pan Zambrotta pisze:najpierw argumentacje trzeba jakąś mocną wypracować, póki co idzie ci średnio:
:puck: strzelił bramkę na mś (rpa w fazie grupowej jako rezerwowy, przyp. red.), a guivarch nie!
:puck: strzelił karnego w konkursie jedenastek!
:puck: na Euro jako rezerwowy skuteczniejszy od podstawowego Henryego!
:puck: jak coś, to jakiś binio twierdzi, że Zlatan był w tamtym okresie mniej medialnym!
:puck: czytałem przegląd sportowy!
Czytałeś PS i kibicowałeś Interowi...
Binio jest Juventino z krwi i kości Interisto, nawet staż na forum na większy niż Ty. Wymieniłem kilka, bardziej istotnych osiągnięć Davida z okresu sprzed gry w Juve (a Ty celowo, zgodnie ze swoim zwyczajem, pominąłeś dwa mistrzostwa Francji). Jeżeli dla Ciebie to mało, to pokuś się o przytoczenie argumentacji dlaczego w Twoim mniemaniu Zlatan w momencie transferu do Juve był większą gwiazdą niż Treze 4 lata wcześniej. Przecież na takim znawcy i fachurze nie zrobił wrażenia gol strzelony piętą w meczu grupowym na ME w Portugalii...
pan Zambrotta pisze:Pomimo dobrego sezonu 99-00, wybuch hajpu u Treze to właśnie 2000 rok i transfer do Juventusu, gdzie był królem strzelców Serie A. Na mś jechał jako jeden z trójki super strzelców młodych gniewnych, czyli treze, henry i cisse (trójka królów strzelców lig, jeden z nielicznych przypadków w kadrach reprezentacji). Potem to już krzywa nierosnąca, im bliżej czasów obecnych, tym mocniej opadająca. Gdyby Llorente był parę lat młodszy to byłby przypadek podobny do Treze. O ile ten oczywiście przyjdzie.
Nie deprecjonuję w żadnym wypadku. Akurat treze to jeden z tych najulubieńszych piłkarzy, jakich oglądałem w swoim życiu. Potrafię jednak zrozumieć to, że nie miał statusu gwiazdy w momencie przejścia do Juve, był średnio rozpoznawany, jednym z wielu. Jak chcesz pogadać to wysil się i bez żadnych epitetów i głupich wtrąceń, bo widzę że wróciłeś z międzyzdrojów i najwyraźniej wypad się nie udał

Andrzej, tak na spokojnie, czy chłopak który wygrywa MŚ, a dwa lata później ME, i ma w tym czynny udział, tj. ma faktyczny wpływ na grę zespołu, nie jest gwiazdą sportu?? Pamiętaj też, że Ligue 1 w okresie gry w tej lidze Treze, była ligą zdecydowanie silniejszą niż Eredivisie w okresie gry w tej lidze Zlatana, a i pozycja Monaco na arenie międzynarodowej, w zestawieniu z pozycją Ajaxu, z czasów gdy obaj piłkarze grali w tych zespołach, zdaje się być silniejsza.
Jeżeli Treze nie miał statusu gwiazdy, to tym bardziej Zlatan go nie miał. Poza tym w takim przypadku należałoby stwierdzić, że David nigdy nie miał statusu gwiazdy, bo takowym mianem można określić wyłącznie piłkarzy pokroju DP, Raula, Klinsmanna, Ronaldo, CR7, Figo czy Zizou, i to w z ich najlepszego okresu.
BTW Weekend mi się udał, nawet wyjątkowo, mecz był ładny i zwycięski, pogoda dopisała, a towarzystwo z którym pojechaliśmy jest niejako gwarancją, że będzie dobry bal. Nie martw się o mnie.
BTW2 Epitety i głupia wtrącenia nie są jak widać wyłącznie Twoją domeną...przypomnieć Ci jak próbowałeś mnie zaczepiać robiąc wycieczki w kierunku mojej żony, pracy, tego że się jąkałem (to było mega słabe), czy nawet teraz wyjazdu na weekend. Dlaczego Tobie ma być wolno, a innym nie?? Bo będziesz ich bluzgał na privie??
Jest propozycja wypożyczenia Dżeko, oby Beppe poszedł po rozum do głowy i zrozumiał, że nie ma co żałować grosza na tego piłkarza, bo tak jak napisał Jankes, Dżeko jest jedynym zawodnikiem z charakterystyką jakiej potrzebujemy, którego można wyciągnąć za względnie rozsądną kwotę.