Strona 1 z 1
Kryzys na Białorusi
: 08 sierpnia 2005, 14:39
autor: Zawidowianin
Oglądając wczorajsze ,,oryginalne" (sic!) tematy, doszedłem do wniosku, że nie ma co ględzić jak to jest źle, tylko spróbować zainicjować rozmowę na poważny temat. Z drugiej strony nie wiem czy temat wzbudzi jakąkolwiek dyskusję, bo nie jestem pewien czy choć kilka osób interesuje się tym co się dzieje u naszych sąsiadów. Jednak jeśli się nie spróbuję to się nie przekonam.
Jak wiemy ostatnio nasze stosunki z Białorusią uległy znacznemu pogorszeniu. Zaczęło się od wzajemnego wydalania przedstwicieli ze swoich państw. Następnie zaczęły się represje wobec Związku Polaków i jej przewodniczącej Olgi Borys (jeśli źle napiszę nazwę lub nazwisko to poprawcie :-D ), którą ostatecznie ,,odwołano" z pełnienia jej funkcji i zakazano pełnienia funkcji pod groźbą więzienia. Na Białoruś pojechał Tusk, by dodać wiary naszym rodakom (i zapewne zdobyć przez to głosy w wyborach). Teraz zatrzymano naszych dziennikarzy i wydalono ich z Białorusi.
Co sądzicie o tej sytuacji, czy Polska powinna ingerować niejako w życie innego państwa? Moim zdaniem tak, bo każdy kraj powinien dbać o interesy swoich obywateli zagranicą. Swoją drogą mam nadzieję że ,,reżim" Łukaszenki niedługo rozsypie się, choć może być ciężko, bo państwowe media pokazują propagandowe materiały chcąc zniechęcić ich obywateli do naszego państwa.
Zapraszam do dyskusji, jeśli temat się nie przyjmie to trzeba go będzie skasować. Przynajmniej wydaje mi się lepszy do nawiązania dyskusji niż o bieliźnie...
: 08 sierpnia 2005, 15:00
autor: Dionizos
Pierwsza sprawa to to, ze panstwo Bialorus jest tworem chorym i nikomu niepotrzebnym. Tereny Bialorusi byly od zawsze Polskie, a cos takiego jak panstwo bialoruskie nie istnialo nawet w marzeniach tubylcow, poniewaz tybylcem byl zazwyczaj zwykly chlopina. Jezeli ktos potrafil czytac, pisac i poslugiwac sie widelcem, to byl to Polak.
Sprawa Bialorusi od zawsze byla dla mnie wazna, poniewaz moja rodzina przed wojna tam mieszkala (oczywiscie kiedy to byla jeszcze Polska). Moja rodzina utrzymuje kontakty z miejscowa opozycja, nawet czasem zapraszaja ich do Polski. Jaka jest u nich sytuacja, kazdy wie. Nawet rzeczeni opozycjonisci nie bardzo wierza w jakakolwiek szanse na poprawe ich zycia.
Ja osobiscie nie wierze w pomyslne dla naszego kraju zakonczenie obecnego konfliktu z bialorusinami. Powody sa dwa. Po pierwsze, nasze wladze i nasi dyplomaci to banda frajerow, ktora nigdy nie potrafia zalatwic nic z korzyscia dla Polski. Po drugie, bialorusini to bydlo...
: 08 sierpnia 2005, 15:38
autor: Yari
Dionizos pisze:Pierwsza sprawa to to, ze panstwo Bialorus jest tworem chorym i nikomu niepotrzebnym.
Białorusini maja na temat inne zdanie .:roll: Twoja opinia jest bardzo krzywdzaca.
Dionizos pisze:Tereny Bialorusi byly od zawsze Polskie,
Absolutnie nie moge się zgodzić , niestety . Rdzennymi mieszkańcami dzisiejszej Białorusi byli tzw Bałtowie , potem te ziemie zajęli Litwini ( też wywodzący się od Bałtów). Polacy pełny dostęp do białoruskich krain uzyskali grubo ponad 1569 roku.
Ale fakt faktem , gdyby dziś były inne czasy to moglibyśmy rościć sobie prawa do tych ziem

.
Dionizos pisze:
a cos takiego jak panstwo bialoruskie nie istnialo nawet w marzeniach tubylcow,
Racja
Dionizos pisze:
Po drugie, bialorusini to bydlo...
:naughty:
Natomiast co do głównego wątku tematu. Białoruś bardziej ośmieszyć się już nie mogła. Nawet Kim Dzong jest chociaż troszeczke inteligentniejszy od Łukaszenki , który naczytał się bajek o ,,dobrym" wujku Józefie i próbuje go naśladować ( choć w tym lepszy jest wspomniany wcześniej Kim Dzong ). Białorusini albo wezmą sprawy w swoje ręce , albo dalej będą taplać się w tym szambie.
Konlikt miedzy nami powinien się jeszcze bardziej zaostrzyć , niech Łukaszenko nie myśli sobie , że jak za plecami ma Putina to mu wszystko wolno.
: 08 sierpnia 2005, 16:19
autor: T-Bar
Dionizos pisze: Po drugie, bialorusini to bydlo...
Odezwał się europejczyk :rotfl: troche więcej niż rok w Unii i uwarza się już za wielkiego mocarza :naughty: że mają chorego prezydenta to nie oznacza że wszyscy ludzi są chorzy i głupi.
Uwarzam że jest to wina Białorusi że taki konflikt zaistniał. To od nich wszystko się zaczeło a raczej od prezydenta i teraz jest Białorusi bliżej do Rosji niż do Europy.

: 08 sierpnia 2005, 16:35
autor: mare_imbrum
Białoruś powstała po II wojnie światowej. Potem były to ziemie litewskie, a potem polskie. Jest to państwo, ma konstytucję, prezydenta i całą resztę, która jest potrzebna by nazywać sie państwem.Dlatego opinie, że "jest to chory twór"wygłaszają moim zdaniem ludzie chorzy.
Uwazam jednak, że sposób w jaki traktują tam Polaków uwłacza naszej godności. Dyplomatyczna przepychanka, która skończy sie niedługo zerwaniem stosunków z naszym strategicznym sasiadem. A to już sytuacja groźna. Białoruś to w zasadzie czesć składowa Federacji Rosyjskiej, a faktyczny członek WNP. Stosunki na linii Rosja-Polsak tez nie sa najlepsze. W razie jakiegos konfliktu jesteśmy narażeni na atak z dwóch stron, bo i od strony Kaliningradu. Nie wierzę bowiem, by Putin nie wsparł swojego sojusznika. A "incydent graniczny" sprokurować łatwo!!
Zastanawia mnie tylko, czy Łukaszenko jest na tyle głupi by wchodzic w otwarty konflikt z członkiem NATO i UE? Bo do tego moim zdaniem dąży.Czy po prostu warcholi, czy czuje sie pewnie mając za plecami Rosję?
Yari, uaktywnij się!! Ktoś tu niedawno apelował o poziom Forum! Jest okazja by ten poziom pokazać! Problem jest ważny i ciekawy! Dalej, ludziska, do klawiatur!!
: 08 sierpnia 2005, 16:55
autor: herr_braun
No coż. Sądze że Białoruś rzeczywiście jest trochę sztucznym tworem. Nie posiadają oni specjalnie odrębnej kultury, zaś jako o narodzie zrobiło się o nich głośno gdy "wyzwalać" ich zaczął wujek Stalin 17 września.
Osobiście nic do faktycznego ustroju jaki tam panuje nie mam ale Łukaszenka to niewłaściwy człowiek na niewłaściwym miejscu.
Białoruś to beczka prochu. Teraz aby wybuchła potrzeba iskry! Z tą iskrą może być ciężko gdyż wszystko choć troche antybiałoruskie jest brutalnie tłumione przez władzę w zalążku.
Co do sytuacji Polaków w tym, pożal się Boże, kraju to nie przedstawia się ona różowo. Lecz dla mnie sytuacja jest jasna. Potrzeba zdecydowanych czynów ze strony naszych, pożal się Boże, władz i dyplomatów. Jeśli Polacy są prześladowani to postawić im jakieś poważne ultimatum jak nie to zareagować siłą i tyle. A że stoi za nimi Rosja to już inna sprawa ale nie można całe życie trząść gaciami bo w końcu do odważnych świat należy.
Co do Rosji to też niepokoją mnie stosunki z tym krajem. Putin jest wrogo nastawiony do naszej ojczyzny a jak Zachód dał mu wolną rękę w Czeczenii to i za nami się szczególnie nie wstawią.
A bodajże przedwczoraj pobito pracownika ambasady polskiej w Rosji i wątpie żeby to był huligański wybryk...
: 08 sierpnia 2005, 17:02
autor: Ultras
mare_imbrum pisze:Zastanawia mnie tylko, czy Łukaszenko jest na tyle głupi by wchodzic w otwarty konflikt z członkiem NATO i UE? Bo do tego moim zdaniem dąży.Czy po prostu warcholi, czy czuje sie pewnie mając za plecami Rosję?
uważam, że prezydent Łukaszenka
jest na tyle głupi, aby wchodzić z nami w konflikt, nawet jeśli jesteśmy w Unii i NATO. Jednakże może się to dla niego źle skończyć. W tym momencie Łukaszenka jest wspierany przez Moskwe, ale jeśli dojdzie do powazniejszych ekscesów na linii Polska- Białoruś i UE zacznie coraz bardziej ingerować w tą sprawe to nie sądze, aby Putin ryzykował psucie stosunków z Zachodem dla głupiego Łukaszenki. A kiedy ten zobaczy, że nie ma wsparcia za strony Moskwy, szybko się uspokoi.
: 08 sierpnia 2005, 17:26
autor: mare_imbrum
Ale Putin już niejeden raz pokazywał, że ma gdzieś Unie i Zachód. Chyba jednak nie zaryzykuje otwartego konfliktu. Putin to stare, przebiegłe lisisko. Były KGB-ista. Potrafi chyba kalkulowac. Zastanawia mnie jaki ma interes szczując Łukaszenke na Polskę. Bo że Łukaszenko działa ze smyczy Putina zgodzi się chyba każdy. Zaognienie stosunków dyplomatycznych, wzajemne oskarzenia... To wygląda jak konflikt z Litwą w latach 30-ych. Ciekawe co z niego wyniknie?
: 08 sierpnia 2005, 17:38
autor: nookie
Ja jakos nie podzielam Waszych opinii wg. których być moze skonczy sie to wsyzstko otwartym konfliktem czyli jak dobrze zrozumiałem konflikt zbrojny czyli wojna...jak dla mnie wśrodku dzisiejszej Europy nie ma juz miejsca na wojne..ale za to uważam ze stosunki z Białorusia będą jeszcze gorsze...być moze faktycznie doprowadzi to do zerwania kontaktu z naszymi wschodnimi sąsiadami..ale konsekwencje tego beda inne niz wojna..mam przynajmniej taką nadzieję...w każdym razie reakcje naszych władz muszą być stanowcze i uważam ze zareagowac też powinna UE...pozyjemy zobaczymy jak to będzie..
: 08 sierpnia 2005, 17:48
autor: aSsItCh
Białorusini już dawno powinni zrzucić Łukaszenkę ze stołka, tylko że większość się boi czynić jakiekolwiek kroki, bo ich śmierdząca milicja o każdym z mieszkańców we więcej niż oni sami więc ich opozycja nawet się nie wychyla i jak na razie nie zapowiada się na coś takiego jak na Ukrainie. Jeśli tym ludzią nikt nie pomoże to dalej będą trzymani krótko jak psy na smyczy przez Łukaszenke i jak ktoś powie za dużo to zgnije w pierdlu. Łukaszenko po prostu ma władze absolutną.
: 08 sierpnia 2005, 19:17
autor: herr_braun
nookie pisze:jak dla mnie wśrodku dzisiejszej Europy nie ma juz miejsca na wojne
To z całym szcunkiem, naiwny jesteś. W Europie jest wytworzona sztuczna atmosfera pokoju i bezpieczeństwa. A lis Putin czyha! W/g mie jawnie prowokuje nasze władze, szuka konfliktu, a może pretekstu do czegoś poważniejszego. Narazie jakaś wojna totalna Polsce nie grozi ale jak już napisałem zachód dał Rosji wolną rękę w walce z terroryzmem czeczeńskim (to oni urządzili sobie rzeź narodu czeczenskiego). Ostatnie wydarzenia napawają mnie troszkę niepokojem. Troszkę bo nie ma co przesadzać wojna jest mało prawdopodobna, niepokojem, bo jednak pewne ryzyko istnieje a zachód i USA jak przyjdzie co do czego to raczej zajmą się swoimi interesami niż nam pomogą.
: 08 sierpnia 2005, 20:08
autor: nookie
herr_braun pisze:nookie pisze:jak dla mnie wśrodku dzisiejszej Europy nie ma juz miejsca na wojne
To z całym szcunkiem, naiwny jesteś. W Europie jest wytworzona sztuczna atmosfera pokoju i bezpieczeństwa. A lis Putin czyha! W/g mie jawnie prowokuje nasze władze, szuka konfliktu, a może pretekstu do czegoś poważniejszego. Narazie jakaś wojna totalna Polsce nie grozi ale jak już napisałem zachód dał Rosji wolną rękę w walce z terroryzmem czeczeńskim (to oni urządzili sobie rzeź narodu czeczenskiego). Ostatnie wydarzenia napawają mnie troszkę niepokojem. Troszkę bo nie ma co przesadzać wojna jest mało prawdopodobna, niepokojem, bo jednak pewne ryzyko istnieje a zachód i USA jak przyjdzie co do czego to raczej zajmą się swoimi interesami niż nam pomogą.
Nie będa mieli nam w czym pomagac bo do żadnej wojny nie dojdzie..Polska jest członkiem NATO i UE i z pewnościa nie zostałaby sama w obliczu wojny...i Putin o tym wie..a co do mojej naiwności to gdybys był Putinem to ryzykowałbys wojne z całym zachodem?...on będzie z nami walczył w inny sposób np. pozdnoszac ceny gazu albo odcinając go na kilka godzin bądź dni zaslaniajac sie ytm ze mu sie rurki popsuły..tak więc ciężko pewnie będzie ale jestem pewien ze zadna wojna nam nie grozi...