JuvePoland

Powiedzmy to sobie szczerze i otwarcie: na razie wygląda to bardzo źle. O ile momentami, grając w ofensywie, sprawniej potrafimy spenetrować i odsłonić sektor rywala, o tyle kondycyjnie i organizacyjnie wyglądamy zatrważająco.

Przewidywałem trudności na początku sezonu, ale prawdę powiedziawszy myślałem, że będzie lepiej. Zawodnicy albo wytrzymują do 60-tej minuty, albo (tak jak dziś) od samego początku meczu są niewydolni kondycyjnie. Pod tym kątem wyglądamy DRA-MA-TY-CZNIE.

U schyłku Maxa miałem spory problem, by znaleźć choć jedną rzecz, jeden aspekt, które by wówczas na boisku funkcjonowały. To było w kwietniu/maju. Jest połowa września. I nic się nie zmieniło - dalej nie widzę ani jednej rzeczy, o której z czystym sumieniem można by napisać: 'reszta szwankuje, ale to działa dobrze'.

Atletico za pasem. Trudno mieć oczekiwania względem wyniku w tym meczu. Mimo wszystko zachowuję cierpliwość i nadzieję, że za niedługo coś ruszy.

Tak skonstruowanego środka pola jak my nie ma żaden topowy klub w europie. U innych najczęściej wygląda to w ten sposób, że najbardziej wycofany jest defensywny pomocnik, przed nim gra ktoś ofensywny z zmysłem do kreacji gry i b2b który zasuwa cały mecz i wspomaga zarówno ofensywę i defensywę.

A u nas jest teoretycznie najbardziej kreatywny Pjanic gra przed obrońcami, przed nim Khedira który sobie truchta bez sensu 90 minut i zamiast brać udział w grze to stoi z boku i " genialnie " czyta grę bo ponoć to geniusz choć nie ma to wpływu na grę. No i oczywiście Matuidi który biega jak kurczak bez głowy i ani nie jest szybki, nie potrafi rozegrać, żaden z niego przecinak jeśli chodzi o obronne. Do tego dochodzi jego całkowity brak jakiejkolwiek techniki i kordynacji jedyne co potrafi to biegać przez 90 minut w przyzwoitym tempie ale czy tego powinno się wymagać od zawodnika takiej drużyny jak Juventus.

Podsumowując mam trzech zawodników w środku pola którzy mają znikomym wpływ na grę i jeśli gra na bokach nie wychodzi i musimy się zdać na tą trójkę to gra wygląda jak w dzisiejszym meczu.

Fakt jest taki, że mecz z Parmą wygrany na farcie, bo ostatnie 20 minut to prowadzenie gry z ich strony i jedna setka, która mogła wpaść. Napoli niby 3:0, wszystko cudownie, a koniec końców 4:3 z dusza na ramieniu. No i teraz remis. Nasz dorobek punktowy powinien być po sprawiedliwości 3, a jest 7. To taki plus.

Nasza pomoc wygląda na boisku, jakby przyszli po 12 godzinach pracy w kamieniołomach pokopać sobie w piłkę na orliku. Pjanic mimo techniki cały czas pcha piłkę w boczne sektory do obrońców, nie jest w stanie zagrać na 1 kontakt bądź dać dłuższego podania. Aż się tęskni na trio Pirlo - Marchisio - Vidal, jak jeszcze Andreii chciało się biegać. Khedira to jeden z nielicznych, który przyspiesza czasami fajnym podaniem grę, ale jak nie mamy Douglasa z przodu to wyglada to tak jak dzisiaj. Z tych trzech gości co biegają w pomocy, mielibyśmy kompletnego pomocnika - wydolność Matuidiego, podania Khediry, technikę Pjanicia. Czekam na zmiany, jak zobaczę coś takiego w Madrycie i wynik 0:3 jak w Barcelonie pare sezonów temu, nie oglądam meczów do odwołania. Szkoda czasu.

Wieje tęgim ujem w Juventusie :sciana:

Chciałem tylko przypomnieć, że ostatnio gra siadła jak boisko opuścił Khedira. Dziś zagrał 90 minut, gry nie było w zasadzie też przez 90 minut. Jeszcze dodam do tego spartolenie najlepszej okazji w ofensywie, którą mieliśmy - <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> podanie do Ronaldo.

Zasadniczo nic się nie stało, bo po przerwie na reprezentację i przed LM + wyjazd, można było się spodziewać, że to nie będzie spacerek i nie był. W środę będzie zdecydowanie lepiej, jestem przekonany.

Bez Douglasa 4-3-3 nie ma sensu.Czas na wykorzystanie nowych pomocników w taktyce 4-3-1-2

Jak ja się jaram przyjściem do tego tematu JaśnieOświeconego Aliny, kótry na swych niestrudzonych barkach przyniesie nam tutaj kaganek oświaty cyfr, liczb, wykresów i procentów.
Przybądź i oświeć nas

Eleven kosztuje 15zł na miesiąc. Kupiłem i nie zamierzam przedłużać.
Federico mogłeś być moją wymarzoną 10. Totalne pośmiewisko z Dybali w tym sezonie.... ale kit :niewiem:

Na plus Bentancur, który w przeciwieństwie do Pjanica posłał ze 3 dobre podania. Na mały plus Bonucci. Na zero De Ligt, któremu (cudem) udało się nie zawalić bramki i utemperował Chiesę. Cuadrado? Wolę jego od Danilo, który wygląda jakby pierwszy raz znalazł się na boisku. Sandro w grze do przodu beznadziejny aż zęby bolą, wszystko źle, nie w tempo, do nikogo...
Higuain miał przyzwoitą drugą połowę, stworzył sytuację dla Khediry, swoją drogą jedyna bramkowa sytuacja Juventusu. Ronaldo strzelił 4 bramki drwalom z Litwy więc uznał, że lepiej spieprzyć kontrę niż podać do kolegi. Podsumowaniem gry Berny jest jego strzał z 91 minuty meczu. Jest on znacznie poniżej oczekiwanego poziomu i nadchodzące okienka transferowe spędzi na walizkach. 'Przygotowany do meczu' Douglas Costa sam sobie robi krzywdę i schodzi w 8 minucie.
Szczęsny powinien rozsiąść się na ławie i pomyśleć. Jeśli na rynku dostępny będzie De Gea, to przygoda Wojtka z Juve dobiegnie końca.
Sarri powinien jak najszybciej zmieniać drugą linię, ale już zapowiedział, że to nie jest dobry moment na rotację . Trzeba być niespełna rozumu żeby budować szybką piłkę na Khedirze i Matuidim. Fajnie że czasem im coś wyjdzie, jednak w tym miejscu już byliśmy, a mieliśmy iść do przodu.

Pewnie byli zmęczeni po reprezentacjach, no i rzadka we Włoszech temperatura 30 stopni .
Na rozluźnienie nerwów Montella, który jeszcze po gwizdku sapał do sędziego (?).
W środę wyjazd na Atletico i mówiąc wprost, to jakiekolwiek punkty są w sferze marzeń. Przypomnijcie sobie mecz towarzyski i wytnijcie z niego Costę i Chielliniego xd. Tak to będzie wyglądać. De Ligt zmierzy się z Felixem i znów będziemy pisać o pieniądzach w błoto. Rabiot 27 minut w nogach, Dybala 20, Ramsey 0. No nic nadzieja umiera ostatnia .

Jakby nasza gra miała wyglądać tak w każdym meczu, to chyba jackop jako pierwszy założyłby sektę "Maksiu wracaj!"

prezes3c pisze:Może pozamykać ich w piwnicy na tydzień i lać po mordzie jak Bonuca?

Tak ich nie natchniemy wiarą.

mateo369 pisze:Jakby nasza gra miała wyglądać tak w każdym meczu, to chyba jackop jako pierwszy założyłby sektę "Maksiu wracaj!"

Co to to nie!

Wiadomo, że nie ma co ferować wyroków po trzech kolejkach sezonu, ale jeśli to ma tak wyglądać to słabo... Nie pamiętam kiedy ostatnio tylu piłkarzy połamało się w ciągu jednego spotkania to raz. Dwa to styl gry pozostawiał wiele do życzenia, a piłkarze Juventusu dzięki tym zjechanym barwom przypominali raczej AS Bari niż mistrza Włoch. W tym sezonie nie damy już rady jechać na samej nazwie, bo chętnych na pobicie króla (i mogących to zrobić) przybyło, a poza fanami Juve to wszystkim na Półwyspie Apenińskim to na rękę. Strach się bać meczu z Atletico, no ale może w LM pokażą jakiś błysk formy (przynajmniej tak podpowiada serce).

Dwa tygodnie czekania, a tu taka kupa. Klątwa Maksia dalej ciąży

A tak serio, to kondycyjnie wyglądamy gorzej niż za Allegriego, co było wręcz nierealne. Co mecz kogoś łapią skurcze. Nasz najlepszy zawodnik pewnie wypadnie na miesiąc. Nie ciekawie wygląda to przed meczem z Atleti.

W poprzednich meczach można było zobaczyć zalążki gry kombinacyjnej, dzisiaj totalne zero. Nasz najlepszy gracz, o zgrozo to chyba Matuidi. Biegał i walczył.

P.S Bez Costy nasza ofensywa wygląda gównianie. Berna to jest dramat, nie wiadomo czego spodziewać się po Dybali.

wieczorek00 Myślałem że po odejściu Maksia, środek będzie wyglądał jak w każdym topowym klubie Europy, a my robimy dalej to samo, czyli tak jak opisałeś.

Tracimy 2 punkty, 3 zawodników i nasza gra wygląda fatalnie - świetny prognostyk przed LM...

hahahahah ojezu sarriball my ass <facepalm>

Czyli tak: za palacza trzeci mecz, kupa z przodu, kupa z tyłu, kondycyjnie większa kupa niż chyba za Maksa (ach niech sobie przypomnę, jak to sztab maurycego mowił, że max miał archaiczne metody treningowe) TRZECI mecz sezonu, trzech zawodników KONDYCYJNIE SIADA. Costa gejmczejndżer, o ile nie będzie połamany, a zanosi się, że będzie pół sezonu.

Z tyłu mamy na bokach Sandro a potem parodystę kwadrata, bo danilo i mds połamani.

W środku jedyny plus kontuzji pjanicia to fakt, że i bez kontuzji grał tak, jakby go na meczu nie było. Przynajmniej Benta/Rabiot może sobie pograją i może Ramsey, o ile nie połamie się w połamaniu.

jak to kurna możliwe, że dziadek ribery pyka naszą obronę?!

Srsly, u Maxa byłaby podobna kupa, ale dowieźlibyśmy te 1:0.

Sądziłem, że nie po to była przerwa na reprę, aby grać kupę, tylko by już coś kształtnego pokazać, a jedyne co pokazujemy to fakt, że w tym roku scudetto na poważnie możemy stracić.

Sarri, niech zabiera dupę do roboty a nie pieprzy kurtuazyjnie jak na konfie.