Test/poradnik: Allegro vs Oryginał [!dużo zdjęć!]
: 15 maja 2005, 18:33
1. Mowa wstępna/Teza.
Długo myślałem nad wstępem do tekstu, który macie przyjemność (mam taką nadzieję) właśnie czytać. Długo myślałem nad jego konstrukcją, czy formą, lecz postanowiłem zrezygnować z perswazyjnych sztuczek czy też manipulacyjnych zagrań, które właśnie u nieuczciwych sprzedawców były powodem do napisania tejże publikacji. Zacznę od podstawowego przesłania i tezy:
Sprzęt sportowy, a na pewno odzież, oferowana nam na aukcjach Allegro to zwykłe, drogie podróbki.
Niestety, ale te okazjonalnie i niebywale tanie koszulki sprzedaje się nam na prawdę za wielokrotność jej prawdziwej wartości, a my nieświadomi całego oszustwa z każdym zakupem rozwijamy tylko i popularyzujemy lewe trykoty w Polsce. Oczywiście trudno tu ganić któregoś kupca za te zjawisko, ponieważ niemożliwym jest ocenić rzetelność któregoś z kontrahentów, nie mając nigdy styczności z autentykiem. Trudno, ponieważ tajlandzkie fabryki robią wszystko, żebyśmy byli święcie przekonani o wysokiej jakości ich produktów, ponieważ sprzedawcy robią wszystko, żebyśmy uwierzyli w ten cudowny system, dzięki któremu kupujemy tani sprzęt. Jednak wystarczy zachować resztki rozumu, otworzyć szerzej umysł i oczy oraz nie dać się omamić niską ceną, a dojrzymy jak próbują nas wykołować. Próbują, ponieważ Polscy sprzedawcy zajmują się jedynie pośrednictwem między Tobą, a poszczególną aukcją na zagranicznym serwisie. W większości przypadków sprzedawca nawet nigdy nie miał styczności z oferowanymi przez siebie produktami: wpłacasz mu pieniądze na konto, których część przelewa on na konto danego zagranicznego sprzedawcy, podając mu Twoje dane adresowe, a drugą część zachowuje dla siebie. W ten sposób polski cwaniak używając jedynie myszki zarabia krocie na nieświadomych kibicach, których marzeniem był oryginalny strój zespołu, który kocha, któremu poświęcił dużo emocji i dużą część swojego życia. Owszem, niektórzy pierw zamawiają, a potem sprzedają z szybką wysyłką - tak czy siak - podrabiany towar i zawsze wychodzi na to, że płacimy za paczkę z Tajlandii wartą ok. 50 zł kwoty sięgające 130 zł.
Polski charakterek ujawnia się tutaj po obu stronach: sprzedawca, który chytrze na nas zarabia, i kupujący, którego mami wizja zysku i zaoszczędzenia 100 zł w porównaniu z ceną sklepową. To właśnie ona sprawia, że ludzie zamykają umysły na inne czynności niż liczenie pieniędzy, że nie potrafią, bądź nie chcą dojrzeć nieubłagalnej prawdy, na mocy której to oni zostali oszukani, lecz niestety... nie potrafimy się do tego przyznać, to my oszukaliśmy cały świat płacąc mniej, a nie jakiś tam sprzedawca.
Jeżeli nie rani Cię to, że ktoś żeruje na Twoich emocjach, uczuciach i przeżyciach związanych z klubem, na przywiązaniu do jego barw ,czy nazwy, jakim pajasz od wielu lat, jeżeli nie rani Cię to, że wspomagasz tajlandzkich cwaniaków, dzięki czemu wykiwają jeszcze więcej osób, a nie swój ukochany klub, to dalej zaopatruj się w takowe koszulki, lecz rób to już bezpośrednio z zagranicznych serwisów aukcyjnych. Znajdziesz tam to samo, co w Polsce, lecz taniej. Złóż się ze znajomym, to jeszcze na przesyłce zaoszczędzicie.
Dla wszystkich innych, którzy są głodni prawdy, którzy czują się oszukani, lub którzy po prostu są ciekawi wyglądu oryginała, kieruję tę porównanie.
Klikając na dany obrazek, włączymy jego powiększoną wersję.
2. Porównanie - dowód/argumentacja.
2.1. Obiekty porównywane.
Do całego testu będziemy potrzebować dwóch produktów:
a) koszulkę Juventus Home 04/05 Nike SkySport kupioną od użytkownika Szulini

b) koszulkę Juvnetus Home 04/05 Nike SkySport kupioną we wrocławskim Go-Sporcie


Warto zaznaczyć, że różne bywają podróby – z samego założenia, iż nie odzwierciedlają one oryginałów, wynika to, że się różnią nawet między sobą, lecz pewnie większość wad z niżej wypisanego przykładu inne falsyfikaty będą powielać.
2.2. Podstawowe oznaki falsyfikatu.
Zapewne część z Was sama poprzez swoje zmysły i rozum, zaczęła powątpiewać w oryginalność swego trykotu. Poprzez samo zdrowe myślenie można zacząć coś podejrzewać. Nie zaintrygowało Was nigdy to, że produkt, którego cena wg sprzedawcy spowodowana jest ominięciem pośredników i sprowadzaniem prosto z fabryki w Tajlandii, nigdy na metce nie posiada wypisane "Made in Thailand"? Również poprzez dotyk samego materiału można zacząć snuć myśli o oszustwie, lecz do tego potrzebny nam jest już wcześniejszy kontakt z autentykiem.
2.3. Dokładna analiza.
2.3.1. Materiał.
Pierwszą i zasadniczą różnicą pomiędzy obiema koszulkami jest materiał. Podczas gdy "szulinowa" przypomina pod tym względem gładką ceratę, produkt z Go-Sportu jest przyjemny w dotyku, a białe pasy są dodatkowo prążkowane.


2.3.2. Rozmiar.
Sam dostawałem wiele pytań w stylu:
"Widzę, ze Par00wa jest obeznany z tematem. Mam w takim razie pytanie. Wszędzie. Na Allegro, Ebay i innych takich stronach można znaleźć koszulki w rozmiarze max XL. Co z tymi większymi?? Czy są jakiekolwiek szanse dostać np. XXL??" - kostekyo
oraz sam dostrzegłem te dziwne zjawisko, ale odpowiedź jest niebywale prosta: tajlandzkie fabryki ze względów finansowych masowo produkują jeden uniwersalny rozmiar, który swoim zakresem obejmuje największą grupę społeczną. (czasem dostępny jest jeszcze rozmiar M, ale nic poza tym. M – dla średnio małych, XL – dla średnio dużych) W dodatku rozmiarówka ich jest trefna, porównując pod tym względem nasze wcześniej wymienione obiekty, dokonujemy niebywałego odkrycia: Szulinowa XL-ka jest równej długości co Go-Sportowa L-ka! Widzimy dokładnie na zdjęciach tą deformację tajlandzkiej produkcji w celu trafienia do jak najliczniejszej grupy odbiorców. Szerokość poszerzona, długość zrównana do L-ki - wiąże się to z zniekształceniem koszulki, o czym będzie powiedziane w następnym punkcie.


Co więcej inna koszulka Juve o rozmiarze XL i o takim samym pochodzeniu co Szuliniego, również odpowiada mojej eLce:


2.3.3. Kształt.
Sporo niedociągnięć tutaj można wymienić. Podstawowym i najbardziej widocznym jest rozmieszczenie pasów - dokładnie widzimy, że w autentyku nie istnieję ten odstęp między szwem (czarna linia), a czarnym pasem.


Poszerzając koszulkę kosztem długości naruszamy proporcjonalność wszystkich wymiarów, co widać w typowych zaokrągleniach produktów Nike z serii 90 III. Wcięcie powinno być dużo wyraźniejsze i ostrzejsze.




Sam dół koszulki: tylna część wyraźnie dłuższa od przedniej, czego jednak nie dostrzegamy w Szulinowej.


2.3.4. Metki.
Łatwo również dostrzec różnicę w tej kwestii, ba, na dwie metki obie są trefne i całkowicie różniące się od oryginału - 100% skuteczność.
2.3.4.1. Metka na kołnierzu.
Metka Szulinowa szybko się sprała, bo po dwóch praniach, lecz jeszcze widzimy brak tabelki z dokładniejszymi informacjami na temat rozmiaru oraz te nieszczęsne "Made in Portugal" na koszulce z Tajlandii.


2.3.4.2. Metka wewnątrz.
Autentyczna metka jest dużo bardziej rozbudowana, posiadamy informacje w wielu językach, w tym w języku polskim, natomiast Szulinowa ogranicza się do metki, której sam wygląd skłoniłby mnie do podejrzeń - 3 języki oraz brak informacji o fabryce/firmie.
Allegro:


Go-Sport:




Co dziwne, identyczną - lewą metkę wewnętrzną posiada inna koszulka Juventusu (z poprzedniego sezonu), która również przyszła do mnie z Tajlandii. Apropos, na tej z kolei na kołnierzu widnieje informacja "Made in UK".


2.3.5. Wyszycia.
Wyszycia na koszulce Allegrowej również nie należą do najlepszych, gdyż są to jedynie jakieś marne doszywki, na co wskazuje biała obróbka wokół poszczególnych elementów, podczas gdy w oryginałach wszystko jest ładnie, równo wyszyte. Dla potwierdzenia zamieszczam fotki „doszywek” z dwóch w/w koszulek z Tajlandii oraz z paru oryginałów, jakie posiadam.
Tajlandia:


Autentyki:




2.3.6. Dodatkowe elementy.
2.3.6.1. Sponsor.
Cóż, trudno ukazać na zdjęciu różnicę pomiędzy naprasowanką SkySport. W dotyku jest to sprawa prosta, w autentyku jest ona bardziej matowa, a na podróbce gładziutka i śliska. Jedyną wadą, jaką mogę uwidocznić na zdjęciu jest prześwitywanie pasów przez sponsora, co w oryginale nie ma miejsca, chociaż istnieją podróby, które są wolne od tej wady.


2.3.6.2. Herb.
Herb ku zdziwieniu wszystkich jest w oryginale jak i w podróbie doklejany, lecz i tu istnieje różnica. Autentyczny herb posiada flockowe, czyli takie przyjemne w dotyku miśki, uwypuklenia, czego nie ma przy płaskim herbie Szulinowej koszulki.




2.3.7. Kolor wewnątrzny.
Dobrym przykładem do oceny rzetelności swojego sprzedawcy stał się kolor wewnętrzny koszulki. W nowych produktach Nike jest to zawsze pełny i wyraźny kolor, może nie być ten sam, co na zewnątrz (zależy to od modelu), lecz jest to jakiś kolor, podczas gdy podróbki wewnątrz mają po prostu prześwitujący, wybielony kolor zewnętrzny. W przypadku koszulki Juve wewnątrz pasy powinny być szare:


2.3.8. Jakość wykonania.
Bodajże podstawowe kryterium do oceny oryginalności, bo jak produkt wykonany w taki sposób:




można nazwać oryginalnym? Dla porównania zamieszczam dodatkowe zdjęcia z autentycznej koszulki, proszę porównać szwy i wykonanie pod względem estetyczności:




Przy schludnym i porządnym wykonaniu oryginała, podróba może jedynie się schować. Proszę obejrzeć ten obrzydliwy kołnierzyk, czy wystające kołtuny. To jest masówka, to jest poświęcenie jakości, to jest podróbka!




3.Jak kupować?
3.1. Myśl racjonalnie.
Cena, czy też pieniądz jest tym czynnikiem, który wyłącza naszą zdolność do odpowiedniej oceny koszulki. Nie popadaj w huraoptymizm widząc tani t-shirt, a wtedy będziesz mógł spokojnie wykonać następne podpunkty pomagające w wyborze.
3.2. Dokładne zbadanie produktu i sprzedającego.
Pamiętajcie, aby zawsze przed zakupem przejrzeć wszystkie komentarze sprzedającego oraz wszystkie jego produkty. Po zdjęciach możecie poznać zły kształt koszulki, czy też brak odpowiedniego koloru wewnętrznego. Również trzeba twardo się trzymać zasady numer jeden:
"jeśli ktoś sprzedał jedną podróbę, to sprzedaje ich więcej", więc nawet jeden negatywny komentarz przy 1000 pozytywów trzeba potraktować poważnie - najlepiej skontaktuj się z tym, kto go wystawił i spytaj o szczegóły. Bez żadnych kalkulacji do pozytywów, 99% pozytywów nie świadczy o autentyczności w czasach masowej głupoty! Bywa, że jeden na tysiąc się zorientuje.
3.3. Ograniczone zaufanie.
Niestety w naszym okrutnym świecie, gdzie rodak wykorzystuje rodaka, nie możemy nikomu w internecie zaufać. Trzeba konsekwentnie sprawdzić każdego. Ogólnie w tym paragrafie chciałem nawiązać do sloganu „100% satysfakcji” wśród sprzedawców, czyli do możliwości zwrotu. Otóż ta opcja chroni bardziej jego, a nie nas. Chroni się w ten sposób przed ewentualnymi negatywami - jeżeli zorientowałeś się co do niby-oryginalności tego produktu, to masz możliwości odzyskania pieniędzy pod warunkiem wystawienia pozytywa, co chroni cały fałszywy interes. Przyzwalasz w ten sposób na oszukiwanie innych, wykazujesz się bierną postawą wobec zła. Oczywiście należy poprosić o zwrot pieniędzy, lecz w komentarzu dokładnie opisać zaistniałą sytuację - w ten sposób zaoszczędzisz niektórym czasu, a niezorientowanym pieniędzy.
3.4. Dodatkowe informacje.
Trzeba wspomnieć jeszcze o różnych rodzajach koszulek, aby nie było niedomówień:
a) Official Replica
Koszulka, która jest sprzedawana nam w Go-sporcie, czy Juvestore i innych klubowych sklepikach.
b) meczowa
Różne nazwy jej istnieją w zależności od firmy, w każdym bądź razie różni się ona od tej dostępnej dla nas. Posiada wszystkie najnowsze technologię typu climalite, climacool. Koszulki takie zwykle nie są dopuszczone do sprzedaży, sporadycznie wypuszczane są jedynie limitowane wersje.
4.Gdzie kupować, aby być przekonanym o autentyczności produktu?
Najlepiej w sprawdzonych sklepach sportowych, bądź sklepikach klubowych, jednak wszystkim tym, dla których cena z tych miejsc jest niedostępna, będziemy oferować niedługo na Allegro koszulki w pełni oryginalne, których pełny opis wraz z prawdziwymi zdjęciami, z uwidocznioną każdą oznaką oryginalności, znajdziecie w opisie aukcji; koszulki, które zostaną wcześniej specjalnie przez nas sprawdzone przed dopuszczeniem do sprzedaży, za których jakość będziemy mogli poręczyć własną głową, których cena będzie niebywale konkurencyjna w porównaniu do kwot sklepowych.
Otwórzcie swoje umysły, a my zajmiemy się resztą!
Uwaga! Jestem jedynym autorem w/w tekstu i zdjęć. Posiadam do nich wszystkie prawa autorskie. Wszelkie rozpowszechnianie bez wiedzy autora zabronione! Wersja darmowa jest dostępna wyłącznie dla użytkowników JuvePoland. Do innych kibiców będziemy docierać za pomocą Allegro.
Długo myślałem nad wstępem do tekstu, który macie przyjemność (mam taką nadzieję) właśnie czytać. Długo myślałem nad jego konstrukcją, czy formą, lecz postanowiłem zrezygnować z perswazyjnych sztuczek czy też manipulacyjnych zagrań, które właśnie u nieuczciwych sprzedawców były powodem do napisania tejże publikacji. Zacznę od podstawowego przesłania i tezy:
Sprzęt sportowy, a na pewno odzież, oferowana nam na aukcjach Allegro to zwykłe, drogie podróbki.
Niestety, ale te okazjonalnie i niebywale tanie koszulki sprzedaje się nam na prawdę za wielokrotność jej prawdziwej wartości, a my nieświadomi całego oszustwa z każdym zakupem rozwijamy tylko i popularyzujemy lewe trykoty w Polsce. Oczywiście trudno tu ganić któregoś kupca za te zjawisko, ponieważ niemożliwym jest ocenić rzetelność któregoś z kontrahentów, nie mając nigdy styczności z autentykiem. Trudno, ponieważ tajlandzkie fabryki robią wszystko, żebyśmy byli święcie przekonani o wysokiej jakości ich produktów, ponieważ sprzedawcy robią wszystko, żebyśmy uwierzyli w ten cudowny system, dzięki któremu kupujemy tani sprzęt. Jednak wystarczy zachować resztki rozumu, otworzyć szerzej umysł i oczy oraz nie dać się omamić niską ceną, a dojrzymy jak próbują nas wykołować. Próbują, ponieważ Polscy sprzedawcy zajmują się jedynie pośrednictwem między Tobą, a poszczególną aukcją na zagranicznym serwisie. W większości przypadków sprzedawca nawet nigdy nie miał styczności z oferowanymi przez siebie produktami: wpłacasz mu pieniądze na konto, których część przelewa on na konto danego zagranicznego sprzedawcy, podając mu Twoje dane adresowe, a drugą część zachowuje dla siebie. W ten sposób polski cwaniak używając jedynie myszki zarabia krocie na nieświadomych kibicach, których marzeniem był oryginalny strój zespołu, który kocha, któremu poświęcił dużo emocji i dużą część swojego życia. Owszem, niektórzy pierw zamawiają, a potem sprzedają z szybką wysyłką - tak czy siak - podrabiany towar i zawsze wychodzi na to, że płacimy za paczkę z Tajlandii wartą ok. 50 zł kwoty sięgające 130 zł.
Polski charakterek ujawnia się tutaj po obu stronach: sprzedawca, który chytrze na nas zarabia, i kupujący, którego mami wizja zysku i zaoszczędzenia 100 zł w porównaniu z ceną sklepową. To właśnie ona sprawia, że ludzie zamykają umysły na inne czynności niż liczenie pieniędzy, że nie potrafią, bądź nie chcą dojrzeć nieubłagalnej prawdy, na mocy której to oni zostali oszukani, lecz niestety... nie potrafimy się do tego przyznać, to my oszukaliśmy cały świat płacąc mniej, a nie jakiś tam sprzedawca.
Jeżeli nie rani Cię to, że ktoś żeruje na Twoich emocjach, uczuciach i przeżyciach związanych z klubem, na przywiązaniu do jego barw ,czy nazwy, jakim pajasz od wielu lat, jeżeli nie rani Cię to, że wspomagasz tajlandzkich cwaniaków, dzięki czemu wykiwają jeszcze więcej osób, a nie swój ukochany klub, to dalej zaopatruj się w takowe koszulki, lecz rób to już bezpośrednio z zagranicznych serwisów aukcyjnych. Znajdziesz tam to samo, co w Polsce, lecz taniej. Złóż się ze znajomym, to jeszcze na przesyłce zaoszczędzicie.
Dla wszystkich innych, którzy są głodni prawdy, którzy czują się oszukani, lub którzy po prostu są ciekawi wyglądu oryginała, kieruję tę porównanie.
Klikając na dany obrazek, włączymy jego powiększoną wersję.
2. Porównanie - dowód/argumentacja.
2.1. Obiekty porównywane.
Do całego testu będziemy potrzebować dwóch produktów:
a) koszulkę Juventus Home 04/05 Nike SkySport kupioną od użytkownika Szulini

b) koszulkę Juvnetus Home 04/05 Nike SkySport kupioną we wrocławskim Go-Sporcie


Warto zaznaczyć, że różne bywają podróby – z samego założenia, iż nie odzwierciedlają one oryginałów, wynika to, że się różnią nawet między sobą, lecz pewnie większość wad z niżej wypisanego przykładu inne falsyfikaty będą powielać.
2.2. Podstawowe oznaki falsyfikatu.
Zapewne część z Was sama poprzez swoje zmysły i rozum, zaczęła powątpiewać w oryginalność swego trykotu. Poprzez samo zdrowe myślenie można zacząć coś podejrzewać. Nie zaintrygowało Was nigdy to, że produkt, którego cena wg sprzedawcy spowodowana jest ominięciem pośredników i sprowadzaniem prosto z fabryki w Tajlandii, nigdy na metce nie posiada wypisane "Made in Thailand"? Również poprzez dotyk samego materiału można zacząć snuć myśli o oszustwie, lecz do tego potrzebny nam jest już wcześniejszy kontakt z autentykiem.
2.3. Dokładna analiza.
2.3.1. Materiał.
Pierwszą i zasadniczą różnicą pomiędzy obiema koszulkami jest materiał. Podczas gdy "szulinowa" przypomina pod tym względem gładką ceratę, produkt z Go-Sportu jest przyjemny w dotyku, a białe pasy są dodatkowo prążkowane.


2.3.2. Rozmiar.
Sam dostawałem wiele pytań w stylu:
"Widzę, ze Par00wa jest obeznany z tematem. Mam w takim razie pytanie. Wszędzie. Na Allegro, Ebay i innych takich stronach można znaleźć koszulki w rozmiarze max XL. Co z tymi większymi?? Czy są jakiekolwiek szanse dostać np. XXL??" - kostekyo
oraz sam dostrzegłem te dziwne zjawisko, ale odpowiedź jest niebywale prosta: tajlandzkie fabryki ze względów finansowych masowo produkują jeden uniwersalny rozmiar, który swoim zakresem obejmuje największą grupę społeczną. (czasem dostępny jest jeszcze rozmiar M, ale nic poza tym. M – dla średnio małych, XL – dla średnio dużych) W dodatku rozmiarówka ich jest trefna, porównując pod tym względem nasze wcześniej wymienione obiekty, dokonujemy niebywałego odkrycia: Szulinowa XL-ka jest równej długości co Go-Sportowa L-ka! Widzimy dokładnie na zdjęciach tą deformację tajlandzkiej produkcji w celu trafienia do jak najliczniejszej grupy odbiorców. Szerokość poszerzona, długość zrównana do L-ki - wiąże się to z zniekształceniem koszulki, o czym będzie powiedziane w następnym punkcie.


Co więcej inna koszulka Juve o rozmiarze XL i o takim samym pochodzeniu co Szuliniego, również odpowiada mojej eLce:


2.3.3. Kształt.
Sporo niedociągnięć tutaj można wymienić. Podstawowym i najbardziej widocznym jest rozmieszczenie pasów - dokładnie widzimy, że w autentyku nie istnieję ten odstęp między szwem (czarna linia), a czarnym pasem.


Poszerzając koszulkę kosztem długości naruszamy proporcjonalność wszystkich wymiarów, co widać w typowych zaokrągleniach produktów Nike z serii 90 III. Wcięcie powinno być dużo wyraźniejsze i ostrzejsze.




Sam dół koszulki: tylna część wyraźnie dłuższa od przedniej, czego jednak nie dostrzegamy w Szulinowej.


2.3.4. Metki.
Łatwo również dostrzec różnicę w tej kwestii, ba, na dwie metki obie są trefne i całkowicie różniące się od oryginału - 100% skuteczność.
2.3.4.1. Metka na kołnierzu.
Metka Szulinowa szybko się sprała, bo po dwóch praniach, lecz jeszcze widzimy brak tabelki z dokładniejszymi informacjami na temat rozmiaru oraz te nieszczęsne "Made in Portugal" na koszulce z Tajlandii.


2.3.4.2. Metka wewnątrz.
Autentyczna metka jest dużo bardziej rozbudowana, posiadamy informacje w wielu językach, w tym w języku polskim, natomiast Szulinowa ogranicza się do metki, której sam wygląd skłoniłby mnie do podejrzeń - 3 języki oraz brak informacji o fabryce/firmie.
Allegro:


Go-Sport:




Co dziwne, identyczną - lewą metkę wewnętrzną posiada inna koszulka Juventusu (z poprzedniego sezonu), która również przyszła do mnie z Tajlandii. Apropos, na tej z kolei na kołnierzu widnieje informacja "Made in UK".


2.3.5. Wyszycia.
Wyszycia na koszulce Allegrowej również nie należą do najlepszych, gdyż są to jedynie jakieś marne doszywki, na co wskazuje biała obróbka wokół poszczególnych elementów, podczas gdy w oryginałach wszystko jest ładnie, równo wyszyte. Dla potwierdzenia zamieszczam fotki „doszywek” z dwóch w/w koszulek z Tajlandii oraz z paru oryginałów, jakie posiadam.
Tajlandia:


Autentyki:




2.3.6. Dodatkowe elementy.
2.3.6.1. Sponsor.
Cóż, trudno ukazać na zdjęciu różnicę pomiędzy naprasowanką SkySport. W dotyku jest to sprawa prosta, w autentyku jest ona bardziej matowa, a na podróbce gładziutka i śliska. Jedyną wadą, jaką mogę uwidocznić na zdjęciu jest prześwitywanie pasów przez sponsora, co w oryginale nie ma miejsca, chociaż istnieją podróby, które są wolne od tej wady.


2.3.6.2. Herb.
Herb ku zdziwieniu wszystkich jest w oryginale jak i w podróbie doklejany, lecz i tu istnieje różnica. Autentyczny herb posiada flockowe, czyli takie przyjemne w dotyku miśki, uwypuklenia, czego nie ma przy płaskim herbie Szulinowej koszulki.




2.3.7. Kolor wewnątrzny.
Dobrym przykładem do oceny rzetelności swojego sprzedawcy stał się kolor wewnętrzny koszulki. W nowych produktach Nike jest to zawsze pełny i wyraźny kolor, może nie być ten sam, co na zewnątrz (zależy to od modelu), lecz jest to jakiś kolor, podczas gdy podróbki wewnątrz mają po prostu prześwitujący, wybielony kolor zewnętrzny. W przypadku koszulki Juve wewnątrz pasy powinny być szare:


2.3.8. Jakość wykonania.
Bodajże podstawowe kryterium do oceny oryginalności, bo jak produkt wykonany w taki sposób:




można nazwać oryginalnym? Dla porównania zamieszczam dodatkowe zdjęcia z autentycznej koszulki, proszę porównać szwy i wykonanie pod względem estetyczności:




Przy schludnym i porządnym wykonaniu oryginała, podróba może jedynie się schować. Proszę obejrzeć ten obrzydliwy kołnierzyk, czy wystające kołtuny. To jest masówka, to jest poświęcenie jakości, to jest podróbka!




3.Jak kupować?
3.1. Myśl racjonalnie.
Cena, czy też pieniądz jest tym czynnikiem, który wyłącza naszą zdolność do odpowiedniej oceny koszulki. Nie popadaj w huraoptymizm widząc tani t-shirt, a wtedy będziesz mógł spokojnie wykonać następne podpunkty pomagające w wyborze.
3.2. Dokładne zbadanie produktu i sprzedającego.
Pamiętajcie, aby zawsze przed zakupem przejrzeć wszystkie komentarze sprzedającego oraz wszystkie jego produkty. Po zdjęciach możecie poznać zły kształt koszulki, czy też brak odpowiedniego koloru wewnętrznego. Również trzeba twardo się trzymać zasady numer jeden:
"jeśli ktoś sprzedał jedną podróbę, to sprzedaje ich więcej", więc nawet jeden negatywny komentarz przy 1000 pozytywów trzeba potraktować poważnie - najlepiej skontaktuj się z tym, kto go wystawił i spytaj o szczegóły. Bez żadnych kalkulacji do pozytywów, 99% pozytywów nie świadczy o autentyczności w czasach masowej głupoty! Bywa, że jeden na tysiąc się zorientuje.
3.3. Ograniczone zaufanie.
Niestety w naszym okrutnym świecie, gdzie rodak wykorzystuje rodaka, nie możemy nikomu w internecie zaufać. Trzeba konsekwentnie sprawdzić każdego. Ogólnie w tym paragrafie chciałem nawiązać do sloganu „100% satysfakcji” wśród sprzedawców, czyli do możliwości zwrotu. Otóż ta opcja chroni bardziej jego, a nie nas. Chroni się w ten sposób przed ewentualnymi negatywami - jeżeli zorientowałeś się co do niby-oryginalności tego produktu, to masz możliwości odzyskania pieniędzy pod warunkiem wystawienia pozytywa, co chroni cały fałszywy interes. Przyzwalasz w ten sposób na oszukiwanie innych, wykazujesz się bierną postawą wobec zła. Oczywiście należy poprosić o zwrot pieniędzy, lecz w komentarzu dokładnie opisać zaistniałą sytuację - w ten sposób zaoszczędzisz niektórym czasu, a niezorientowanym pieniędzy.
3.4. Dodatkowe informacje.
Trzeba wspomnieć jeszcze o różnych rodzajach koszulek, aby nie było niedomówień:
a) Official Replica
Koszulka, która jest sprzedawana nam w Go-sporcie, czy Juvestore i innych klubowych sklepikach.
b) meczowa
Różne nazwy jej istnieją w zależności od firmy, w każdym bądź razie różni się ona od tej dostępnej dla nas. Posiada wszystkie najnowsze technologię typu climalite, climacool. Koszulki takie zwykle nie są dopuszczone do sprzedaży, sporadycznie wypuszczane są jedynie limitowane wersje.
4.Gdzie kupować, aby być przekonanym o autentyczności produktu?
Najlepiej w sprawdzonych sklepach sportowych, bądź sklepikach klubowych, jednak wszystkim tym, dla których cena z tych miejsc jest niedostępna, będziemy oferować niedługo na Allegro koszulki w pełni oryginalne, których pełny opis wraz z prawdziwymi zdjęciami, z uwidocznioną każdą oznaką oryginalności, znajdziecie w opisie aukcji; koszulki, które zostaną wcześniej specjalnie przez nas sprawdzone przed dopuszczeniem do sprzedaży, za których jakość będziemy mogli poręczyć własną głową, których cena będzie niebywale konkurencyjna w porównaniu do kwot sklepowych.
Otwórzcie swoje umysły, a my zajmiemy się resztą!
Uwaga! Jestem jedynym autorem w/w tekstu i zdjęć. Posiadam do nich wszystkie prawa autorskie. Wszelkie rozpowszechnianie bez wiedzy autora zabronione! Wersja darmowa jest dostępna wyłącznie dla użytkowników JuvePoland. Do innych kibiców będziemy docierać za pomocą Allegro.