Strona 63 z 123

: 15 marca 2012, 16:46
autor: zahor
pan Zambrotta pisze:a nie dlatego, bo zadecydowano, że Real i FCB dostaną więcej kasy, bo tak i już?
I tak to jest sformułowane w przepisach? Że nawet jak Real spadnie do Segunda División a Barcelona zbankrutuje i sprzeda wszystkich piłkarzy - sto baniek i tak się należy za nazwę.
Ouh_yeah pisze: Teraz istnieje również kwestia tego, że nawet gdyby inne kluby dostały więcej kasy to nie znaczy automatycznie, że kupowałyby piłkarzy po 30 mln euro i dawały im kontrakty po 5 mln.
Oczywiście że nie, w większości klubów forsa poszłaby na spłatę długów. Chociażby to Levante jakby doczołgało się do europejskich pucharów, to i tak nikim się nie wzmocni. Inna sprawa to Athletic Bilbao - jeżeli nie liczyć tych dwóch gigantów to chyba najsprawniej zarządzany zespół w Hiszpanii, tyle że kupujący graczy jedynie o baskijskich korzeniach - a nie wiem czy jest teraz jakiś Bask który wart by był chociaż połowy tej kwoty. Oni za to inwestowaliby pieniądze w skauting i szkolenie młodzieży, ale ciężko powiedzieć czy jadąc tylko na tym byliby w stanie wyskoczyć ponad pewien poziom.

: 15 marca 2012, 16:53
autor: Cabrini_idol
Chyba nie macie pojęcia o metodach jakie żądzą w biznesie tym bardziej w XXI w. Duży je małego albo go ssa i wykorzystuje, i uwierzcie rzadko to się dzieje sprawiedliwie lub wcale, chyba, że ktoś żyje w utopijnym świecie ideologii.

Trzeba się z tym pogodzić, ale nie koniecznie zgadzać. Świat jest zły zepsuty, niestety podobnie zaczyna albo już wygląda świat futbolu , ba sportu .

: 15 marca 2012, 16:57
autor: Ouh_yeah
Cabrini_idol pisze:Duży je małego albo go ssa i wykorzystuje, i uwierzcie rzadko to się dzieje sprawiedliwie lub wcale, chyba, że ktoś żyje w utopijnym świecie ideologii.
Tak, Udinese na pewno bardzo boli fakt, że zarabiają kupę forsy na rozrzutności szejków czy Barcelony. Ich prezydent cały zapłakany chodzi, że musiał sprzedać Sancheza za grubą mamonę.

: 15 marca 2012, 17:02
autor: Cabrini_idol
Ouh_yeah pisze:
Cabrini_idol pisze:Duży je małego albo go ssa i wykorzystuje, i uwierzcie rzadko to się dzieje sprawiedliwie lub wcale, chyba, że ktoś żyje w utopijnym świecie ideologii.
Tak, Udinese na pewno bardzo boli fakt, że zarabiają kupę forsy na rozrzutności szejków czy Barcelony. Ich prezydent cały zapłakany chodzi, że musiał sprzedać Sancheza za grubą mamonę.
No ale tak to działa, 10 osób się nachapało powiedzmy i wygrało życie do śmierci, ale 100 tysięcy fanów raczej nie pękało z radości, nie dostała nic za to, poza tym, że mogą sobie pooglądac Chilijczyka w TV w koszulce Barsy . Tak działa kapitalizm. paru się bogaci , pareset biednieje.

: 15 marca 2012, 17:09
autor: Ouh_yeah
Twierdzisz, że kibice zbiednieli bo klub sprzedał ich ulubieńca? Ja mówię o pieniądzach, pracy ludzi zatrudnionych w klubie a nie o smutnych minach kibiców.

Fani Leverkusen też nie pękali z dumy kiedy ich klub oddał za 10 mln Vidala do Juventusu.

: 15 marca 2012, 17:20
autor: Cabrini_idol
bardziej mi chodziło o konkurencyjność na rynku, tak jak to miało miejsce 10 lat 20 lat temu, ale ta konkurencyjność jest znikoma w futbolu (nawet nie chodzi o sam fakt osiąganych sukcesów czyt pucharów itp). Zdrowa konkurencyjność o to mi chodzi.

: 15 marca 2012, 18:06
autor: YaSq
Nikt nie stara sie byc konkurecyjny w tej chwili. Tylko Real i Barca traktuja swoje kluby jak firmy ktore maja przynosic zyski. Inne kluby zdaja sie nie miec do konca pojecia o co chodzi w tym biznesie. Wielkie nazwiska przyciagaja wielkie pieniadze, wielkie pieniadze robia sukcesy a sukcesy wraz z pieniedzmi przyciagaja nazwiska. Kolo sie zamyka. Od zawsze tak bylo, tylko kiedys pieniadze jakie krazyly w swiecie pilki byly duzo mniejsze.

: 15 marca 2012, 19:24
autor: pan Zambrotta
zahor pisze:
pan Zambrotta pisze:a nie dlatego, bo zadecydowano, że Real i FCB dostaną więcej kasy, bo tak i już?
I tak to jest sformułowane w przepisach? Że nawet jak Real spadnie do Segunda División a Barcelona zbankrutuje i sprzeda wszystkich piłkarzy - sto baniek i tak się należy za nazwę.
umowa, jaka obowiązuje w hiszpanii jest tak skonstruowana, żeby najwięcej zarobiła FCB i Real właśnie. Brane są pod uwagę "oglądalność, historyczny status w lidze, wyniki sportowe w ostatnich sezonach, liczba kibiców" - czyli "czy się stoi, czy się leży, 50% udziału się należy". Jeśli tego nie pojmujesz, trudno. Ale nie kłam - po raz kolejny na forum - że reszta klubów nie ma takich zysków, bo w każdej z nich pracuje Secco i są nieudolne :roll:

: 15 marca 2012, 19:34
autor: zahor
Cabrini_idol pisze: No ale tak to działa, 10 osób się nachapało powiedzmy i wygrało życie do śmierci, ale 100 tysięcy fanów raczej nie pękało z radości, nie dostała nic za to, poza tym, że mogą sobie pooglądac Chilijczyka w TV w koszulce Barsy . Tak działa kapitalizm. paru się bogaci , pareset biednieje.
Lepiej jest, towarzyszu, jak wszyscy biednieją po równo? Udinese czy Palermo to zespoły słynące z tego, że wyszukują talenty, promują je a potem wysyłają w świat. Niektórzy ze sprowadzonych piłkarzy do niczego się nie nadają, ale wystarczy raz na jakiś czas sprzedać takiego Pastore czy Sancheza żeby wyjść na plus i móc dalej dostarczać światowej piłce talentów. Problem by był jakby te największe gwiazdy sprzedawali nie tak jak teraz, za grube pieniądze, ale np. za milion czy za dwa. Wtedy już mogłoby się przestać rozsyłanie skautów po całym świecie, przeczesywanie różnych rynków, sprowadzanie młodych graczy, szkolenie ich. A zatem jest bardzo możliwe że gdyby Udinese nie miało możliwości sprzedania Chilijczyka za taką forsę, to nigdy by go do siebie nie sprowadziło i kto wie, może zgniłby tam gdzieś w lidze chilijskiej. Tak by było lepiej? Kibice Udinese byliby szczęśliwsi? My nie mamy gwiazdy, ale przynajmniej Barcelona też nie.
pan Zambrotta pisze:umowa, jaka obowiązuje w hiszpanii jest tak skonstruowana, żeby najwięcej zarobiła FCB i Real właśnie. Brane są pod uwagę "oglądalność, historyczny status w lidze, wyniki sportowe w ostatnich sezonach, liczba kibiców" - czyli "czy się stoi, czy się leży, 50% udziału się należy". Jeśli tego nie pojmujesz, trudno. Ale nie kłam - po raz kolejny na forum - że reszta klubów nie ma takich zysków, bo w każdej z nich pracuje Secco i są nieudolne :roll:
A Tobie proponuję powrót do elementarza - napisałem że po części jest to wina nieudaczników kierujących zespołami. No ale jeżeli jesteś zdania że Real Sociedad spadł do drugiej ligi a Valencia musiała rozsprzedać wszystkich swoich mistrzów świata tylko dlatego że nie dostali tyle forsy co Barcelona, to ok.

: 15 marca 2012, 20:10
autor: pan Zambrotta
zahor pisze:A Tobie proponuję powrót do elementarza - napisałem że po części jest to wina nieudaczników kierujących zespołami. No ale jeżeli jesteś zdania że Real Sociedad spadł do drugiej ligi a Valencia musiała rozsprzedać wszystkich swoich mistrzów świata tylko dlatego że nie dostali tyle forsy co Barcelona, to ok.
jak sherlocku mają rywalizować z zespołami, których budżet na transfery jest nieporównywalnie większy?
Układ podany przez Malego wynika wyłącznie z tego, że Barca i Real mają mnóstwo kasy na wzmocnienia, podczas gdy reszta zespołów kombinuje, jak związać koniec z końcem. Ty wolisz przytaczać, jak to rzekomo kluby słabo zarządzają swoimi finansami - to jest zwykłe próbowanie odciągania uwagi od głównej przyczyny problemu.

: 15 marca 2012, 20:43
autor: zahor
pan Zambrotta pisze:jak sherlocku mają rywalizować z zespołami, których budżet na transfery jest nieporównywalnie większy?
Nie mając tyle forsy co DWA kluby (Real i Barcelona) walczyć z Saragossą, Recreativo Huelva, Getafe i innymi klubami, które po tej feralnej reformie zaczęły przewyższać świetnie zarządzane Deportivo i Real Sociedad? Faktycznie, temat nie do ogarnięcia.
pan Zambrotta pisze: Układ podany przez Malego wynika wyłącznie z tego, że Barca i Real mają mnóstwo kasy na wzmocnienia, podczas gdy reszta zespołów kombinuje, jak związać koniec z końcem. Ty wolisz przytaczać, jak to rzekomo kluby słabo zarządzają swoimi finansami - to jest zwykłe próbowanie odciągania uwagi od głównej przyczyny problemu.
Aha, no dobra, czyli liczni kibice Valencii którzy mają pretensje do Solera za doprowadzenie klubu na skraj bankructwa nie mają racji, on nawet w 1% za to nie odpowiada - to w 100% wina podziału pieniędzy. No spoko, Ty wiesz swoje, oni wiedzą swoje.

: 15 marca 2012, 20:52
autor: pan Zambrotta
zahor pisze:
pan Zambrotta pisze:jak sherlocku mają rywalizować z zespołami, których budżet na transfery jest nieporównywalnie większy?
Nie mając tyle forsy co DWA kluby (Real i Barcelona) walczyć z Saragossą, Recreativo Huelva, Getafe i innymi klubami, które po tej feralnej reformie zaczęły przewyższać świetnie zarządzane Deportivo i Real Sociedad? Faktycznie, temat nie do ogarnięcia.
pan Zambrotta pisze: Układ podany przez Malego wynika wyłącznie z tego, że Barca i Real mają mnóstwo kasy na wzmocnienia, podczas gdy reszta zespołów kombinuje, jak związać koniec z końcem. Ty wolisz przytaczać, jak to rzekomo kluby słabo zarządzają swoimi finansami - to jest zwykłe próbowanie odciągania uwagi od głównej przyczyny problemu.
Aha, no dobra, czyli liczni kibice Valencii którzy mają pretensje do Solera za doprowadzenie klubu na skraj bankructwa nie mają racji, on nawet w 1% za to nie odpowiada - to w 100% wina podziału pieniędzy. No spoko, Ty wiesz swoje, oni wiedzą swoje.
Przytaczasz pojedynczy epizod klubu jako sztandarowy argument. Valencia to jeden klub, zostaje jeszcze Sevilla, Villareal, Atletico...

: 15 marca 2012, 21:21
autor: zahor
pan Zambrotta pisze: Przytaczasz pojedynczy epizod klubu jako sztandarowy argument. Valencia to jeden klub, zostaje jeszcze Sevilla, Villareal, Atletico...
Sevilla? Akurat ten zespół na zmianach układu sił w połowie zeszłej dekady zyskał, co widać choćby tutaj. Wcześniej przędli cienko, trzecie miejsce ostatni raz obejrzeli w 1970 roku. Pisanie że ta reforma w nich uderzyła to nieporozumienie.
Atletico? Może gdyby Jesus Gil nie narobił takich numerów, że pod koniec ubiegłego wieku sąd wprowadził do Atletico zarządcę komisarycznego, to Rojiblancos odnosiliby większe sukcesy.
Villarreal? Klub z małego miasta pod Walencją, który w swojej historii grał głównie w 2. i 3. lidze? Akurat dla nich ostatnie lata, te po reformie, są najlepszymi momentami w historii drużyny. Jak było niby łatwiej to tak dobrze im nie szło. Można? Można.

Ja nie twierdzę że ten podział środków nie ma wpływu na kształt tabeli ligowej w Hiszpanii. Po prostu zaznaczam że Real i Barcelona są spośród wszystkich ważniejszych drużyn w Hiszpanii najlepiej zarządzane i po części także temu zawdzięczają swoją obecną hegemonię.

: 15 marca 2012, 21:32
autor: Cabrini_idol
zahor pisze:
Ja nie twierdzę że ten podział środków nie ma wpływu na kształt tabeli ligowej w Hiszpanii. Po prostu zaznaczam że Real i Barcelona są spośród wszystkich ważniejszych drużyn w Hiszpanii najlepiej zarządzane i po części także temu zawdzięczają swoją obecną hegemonię.
ta i z największymi długami ze wszystkich drużyn europejskich a najśmieszniejsze że bezkarnie je powiększają lub im dynda spłacanie,
Fakt spłacają długi częsciowe które muszą ale na ich miejsce zaciągają nowe.

: 15 marca 2012, 21:59
autor: Maly
bzdury zahor piszesz, upadki klubów są z powodu zaciągania pożyczek na poczet konkurencyjności względem Realu i Barcy, nie udaje się więc po 2-3 sezonach klub upada, przypomnij sobie Leeds w czasach gdy nie było takich dysproporcji jeszcze, teraz np Rangers upada bo przeliczył się na wpływach z LM, tak samo te hiszpańskie drużyny zadłużają się bo liczą, że awans do LM i gra w tych rozgrywkach pozwoli im na spłatę długu a nawet zysk i generację kolejnych zysków i kolejne wzmocnienia, masz rację - jest to głupie ale wynika właśnie z jeszcze głupszego podziału kasy z TV