca (Szwajcaria).
Norwegia: Thomas Myhre - Andre Bergdolmo, Erik Hagen, Brede P. Hangeland, John Arne Riise - Jan Gunnar Solli (46 min. - Daniel Braathen), Kristofer Haestad, Christian Grindheim (87 min. - Fredrik Stromstad), Morten Gamst Pedersen - John Carew, Steffen Iversen (77 min. - Ole Martin Arst);
Czechy: Petr Cech - Zdenek Grygera, David Rozehnal, Tomas Ujfalusi, Marek Jankulovski

- Karel Poborsky, Tomas Rosicky (88 min. - Jiri Jarosik), Tomas Galasek, Pavel Nedved



(79 min. - Marek Heinz) - Milan Baros (60 min. - Jan Polak).
źródło:onet.pl
--------------------
mam taką prośbe jeśli kotoś oglądał mecz albo posiada bramke Smicer'a niech da link będe bardzo wdzięczyn , a jak można to tak żeby było pokazane podanie Pavla do Karela...
pozdro