: 25 maja 2016, 19:31
Boże... skończcie już z tymi teoriami. Wy tak specjalnie, śladem wielkiego wodza JK idziecie w zaparte, czy serio w to wszystko wierzycie ? Przecież całej tej szopki by nie było, gdyby pis po prostu zaczął realizować swoje populistyczne obietnice z kampanii. Wygrała prawica, jakkolowiek szkodliwe by to nie było dla Polski, nikt tego nigdy nie kwestionował ( darujcie sobie też w końcu to pieprzenie o tym, że ktoś nie może się pogodzić z wynikiem wyborów ). Niestety okazało się, że dla JK priorytety były jednak inne, o których w kampanii nie było mowy, czyli zachwianie trójpodziałem władzy, który jest fundamentem demokracji. Gdyby Duda zaprzysiągł 3 legalnie wybranych przez sejm poprzedniej kadencji sędziów, ta całą burza by się nie rozpętała. A tak, bezpardonowo zaczęli olewać konstytucję, gdy się okazała "niewygodna", nie jakieś przepisy unijne, które nam narzucono ( wtedy byłbym wstanie zrozumieć to oburzenie wtrącaniem się i narracje o narzucaniem siłą czegoś ), tylko nasz własny najwyższy akt prawny.Vimes pisze: Praworządności chcą nas uczyć unijni biurokraci, który jak widać mają tę praworządność w głębokim poważaniu: "Bruksela kontroluje nas bezprawnie. DGP dotarł do DOKUMENTU", ale jak wpomniałem wcześniej w UE w walce z "niesłusznym" prawicowym odchyleniem wszystkie chwyty dozwolone, bo demokracja jest dobra do momentu, gdy ludzie wybierają lewicę.
Rozumiem, że gdyby była poparta ekspertyzami i analizami to uznał byś ( jak i cały elektorat pis ), że skoro tak to ok, nawet jeśli były by one krytyczne dla władzy ? :lol: Zapewne tak samo, jak traktujecie opinię komisji weneckiej, sądu najwyższego, naczelnej rady adwokackiej itp. itd.Vimes pisze: Reasumując, bezprawna kontrola, w dodatku nie poparta żadnymi analizami i ekspertyzami prawnymi. "Praworządność" w wersji Unii Europejskiej :lol:.
Zapewne natychmiast zrobiłbyś research i namierzył jakieś powiązania autorów tych analiz i ekspertyz z Petru, PO, żydami, masonami, nwo itp., co niezaprzeczalnie podkopałoby ich wiarygodność. Przecież dla prezesa, a tym samym dla was, każda opinia inna niż tego jedynego jest nie do zaakceptowania. Bo on jedyny ma monopol na rację w każdej sprawie, nikt inny.