Re: Serie A 20/21 (12): JUVENTUS F.C - Atalanta
: 17 grudnia 2020, 09:27
"Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa".
Wychodzisz jak widzę z założenia, że skoro nic ciekawego nie można napisać to trzeba pisać cokolwiek?
Biorąc pod uwagę dynamikę tych wypowiedzi przyjąłem założenie, że myślałeś nad tym przez cały ten czas, przepraszam.
I już trzeciego trenera z rzędu chcielibyśmy zwalniać nie tyle ze względu na wyniki, a ze względu na styl gry.
Po pierwsze, miałem niewątpliwą przyjemność oglądać Pirlo w roli zawodnika na boisku, czytać jego książkę i obserwować go w mediach i wydaje mi się, że gdybym teraz oczekiwał od niego skakania przy ławce, rzucania butelkami w zawodników i zdzierania gardła w każdym meczu, to byłoby to jednak niepoważne. Pirlo taki właśnie jest i albo to zadziała albo nie, za szybko na ocenę. Dlaczego piszę o czasie? Ten sezon jest i będzie dziwny. Każdy nowy trener miały niemały problem aby wejść i bez treningów za to z meczami co kilka dni wdrażać swoje pomysły i aby to miało odzwierciedlenie na boisku. Wspomnę w tym miejscu Sarriego, gdzie wszyscy apelowali aby dać mu czas, bo to nie jest kwestia chęci zmiany, a po prostu czasu potrzebnego, aby ta zmiana zagrała. W kontrze pewnie dałoby się podać przykłady gdzie nowy trener wchodzi i z miejsca mamy świetną grę i wyniki, ale to ani nie jest częsty przypadek ani reguła. Poza tym wychodzę z takiego dziwnego założenia, że Pirlo nie chce kontynuować tego co było (a pewnie można byłoby próbować grać pomysłami Sarriego, wracać do stylu Allegriego etc.) tylko chce "no nowemu". Czy to dobrze? Nie wiem, ale to główny powód, dla którego będę mówił o czasie. Bo tamto już widzieliśmy, a to jest coś innego, nawet jeśli na razie nieudolne. Czy będą sukcesy? Nie wiem, ale sport niejednokrotnie pokazywał, że mniejsze ryzyko może się nie opłacać, a większe może przynieść wspaniałe rezultaty.jackop pisze: ↑17 grudnia 2020, 00:20Uważam, że obecnie gramy grubo poniżej oczekiwań - przynajmniej moich. Jak masz najlepsze klocki, to twoim zadaniem jest zbudować najlepszą rzecz. Nawet jeśli jesteś początkującym budowniczym, to masz do dyspozycji cały zestaw środków, który powinien ci w tym pomóc. Główny problem (o innych mogę tylko spekulować) Andrzeja polega na tym, że to co zaczyna budować w jednym meczu za chwilę rozbiera na części (pisząc grzecznie) i zaczyna budować inną rzecz. Do tego nie wygląda na kogoś, kto chociaż w miarę zna się na rzeczy oraz nie nadrabia braków motywacją czy entuzjazmem. Zamiast tego stoi koło ławki i wygląda jakby mu ktoś ojca harmonią zabił - przestraszony, zagubiony bez pewności siebie. A przecież zna Juventus, jego środowisko, Zarząd, zapewne część pracowników, kibiców i ich oczekiwania. To był największy i chyba jedyny atut jego kandydatury - w przeciwnym wypadku wzięlibyśmy kogoś z tą samą licencją, ale o wiele tańszego. Gdzieś pomiędzy piłkarską emeryturą a startem pracy raczej usłyszał od kogoś, że w Turynie chcą przyjemnego dla oka ofensywnego stylu gry. No chyba żeby nie to sorry, co złego to nie ja.
No i fajnie, ale przez powtarzanie tezy 4 razy w ciągu 93 minut nie stanie się ona lepsza ani bardziej udowodniona. Każdy tu stawia tezy, nawet ten, kto jest "oceniaczem na koniec sezonu" i każdy się może mylić, niestety nawet ja, ale ja Ci nie będę na siłę dzisiaj udowadniał swojej racji, bo mój cel jest znaczne inny. Chcę zaapelować do rozsądku, aby ilość nie przysłaniała Ci jakości.
Wspaniale, gratulacje.