Strona 63 z 84

: 28 maja 2012, 13:44
autor: Supersonic
Po fragmentach lyrics'u nie potrafię, a nie mam pomysłu jak mogę wygooglować czyje to.

Ktoś zna tę nutę?


Będę po stokroć dźwięczny. Plus browar ( w warszawie) .

: 28 maja 2012, 19:39
autor: deszczowy
Szukając na tronie YCD wykonawców i utworów, do jakich tańczyli wychodzi mi, że to "You are not alone" zespołu Music Group. Ale nie znajdziesz tego w sieci choćbyś skisł :/

: 14 czerwca 2012, 16:51
autor: Kogut W.
Wgniata w fotel...


: 15 czerwca 2012, 20:43
autor: deszczowy
Mam dla was dwa ciekawe albumy. Oba świeżutkie, jeszcze ciepłe.

Po pierwsze - "Benga" Patti Smith. Tej pani nie trzeba chyba przedstawiać. Rockowe sumienie kobiecej części Ameryki. Sstatnia jej płyta to kawał dobrego, rockowego mięcha z mnóstwem odniesień, nawiązań i kapitalnie brzmiącą główną "sprawczynią" zamieszania. Lekko chropowata wokaliza Patti brzmi naprawdę przeszywająco, a kompozycję są moim zdaniem fantastycznie wyważone i chyba każdy, kto lubi od czasu do czasu posłuchać czegoś więcej, niż Zetka czy RMF-ka znajdzie tu coś dla siebie. Na przystawkę wrzucę wam otwierający album utwór "Amerigo". Choć tytułowa "Benga" jest chyba jeszcze lepsza. Muzyka dużej próby. Warto!


Jeśli Patti była dla was zbyt ciężka, polecam wam "That's Why God Made the Radio" zapomnianych już trochę Beach Boys'ów.

Nie jest to muzyka najwyższych lotów. Po prostu BB w starym stylu - śpiewający o plażach i surfingu - ale 50 lat później. Warto posłuchać w leniwe popołudnie. Zaproponuję wam piosenkę tytułową z tego albumu. Brzmi jak usłyszycie dość archaicznie, warto jednak poznać tę płytę bliżej, bo to kawałek ciepłej, nastrojowej muzyki z najpiękniejszych jej lat. KLIK

Polecam wam również zapoznanie się z historią tego zespołu, a szczególnie ich wokalisty - Briana Wilsona. Cholernie ambitnego, wrażliwego człowieka, którego los popchnął w bardzo trudne strony. Mam nadzieję, że niedługo będę mógł wam o nim szerzej opowiedzieć - ale na razie o tym sza! ;)

Enjoy!

: 20 czerwca 2012, 00:54
autor: vitoo
deszczowy pisze:Ja mam natomiast inne pytanie: słuchał ktoś już tego solowego albumu Jacka White'a?

deszczowy, jak widzę, odpowiedzi jeszcze się nie doczekałeś, pewnie już zapomniałeś, że zadałeś takie pytanie, ale teraz Ci odpowiem: tak, ja słuchałem. I jeżeli chodzi o wrażenia to po pierwszym przesłuchaniu jakoś nie specjalnie do mnie to wszystko trafiało. Takie granie, do którego White już wszystkich zdążył przyzwyczaić, nic nowego. Ale przesłuchałem "Blunderbuss" drugi raz, trzeci, i nie mogłem się od niej uwolnić. Nic odkrywczego w tej płycie nie ma, wszystko to co tu mamy było już przy White Stripes, The Raconteurs i Dead Weather, ale bardzo cenię u White'a to pozostanie przy blues-rockowych, folkowych, garażowych tradycjach i trzymanie takiego grania przy życiu. Czasem mam wrażenie że ten koleś urodził się 40 lat za późno, bo w dzisiejszych czasach króluje inna muzyka. Ale za to dla niego wielki plus. :ok:
Aha! Teraz, po 2 miesiącach od wydania "Blunderbuss" stwierdzam, że na płycie słabych kawałków nie ma, po prostu musiałem się w nie wsłuchać. Płyta spodobała mi się do tego stopnia, że zagościła na mojej półce. :prochno:

Wśród znajomych spotkałem się jednak z różnymi opiniami na temat tej płyty, więc tym bardziej jestem ciekawy Twojego zdania. Jeżeli oczywiście po tego White'a sięgnąłeś.

"Benga" Patti Smith.
Szczerze mówiąc, premiera nowej Patti całkowicie umknęła mojej uwadze, ale na pewno nadrobię.


Ja natomiast polecam nowego Joe Bonamassę, jeżeli ktoś taki hard rock z bluesem lubi. Joe po raz kolejny imponuje. http://www.youtube.com/watch?v=wTG-bCMG05E

: 20 czerwca 2012, 08:12
autor: Łukasz
Kiepskawy ten kawałek, ale skoro mówisz, że nowy Joe fajny, to trzeba posłuchać. Bo BCC, mimo całej mojej sympatii do B. i Hughesa, było słabe.

: 23 czerwca 2012, 10:24
autor: rad
Jeżeli ktoś pamięta jeszcze o ZZ Top, to do odsłuchu jest ich nowa piosenka ( http://www.classicrockmagazine.com/musi ... -get-paid/ ). W ogóle to płytę szykują 8)

Zapowiedź: http://www.musicradar.com/news/guitars/ ... ial-543265

: 26 czerwca 2012, 18:13
autor: juveman7
Oto cos dla fanow muzyki trance. Swietny remix Nata van Heerta. Niesamowity klimat. Milego sluchania.

: 26 czerwca 2012, 21:56
autor: deszczowy
vitoo pisze: Wśród znajomych spotkałem się jednak z różnymi opiniami na temat tej płyty, więc tym bardziej jestem ciekawy Twojego zdania. Jeżeli oczywiście po tego White'a sięgnąłeś.
Sięgnąłem... i mam podobne zdanie do Ciebie. Ten album jest po prostu "dżekołajtowy". Nic dodać, nic ująć. Ale muszę go przesłuchać jeszcze raz. Na razie próbuję zacząć przygodę z bluesem. Chyba dojrzałem do puszczenia sobie z przyjemnością Muddy Watersa czy B.B. Kinga.

Ale na razie polecam wam "Americanę" Neila Younga. Folk, rock, blues, country... kawał pięknej wycieczki w to, co najlepsze w korzeniach amerykańskiej muzyki. I wcale nie brzmi niestrawnie czy archaicznie, co to, to nie. Na zachętę podrzucam wam "Clementine". Pamiętacie? Pies Huckelberry zawsze to nucił ;) Warto!

: 29 czerwca 2012, 22:31
autor: vitoo
deszczowy pisze:Ale na razie polecam wam "Americanę" Neila Younga. Folk, rock, blues, country... kawał pięknej wycieczki w to, co najlepsze w korzeniach amerykańskiej muzyki.
Trochę słuchałem. Generalnie bardzo przyjemna i fajna płyta, ciężko wyróżnić jakiś utwór, który wybijałby się poza resztę. Najbardziej w pamięć zapadają chyba "Oh Susannah" i "Clementine" właśnie. Po prostu stary dobry Neil Young.

Ja natomiast mam pytanie czy ktoś kojarzy tego pana?

Jak się okazuje koleś dostąpił już kilku zaszczytów: ma na koncie występy z Claptonem a także występował razem z Buddy Guy'em, Jeffem Beckiem i Mickiem Jaggerem przed samym Obamą. :shock: W Europie natomiast ciągle pozostaje dosyć anonimowy. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Właściwie to zachodzę w głowę jak to się stało, że na Gary'ego natknąłem się dopiero teraz... :think: Na gitarce w każdym razie gra świetnie.

: 02 lipca 2012, 13:11
autor: deszczowy

: 02 lipca 2012, 13:29
autor: Skibil
Ło matko - śmieszne to jak wszystkie 40 tys. postów pana Zambrotty... Jaki sens ma ten "artykuł"? Ni to zabawne, ni w jakikolwiek sposób pouczające.

: 09 lipca 2012, 22:41
autor: vitoo
A propos Open'era, może nie było Pearl Jamu czy Coldplaya, ale i tak było świetnie. Kilka koncertów naprawdę super, najlepsze show zrobili chyba panowie z Mars Volta. Przynajmniej z tego co ja widziałem.

: 11 lipca 2012, 01:42
autor: annihilator1988
Wrzucam coś, co mi wpadło w ucho. Bardzo fajny kawałek, przynajmniej ja go tak odbieram :)

: 11 lipca 2012, 21:28
autor: Castiel
annihilator1988 pisze:Wrzucam coś, co mi wpadło w ucho. Bardzo fajny kawałek, przynajmniej ja go tak odbieram :)
Nie moje klimaty. Jak ktoś lubi coś mocniejszego, ale nie za mocnego to -->