Dziś Berardi w starym stylu więc wraca stara śpiewka. W trakcie sezonu wątpliwości, a pod koniec wszystko przemawia za nim. Trzeci udany sezon z rzędu w wieku 21 lat powoli staje się faktem dokonanym. Przy tej okazji jak mantra wracają słowa Buffona o losie włoskich talentów w starciu z kolegami z Ameryki Południowej. Czy tego chcemy, czy nie póki co realizujemy największy koszmar młodych, utalentowanych zawodników urodzonych w Italii.
Oczywiście gnicie na ławce w Turynie to żadna opcja dla Berardiego, ale pozostanie w Sassuolo to tak naprawdę niewiele lepszy scenariusz dla zawodnika z takim potencjałem. Takimi piłkarzami Włosi powinni chwalić się na świecie. Przypadek Verrattiego, który swoją markę szybko zaczął budować we Francji w PSG, pokazując się z dobrej strony w rozgrywkach europejskich, zwyczajnie nie ma prawa się powtórzyć. Bardzo bym chciał żeby od przyszłego sezonu Berardi mógł grać dla nas, strzelać i asystować w Lidze Mistrzów oraz nabierać odpowiedniej mentalności, czy uczyć się lepszy. Teveza, Moraty, czy Marchisio. Tak, Marchisio. W swoim sposobie gry Domenico naprawdę często przypomina mi właśnie Claudio. Szczególnie w tym sezonie, kiedy często to on musiał budować grę zespołu, przejmując na sobie nawet obowiązek rzucania długich piłek z okolic środka pola.
Marotta znalazł złoty zegarek. Zachowa się jak przystało na znawcę tematu, czy jak bezmyślna małpa?
Czy Allegri potwierdziłby opinie o jego dużej trenerskiej inteligencji i dałby radę pogodzić w jednej drużynie interesy Teveza, Moraty, Dybali i ewentualnie Berardiego?
Jacky pisze:Ayew pakuje manatki - co na to arbuzini?
Przejdzie nam koło nosa bardziej charakterna i ofensywna wersja Asamoaha, który w tym sezonie okazał się piłkarzem jak najbardziej do zastąpienia. Upatruję tutaj źródła zarobku na bocznego defensora, który nim faktycznie jest, a nie tylko z nazwy, bo tak go ustawili.