JuvePoland

jackop pisze:Jak można być takim hipokrytą?

Ano można...Barcelona klepie wszystkich niemalże w takich rozmiarach, u nas teoria przez tworzona przez takich hak Ty jest obalona po kilku meczach narzekania na styl. Dla mnie to zwycięstwo ma takie samo znaczenie jak 1-0 bo i ilość oczek taka sama. Ty chyba pomyliłeś działy bo to nie jest temat o PL czy o taktyce.

Aby dziś była taka gra, musiało być męczenie buły z Atalantą, które przybliżyło nas do finału CI więc sklej koparę

Ale nie uważasz ewerthonie, że ten skład jakim obecnie dysponuje Juventus jest na tyle mocny żeby rozbijać ligowe ogórki niezależnie od tego czy grają oni na pełnym zaangażowaniu czy totalnie odpuszczają?

MRN pisze:Ano można...Barcelona klepie wszystkich niemalże w takich rozmiarach, u nas teoria przez tworzona przez takich hak Ty jest obalona po kilku meczach narzekania na styl. Dla mnie to zwycięstwo ma takie samo znaczenie jak 1-0 bo i ilość oczek taka sama. Ty chyba pomyliłeś działy bo to nie jest temat o PL czy o taktyce.

No dobra, piszesz teraz tak, ale przecież sam narzekasz w tematach meczowych po spotkaniach gdzie męczymy bułę (nawet jeśli ostatecznie i tak w nich wygrywamy). To jak to z Tobą jest kolego?

Oby chłopaki nabrali pewności siebie po takim meczu, mam nadzieje że w następnym meczu podobnie zagramy. Bo ta drużyna ma ogromny margines rozwoju - kilka razy większy od tego co widzimy.

jackop pisze:Jak można być takim hipokrytą?

Daj mu spokój z niektórych wychodzi "polaczkowatość" - ten typ tak ma po prostu.

No i super do kapitalnej defensywy dołączyła świetna gra w ataku, kurcze tak patrzę to od trójki z Sampą w plecy kolejne 15 spotkań to tylko 1 stracony gol z Veroną :shock: To jest naprawdę fenomen.

Ja krytykuję, bo wierzę że tą drużynę stać na więcej. Niekoniecznie po 15-0, ale aplikowanie 3-4 goli z dolną połową tabeli to nie jest jakaś tam moja fantazja. Co więcej wcale nie znaczy to, że Juventus będzie zapominać o obowiązkach w defensywie.

Serio, nie przyjemniej siąść przed TV czy planować wyjazd do Turynu wiedząc, że Twoja ekipa jest wstanie rozbijać ligowych ogórków ciesząc przy tym oko swoją grą?

ewerthon pisze:Niektóre mecze na 1:0 są ciekawsze niż ten dzisiaj.

I to ja narzekam? Kabaret...

Ciekawe jak tam gwiazdor Berardi

Tony Montana pisze:Ciekawe jak tam gwiazdor Berardi

Ale co chcesz od Berardiego ? Siedzi w Sassuolo czyli klubie na miarę swoich ambicji, nie musi walczyć o skład, nie odczuwa presji, pensja na koncie jest i ok
Tutaj musiałby pogrzać ławę i walczyć o skład, wszyscy patrzyliby na niego więc presja by go pożarła.

RICTOR pisze:To jak to z Tobą jest kolego?

Gromimy rywala raz na jakiś czas, taki wynik jest dla mnie miłą odmianą. Narzekam kiedy całkowicie stoimy ale nie wykładam taktyki i nie zwalniam Maxa z którym jednak też można. Inne typy po remisie w rewanżu CI z Atalantą będą zwalniać Maxa.
U nas taki wynik zdarza się raz w sezonie, ponadto jest jak jest i nikt nikomu nie każe tego oglądać.

Trudno to oceniać bo Sassuolo poddało mecz przed pierwszym gwizdkiem. Bardziej podobały mi się nasze grudniowe mecze.
Pjanić rozrzuca piłki po obu trybunach, każda główka Chielliniego kończy pod nogami rywala a tu trójka na liczniku. :o
Teraz Igła musi się już odblokować na dobre, nie ma innej opcji.
No i ta piłeczka od Claudio przy jego drugiej bramce.
Przypomniał Miralemowi jak to się robi.
#MarchisioMusiGrać

RICTOR pisze:Ale nie uważasz ewerthonie, że ten skład jakim obecnie dysponuje Juventus jest na tyle mocny żeby rozbijać ligowe ogórki niezależnie od tego czy grają oni na pełnym zaangażowaniu czy totalnie odpuszczają?

Zazwyczaj o tym jak mamy grać decyduje Allegri, ale wszystko zmienia się zależnie od tego jak przebiega mecz. Juventus jest na tyle silny, ale nie wiem dlaczego tak się nie dzieje, nie jestem trenerem. W wielu meczach w których wygrywaliśmy np. 2:0 widziałem lepszą grę i zaangażowanie niż dzisiaj. Uważam, że gdyby Sassuolo nie narobiło w gacie przed wejściem na boisko, to wygralibyśmy dużo niżej. Oni pozwolili nam dzisiaj na wszystko.

jackop pisze:

ewerthon pisze:Niektóre mecze na 1:0 są ciekawsze niż ten dzisiaj.

I to ja narzekam? Kabaret...

Widzę, że ty utożsamiasz atrakcyjność meczu z liczbą zdobytych goli. Dla mnie dużo bardziej atrakcyjne jako kibica było np. zeszłoroczne zwycięstwo z Romą 1:0. Człowiek wtedy przeżywa większe emocje, ze względu na to co się dzieje pod obiema bramkami. Do ostatnich chwil drżałem o zwycięstwo. Dzisiaj szybko zgasiliśmy Sassuolo, więc mecz był dla mnie mniej ciekawszy.

Sila Spokoju pisze:Miałem na mecz nie dojechać. Dojechałem i jestem prze szczęśliwy

W sensie w Turynie oglądałeś na stadionie?

Sila Spokoju pisze:Brawo Juve. Cieszą bramki Higuaina i asysty Marchisio.

To w końcu Marchisio 2 czy jedna asysta? Według Flashscore 1 a Bernardeschi 2.

Poprostu pisze:

Axel pisze: Benatia monolit. Ogólnie wszyscy zagrali dobrze lub bardzo dobrze...oprócz - standardowo - Sturaro. Jego obecność w Juventusie w tym sezonie jest dla mnie zagadka.

Chyba chciałeś napisać oprócz Mario. Chorwat w obecnej formie nie daje drużynie zupełnie nic. Jeżeli Allegri ma jaja to po powrocie Dybali/Costy zaczniemy grać bez ofensywnej kastracji i Mario będzie jedynie zmiennikiem.

Moim zdaniem Mario zagrał dobre spotkanie. Świetnie grał na jeden kontakt, standardowo doskonale operował grą ciałem. Zgadzam się, że na obecną chwilę Mario powinien częściej siadać na ławce, ale pewne jego walory są potrzebne. Trzeba się tylko cieszyć, że mamy tak silny pierwszy jak i rezerwowy skład

MRN pisze:Gromimy rywala raz na jakiś czas, taki wynik jest dla mnie miłą odmianą. Narzekam kiedy całkowicie stoimy ale nie wykładam taktyki i nie zwalniam Maxa z którym jednak też można. Inne typy po remisie w rewanżu CI z Atalantą będą zwalniać Maxa.
U nas taki wynik zdarza się raz w sezonie, ponadto jest jak jest i nikt nikomu nie każe tego oglądać.

Nie popieram zwalniania Maxa (i sam go nie zwalniam) ani wykładania taktyki, ale zgadzam się z narzekającymi na styl bo gdy wturlamy jakoś piłkę przeciwnikowi a później gramy "kontrolę" to zwyczajnie oglądanie takiego meczu nie sprawia mi ani trochę radości. Nie wymagam przy tym strzelania po kilku goli na mecz, ani żebyśmy na pełnych obrotach grali każde spotkanie, ale z outsiderami w Serie A czy pucharze Włoch naprawdę jesteśmy w stanie dominować ofensywą bez zbędnego tracenia sił a z jakiegoś powodu bardzo rzadko to robimy.

Ale przecież nie od dziś oglądasz Juve, wiesz dobrze jak jest a mimo to osiągamy cele. Za Conte też graliśmy piach ale nikt go nie zwalniał, też było narzekanie...za Capello też i tak w kółko. Napoli w zeszłym sezonie tłukło jak popadło, w pewnym momencie się zatrzymali i to tłuczenie nic im nie dało. A my wturlamy niby fartem ale wygrywamy. Nie zdziwię się jak w piątek znowu będziemy męczyli ale ważne aby nie umoczyć we Florencji.

Cóż.. Zabrakło zamknięcia tego meczu, postawienia przysłowiowej kropki nad "i". Czekam na jakieś przekonujące zwycięstwo ale cieszy nawet to 7-0. Forza!

DE-MOL-KA