Zdrada
: 28 lipca 2005, 15:47
Mam nadzieje, ze troche podyskutujemy na ten temat. Ostatnio rozmawialem ze swoja panienka na temat zdrady- chodzi mi o zdrade w sensie zdrady dziewczyny, chlopaka, meza zony itp. Dyskutowalismy nad tym co mozna nazwac zdrada- czy tylko kontakt seksualny z kims innym, osoba trzecia, czy tez uznac juz za zdrade flirtowanie, rozmyslanie o kims innym niz partner w wiadomych kategoriach czy nawet ogladanie pornografii.. :roll:
Co myslicie na temat zdrady? Przezyliscie juz kiedys takie cos (jako ktoras ze stron)?..
I jeszcze jedno. Kiedys ktos (juz nie pamietam kto, chyba moj przyszly szwagier) poruszyl ciekawa kwestie. Otoz on uwaza ze jest kilka rodzajow zdrad. Za zdrade uwaza juz np. zwierzanie sie innej kobiecie (mezczyznie) niz partnerce (partnerowi) ze swoich problemow, trosk, klopotow, sekretow itp. Nazwal to zdrada "psychiczna", czy tez "emocjonalna". Uwaza ponadto, ze taka zdrada boli o wiele bardziej niz informacja, ze partner/partnerka wlasnie spedzil z kims innym niz ty upojna noc. Zastanowilo mnie to..
Moim zdaniem kazda zdrada boli niesamowicie. Nie przezylem jeszcze czegos takiego i wierze, ze nie bede musial, ale znam osoby, ktore przezyly cos takiego i wiem, ze nigdy nie chcialbym czuc tego, co one. Podziwiam osoby, ktore maja sile np. wybaczyc partnerowi zdrade i zyc z nim dalej. Ja wiem, ze raczej nie potrafilbym zrobic czegos takiego.
Chcialbym poznac Wasze zdanie na caly ten temat, nie przypominam sobie, zebysmy dyskutowali kiedys o tym, a moze warto.
Co myslicie na temat zdrady? Przezyliscie juz kiedys takie cos (jako ktoras ze stron)?..
I jeszcze jedno. Kiedys ktos (juz nie pamietam kto, chyba moj przyszly szwagier) poruszyl ciekawa kwestie. Otoz on uwaza ze jest kilka rodzajow zdrad. Za zdrade uwaza juz np. zwierzanie sie innej kobiecie (mezczyznie) niz partnerce (partnerowi) ze swoich problemow, trosk, klopotow, sekretow itp. Nazwal to zdrada "psychiczna", czy tez "emocjonalna". Uwaza ponadto, ze taka zdrada boli o wiele bardziej niz informacja, ze partner/partnerka wlasnie spedzil z kims innym niz ty upojna noc. Zastanowilo mnie to..
Moim zdaniem kazda zdrada boli niesamowicie. Nie przezylem jeszcze czegos takiego i wierze, ze nie bede musial, ale znam osoby, ktore przezyly cos takiego i wiem, ze nigdy nie chcialbym czuc tego, co one. Podziwiam osoby, ktore maja sile np. wybaczyc partnerowi zdrade i zyc z nim dalej. Ja wiem, ze raczej nie potrafilbym zrobic czegos takiego.
Chcialbym poznac Wasze zdanie na caly ten temat, nie przypominam sobie, zebysmy dyskutowali kiedys o tym, a moze warto.