: 29 grudnia 2012, 11:16
@up, z całym szacunkiem, ale takie wnioski może przedstawić dziecko w gimnazjum na lekcji polskiego po przeczytaniu książki/obejrzeniu filmu. Ewentualnie Hobbita, bo to mniej górnolotna książka, właśnie dla nieletnich.
Poza tym, nie pisałem o najważniejszej pod względem fabuły postaci bo to każdy widzi i nie ma sensu nad tym gdybać. Liczy się przesłanie książki, a nie jak ktoś coś zrobił. Cały przekaz, ten ukryty i nie podawany jak na tacy słowo w słowo mieści się w postaci Sama. Czemu tak bardzo Gandalf się cieszy na wieść o tym, że z Frodem idzie Sam? poza tym w Hobbicie w pewnej scenie Gandalf mówi, że... ech, nie będę psuł zabawy, idź do kina na Hobbita
Ale nie będe tutaj przekonywać kogoś i zgrywał mądrale, dla pocieszenia powiem że nigdy nie bylem dobry z interpretacjami np. "Siódmej pieczęci" Bergmana
Poza tym, nie pisałem o najważniejszej pod względem fabuły postaci bo to każdy widzi i nie ma sensu nad tym gdybać. Liczy się przesłanie książki, a nie jak ktoś coś zrobił. Cały przekaz, ten ukryty i nie podawany jak na tacy słowo w słowo mieści się w postaci Sama. Czemu tak bardzo Gandalf się cieszy na wieść o tym, że z Frodem idzie Sam? poza tym w Hobbicie w pewnej scenie Gandalf mówi, że... ech, nie będę psuł zabawy, idź do kina na Hobbita

Ale nie będe tutaj przekonywać kogoś i zgrywał mądrale, dla pocieszenia powiem że nigdy nie bylem dobry z interpretacjami np. "Siódmej pieczęci" Bergmana
