: 15 marca 2012, 22:12
No sorry, ale czy to samo w sobie nie jest dowodem na złe zarządzanie? Ktoś przecież w jednym czy drugim klubie za to zarabia ogromne pieniądze, że potrafi oszacować ile kredytu należy zaciągnąć i jak zainwestować żeby się potem nie obudzić w czarnej. Jeżeli w jakiejś firmie jakiś dyrektor wymyśli sobie że przedsiębiorstwu uda się uzyskać taki i taki przychód, w związku z czym zaciągnie kredyty które doprowadzą przedsiębiorstwo do bankructwa, to zwykło się mówić że taka firma była źle zarządzana.Maly pisze:bzdury zahor piszesz, upadki klubów są z powodu zaciągania pożyczek na poczet konkurencyjności względem Realu i Barcy, nie udaje się więc po 2-3 sezonach klub upada, przypomnij sobie Leeds w czasach gdy nie było takich dysproporcji jeszcze, teraz np Rangers upada bo przeliczył się na wpływach z LM
Druga sprawa - Hiszpania to nie Anglia gdzie do niedawna wszystkie cztery miejsca w LM były z góry zaklepane i żeby zmienić status quo, Tottenham i MC musiały się straszliwie wykosztować. Tam akurat można zebrać jako taki zespół za niekoniecznie wielkie pieniądze, dobrać się do tej LM i do kasy stamtąd płynącej i dopiero potem bawić się w większe inwestycje.
No więc opcje są dwie - albo za kilka lat oba kluby padną, komornik wejdzie i sprzeda wszystko i Real z Barceloną przestaną funkcjonować, albo jednak banki wiedzą co robią udzielając im kolejnych pożyczek i swoich pieniędzy nie stracą.Cabrini_idol pisze: ta i z największymi długami ze wszystkich drużyn europejskich a najśmieszniejsze że bezkarnie je powiększają lub im dynda spłacanie,
Fakt spłacają długi częsciowe które muszą ale na ich miejsce zaciągają nowe.