deszczowy pisze:Antek666 pisze:deszczowy pisze:
Lecę po wiceroje.
w skarpetach i sandałach ofkors?
No przecież.
Śmierdząc przy tym wystarczająco okropnie pod pachami?
deszczowy pisze:Antek666 pisze:Dopóki polska myśl szkoleniowa nie zdechnie a Polakom będzie chciało się grać za free i dla orzełka.
No topornie to jakoś idzie, topornie. Ciekawe, czy Urban zrobiłby coś z tą kadrą?
...stary,a do dziś uważałem Cię za ogarniętego

Urban to jeden wór co i cała reszta polskich coachów

Koleś który w zeszłym roku przegrał mistrza a w tym roku dość niepewnie go wygrał miałby odmienić losy polskiej repry? Żadne probierze,michniewicze,urbany ani inne stwory made in Poland nic nie wskórają.
Miałem edytować swojego ostatniego posta by coś dopisac,ale napiszę już tu skoro piszę znów.
Pisząc poprzedniego posta przypomniał mi się bodajże maj albo czerwiec(sprawdzać mi się nie chcę dokładnie,ale chyba maj to był) i finał Pucharu Niemiec w Berlinie. Ach ilu wtedy kibiców się spotkało,choć na meczu nie byłem bo i po co,w porze meczowej wystarczył dobry i zaciszny pub wtedy,ale po meczu ruszyłem na miasto i było gorąco tak jak się spodziewałem.Głupi Antoś nie jest to wiadomo że trzymałem się z kibicami bvb

Oczywiście spuszczali się nad polskim trio co nie miara,no spoko zagrali wtedy fajnie szczególnie Lewy to i pospuszczałem się wraz z Niemcami nad Polakami. Ale gdy między kolejnymi łykami browarów,buchami i uściskami przyszedł temat Euro 2012 to mówiłem to co myślę-''Polska nie wyjdzie z grupy,niemcy namieszać mogą jak zawsze" a oni twierdzili,że Polska będzie czarnym koniem turnieju a awans z grupy to już w ogóle pewny mamy :rotfl:
Jednocześnie brechtałem z takich licznych kibiców BVB mając przy tym jednak dość pewne wyrzuty sumienia o swoje pesymistyczne(jak nigdy) myślenie,pesymistyczne ale szczere.Nie wierzyłem kompletnie w Smudę ani w jego kadrę,wiedziałem niestety,że to nie wypali,choć tamte nawet całe 3 mecze kibicowałem zawzięcie i miałem nadzieję mimo to. Jedynie pocieszającym było(i jest do dziś...) to że i Niemcy widzą potencjał w polskich piłkarzach,a my dalej gdzieś za Zimbabwe w rankingu FIFA...
Po samym Euro wśród berlińskich znajomków którym(tym ogarniętym piłkarsko) przed turniejem mówiłem to samo co i kibicom z Dortmundu wcale nie czułem żadnej dumy z tego,że miałem rację... Choć uwielbiam mieć rację,akurat w tym przypadku wolałbym,pragnąłbym jej nie mieć,ale miałem i rację i do tego wstyd i pewną traumę po występie Polski na Euro :? Ale po spełnieniu się włoskiej klątwy turnieniowej na Niemcach było już mi odrobinę lepiej
ogólnie rzecz ujmując-chcecie możecie mnie zlinczować ale mam w zadzie polską reprezentację piłki (s)kopanej

(wybaczcie mi tę całą historię ale musiałem,no albo co najmniej chciałem gdzieś to z siebie wywalić

)