JuvePoland

rozwalił mnie komentarz Allegriego:
"Bramka na 2-1 odcięła nam prąd."
Jak można się załamać przy bramce na 2-1 z Realem w 61'? Czy oni nie brali pod uwagę to że po przerwie mogą stracić bramkę... ?

najwyraźniej nie, my nie potrafimy gonić wyniku więc nie brali pod uwagę tego, że dwa razy w ciągu jednego meczu może się to zdarzyć

Cóż, gdyby nie strzał życia defensywnego pomocnika Casemiro z 30 metrów to może tak okrutnie by się to nie potoczyło, no ale teraz można tylko gdybać

marcinek pisze:rozwalił mnie komentarz Allegriego:
"Bramka na 2-1 odcięła nam prąd."
Jak można się załamać przy bramce na 2-1 z Realem w 61'? Czy oni nie brali pod uwagę to że po przerwie mogą stracić bramkę... ?

W ogóle on to sie nie nauczył pewnych rzeczy. Mecz finałowy z Barceloną w 2015 roku, rok temu z Bayernem i teraz to samo ....

pewnie nie ale gol wisiał w powietrzu jak z Bayernem rok temu, po prostu kolejny raz przestaliśmy grać cokolwiek

Dla mnie to jest logiczne że grając na tak ofensywny zespół jak Real to czasem nawet do szatni można schodzić z 0-2 w plecy i czy to oznacza że powinniśmy stanąć i myśleć o finale 2017/18?

Jak wchodzimy do szatni z wynikiem 1-1 to mówimy sobie zapierniczamy żeby ich stłamsić, ewentualnie tak jak wybrał Allegri bronimy się i gramy na kontry, bo widzę że nie macie sił już tak biegać, ale chłopaki jakby poszło coś nie tak i by nam wbili bramkę to gramy dalej już raz odrobiliśmy, więc odrobimy i następny raz.

jakbym miał wróżyć z fusów to powiedziałbym że tutaj zemściło się podejście do meczów ligowych z Napoli, Romą, Milanem, Interem itd. : "....eee nie idzie nam, dostajemy wciry, ale to nic, to tylko 3pkt. na następny raz się odkujemy".

Maly pisze:a co ma Bayern czego my nie mamy?

Hmm...

Skrzydłowych? :co?:

mówisz o pół-emerytach Robbenie i Riberym? Max i tak by ich nie wymienił za Mandzukica... no i za to my mamy lepiej na bokach obrony, nie są przed nami kadrowo na pewno

Przypomnę jedynie, ze Bayern inwestujacy i generujace większe środki, sprowadzając gwiazdy w postaci zawodników i trenerow byl po raz ostatni w finale ligi mistrzów 4 lata temu. Wygrywając ten finał Mandzukiciem właśnie. Ten Bayern w XXI wieku grał 4 razy w finale Ligi Mistrzów przegrywając dwa z nich... z Interem i Chelsea.

Na pewno Bayern nie ładuje w druzyne tyle siana co Juve.
Lgds twierdzi, ze Allegri blisko PSG. Rzekomo zawolal w Turynie 8M pensji + dwa transfery 'na LM'.

http://www.football-italia.net/todayspapers/103668
GdS donosi dzisiaj, że Allegri znalazł się na celowniku PSG.
Mister ma oczekiwac od nas gwarancji wzmocnień z najwyższej półki, na miare jego trenerskiego talentu. Paryż oczywiście kusi większą pensją i środkami na transfery.
Niestety plotki mało wiarygodne po tym jak njapierw prezydent PSG zapowiedział kontynuowanie pracy przez ich obecnego szkoleniowca a już po przegranym finale Max zadeklarował, że zostaje.
Mimo wszystko trzeba mieć nadzieję i trzymać kciuki.

Ja już dzisiaj czytałem, że Bonucci odchodzi, Allegri odchodzi, Buffon odchodzi na emeryturę - pomijając już info odejściach Dybali. Istna papka medialna dla pismaków.

PS. Najlepsze, Sandro w Arsenalu.

Sandro w sobotę to tak wyglądał właśnie jakby grał na obronie w Arsenalu, a nie Juventusie. W dwóch dość prostych sytuacjach wyłożył piłkę Realowi i zaraz padały bramki.

Garreat pisze:Na pewno Bayern nie ładuje w druzyne tyle siana co Juve

Hummels - 35, Sanches - 35, Vidal - 37, Costa - 30, Benatia - 28, Gotze - 37, Thiago - 25

Higuain - 90, Pjanic - 32, Dybala - 40, Sandro - 26

Jeśli dobrze pamietam w finale 2015 roku najwyższymi naszymi transferami był Morata 20 mln i Ogbonna 15 mln. Dopiero dwa poprzednie lata wygenerowaly u nas duże koszty pozyskiwania zawodników. Oczywiście dla niektórych czarę goryczy przelewa cena za Gonzalo. Zmierzam do tego, ze Bayern będący przykładem tu często wymienianym w ostatnich latach zawodzi i ma też swoje powody do niezadowolenia. Jednak ostatnie 4 lata to dominacja klubów hiszpańskich, nie dwóch, a trzech.

Allegri zostanie. Ma tu do wygrania Ligę Mistrzów

Podobno Di Marzio powiedział, że Alves rozmawia z Chelsea.