Inter to dzis druzyna, ktora grac w Europie sie nie boi.
Te lata juz minely, i az serce roscie, kiedy sie widzi Inter grajacy w CL z takim charakterem, z taka pewnoscia siebie, jak to wyglada w lidze.
Mozna by powiedziec w KONCU
Ciesze sie, kiedy twierdzilem jeszcze 4 lata temu, ze Inter zaczyna madrze budowac druzyne, i kiedys przyniesie to efekty.
Ciesze sie, kiedy twierdzilem, ze dla Inter nie ma lepszego trenera na swiecie, dla srodowiska w jakim Inter sie znajduje, jak Mourinho.
Ciesze sie, ze sie nie pomylilem, kiedy pisalem rok temu po meczu z Man Utd, ze widac zdecydowana roznice i postep jesli idzie o aspekt psychologiczny, w porownaniu z meczami Manciniego w CL.
Ciesze sie, ze to nie byle czcze zyczenia, mowiac, ze kiedy Inter straci swoj syndrom CL, wtedy Inter pokaze swoje prawdziwe oblicze.
Ciesze sie, ze powiedzenie "nic nie trwa wiecznie" znowu sie spelnilo. Najpierw bylo to w przypadku ligi, a teraz CL.
Ciesze sie rowniez, ze mamy w koncu trenera, ktory powoli sie staje legenda klubu.
I na koniec, ciesze sie, ze wczorajszy mecz upokorzyl opinie, ze Barcelona to najlepsza druzyna na swiecie. Owszem najlepsza jest, ale jesli mowimy o faze ofensywna, a nie defensywna. Inter w tej chwili to najlepsza chyba druzyna na swiecie, jesli idzie o ta druga strone medalu, czyli gre obronna.
"Gra sie tak jak przeciwnik pozwala", a wczoraj Inter nie pozwolil Barcelonie na wiele.
Spotkaly sie wczoraj 2 druzyny, ktore w swoim aspekcie chyba w chwili obecnej kroluja na swiecie, i tym razem to ta sztuka typowo wloska, czyli gra obronna, byla gora.
Przeciwnika nie moza lekcewazyc, zwlaszcza kiedy jest to przeciwnik, ktory potrafi najlepiej na swiecie atakowac, ale Mourinho nie bylby "The Special One", gdyby sie na takie pulapli nabieral. Jestem pewny, ze druzyna bedzie nastawiona na ten mecz tak samo, jak na mecz wyjazdowy z Chelsea.
3-1 to powazna zaliczka, ale w futbolu wszystko jest mozliwe. Przewaga psychologiczna jednak zdeycowanie na korzysc Interu, wiec trudno nie byc optymista.
No coz. Kto by sie spodziewal takiego obrotu sytuacji, kiedy w 2002 roku mialo sie prawie lzy w oczach, i przez lata kibicowalo sie sie druzynie "nieudacznikow", jakto wielu kibicow innych druzyn lubialo przypominac 8)
Warto byc cierpliwym kibicem 8)
mrozzi pisze:
Co do pojedynków Interu w Europie... Kiedy oni się wreszcie nauczą, że są "wielcy" tylko i wyłącznie dzięki Calciopoli i mimo tyku baniek wpakowanych w zespół szans na zwycięstwo w LM NIE MA? Nie Chelsea to inna Barca.
Mysle, ze wczoraj sie wielu nauczylo, rowniez kibicow Interu
