: 08 listopada 2004, 15:23
WIdze, że jak już admini nie mogą być obecni na czacie to wiśta wio i hulaj dusza. A tak sie zawsze wszyscy smieja ze na czacie Romy czy Interu to tylko bluzgi lecą. A u nas nie lepiejPelson pisze: Bardzo zdziwiło mnie Zachowanie Chatowiczów ponieważ nadużywanie brzydkich słów i wprowadzanie kibiców w bład.To Co się dzisiaj na Chacie działo bardzo przypomiało mi Chat Romy :oops:

Wprawdzie czat to nie to samo co irc jednak wiedz, ze i tutaj mozna dac bany. Tylko tak jak mowilem adminow nie bylo a moderatorzy chyba byli ale nie spisali sie najlepiejtomcatmi6 pisze: PS wlasnie dlatego zapraszam na irca, tam mozna dac bana i jest spokoj to skutecznie ulatwia kontrole nad tlumem:P ale widze ze kolorowy czat jest bardziej popularny w co nie wnikam.

Capello nie jest niczemu winien. Chyba meczu nie ogladales. Juventus gral tak samo jak w poprzednich spotkaniach. Caly czas dominowal. Ile akcji stworzyla Reggina. Trzy, moze cztery. W tym meczu po prostu zabrakło szczescia. A to ze ktos nie gra oznacza, ze wg Capello jest za słaby. Kazdy ma grac, ale musi chyba prezentowac jakis poziom._Jah pisze: bałem się tego spotkania i moje obawy okazały się uzasadnione. ostatnimi czasy do naszych głów wkradł się duży spokój. pewność, schemat, przyzwyczajenie, radość z osiągniętego celu. zlekceważyliśmy nieco ów cel, licząc, że zostanie on osiągnięty jak najmniejszym nakładem sił. nawet sam capello nie za bardzo używa ostatnio mózgu. w wakacje mydlił oczy wypowiedziami w których zaznaczał, że w nadchodzącym sezonie będzie korzystał z usług wszystkich zawodników. okazało się to nie prawdą. pora więc może powrócić do poprzedniej koncepcji?
Pokora to raczej sie powinna przydac niektorym kibicom, co to po jednej wygranej Juve mysla ze ten sezon bedzie dla nas. Tylko pomyslec co by sie dzialo gdybysmy wygrali z Reggina a wynik Milanu z Roma nie uległ by zmianie. Ile bysmy mieli punktow przewagi?? Siedem?? Wooo niektorzy to juz by sikali w pory i twierdzili, ze jestesmy niepokonani. Dobrze ze ta porazka przyszla teraz..._Jah pisze: pokora jest kluczem i o tym nigdy nie można zapominać. mam nadzieję, że wciąż to pozostanie aktualne. trzeba jednak nieco zmienić podejście a może nawet nie tylko?
Dziwi mnie jeszcze jedno. Zachowanie kibicow ktorzy przy porazce Juve uwazaja ze kazdemu moze sie to zdarzyc, ale nie daj boze zdarzyloby sie to innym czolowym zespolom to juz by byly opinie ze sa ciency, ze bysmy ich bezproblemowo rozjechali
Pilkarze i sam trener zapytani pare tygodni temu czy Juventus ucieka odpowiadali, ze to dopiero poczatek sezonu, ze jeszcze wiele meczow. To samo mowia teraz.
Poczekajmy do meczu z Ajaxem. Jestem pewien ze Capello da odpoczac paru zawodnikom._Jah pisze:czas nawyższy na lekkie kombinacje w składzie. po to, ażeby zapewnić świeżość. nie wyobrażam sobie, aby na mecz z ajaxem miała wyjść pierwsza drużyna. pomimo, że są to rozgrywki lm nie możemy przemęczać kluczowych zawodników.
Posluchaj sam siebie!! Co ty gadasz za farmazony? Ogladales mecz? WIdziales moze skroty?? Czy opierasz sie na tym co pisali na czacie? Juventus nie zlekcewazyl meczu. Grali swoje. Nacierali. Stwarzali okazje. Wykorzystalismy 3. Niestety przy prawidłowo strzelonej bramce Zlatana sedzia dopatrzyl sie faulu. Obroncy przewracali sie za lekkim dotknieciem reki Ibrahimovica jakby byli malymi dziecmi.pieny pisze:Dla mnie Juve kompletnie zlekceważyło rywala mysleli piłkarze zapewne ze mecz wygra sie sam patzrać na cały sezon i tak jest świetnie ale oceniając ten mecz to żenada ... trzeba w kazdym meczu dawać z siebei wszytsko ... wiadomo że mobilizacja jest inna ale iatk tzreba wożyć maksimum sił było troche pecha ze słow Capello dla juve które moglo przynajmniej zremisować moze cosich ta porażka nauczy ...
JEsli chodzi o bramke Kapo to byl spalony a nie reka ktora sygnalizowali obroncy Regginy. Problem polega na tym ze skoro byl spalony to czemu sedzia liniowy od razu tego nie zasygnalizowal. Tak czy inaczej bramka nie uznana. W tym wypadku Paparesta mial racje.
Ale jakim cudem nie zauwazyl reki w polu karnym to ja nie wiem...
Kapo nie dotknal reki pilka. Byla o tym mowa na RaiDue zaraz po meczu. Sytuacja ta byla anallizowana parokrotnie. Olivera dotknal pilke glowa lekka ja podbijajac co widac w powtorkach. Czy mialo to wplyw na akcje czy nie spalony zostal odgwizdany prawidłowo. Problem lezy jednak gdzie indziej. W momencie gdy pilka wpadla do siatki pilkarze Regginy zaczeli protestowac (o zagranie reka). Paparesta podbiegł do liniowego a ten (niewiadomo czemu wczesniej nic nie zasygnalizowal) powiedzial mu ze byl spalony. I to wlasnie za spalony a nie za reke odgwizdali rzut wolny posredni.Dionizos pisze:Pierwsza nieuznana bramka rzeczywiscie nie mogla zostac zaliczona, dziwi mnie jednak jakim cudem sedzie liniowy zauwazyl zagranie reka Kapo, skoro francuz stal do niego plecami a Olivera, nawet jezeli ta pilke dotknal, to nawet o milimetr nie zmienil toru jej lotu. Wiec na akcje nie mialo to wplywu.
Tylko z czego. Zamrbotta w kazdym meczu tego sezonu jest wyrozniajacym sie zawodnikiem Juve.Dionizos pisze:Wsrod naszych graczy wyroznic mozna Zambro (nareszcie powraca. Powoli bo powoli, ale wraca)
Oceniasz to na podstawie jednego meczu?? BO jakos po wynikach nie zauwazylem zeby grali zalosnie. Zalosnie to zagrali z Bayernem. I chyba wtedy wyczerpali limit szczescia... Reggina to wykorzystala.Dionizos pisze:Ta, poki co najlepsza formacja w Juve, grala żalosnie jak w poprzednim sezonie.
A jak mozna bylo nie byc pewnym??? To nie Roma, ktora moze cieniowac a i tak gra z Juve jak rowny z rownym. Reggina to nie ta klasa. Powtorze jedno. Pilkarze podeszli do tego meczu jak do kazdego innego. Nie byli wcale pewni zwyciestwa.Johnny777 pisze:Zgubiła Juve troche zbyt wielka pewność siebie. Zresztą wystarczy spojrzeć na przedmeczowy opis na JuvePoland - My też bylismy w 100% pewni zwycięstwa.