: 30 grudnia 2017, 23:30
Od momentu, w którym strzeliliśmy bramkę i zaczęliśmy grać na zero z tyłu.Bukol87 pisze:Ale w którym momencie nie mieliśmy kontroli nad meczem? Mógłbyś to wskazać?
Forum polskich kibiców Juventusu
https://forum.juvepoland.com/
Od momentu, w którym strzeliliśmy bramkę i zaczęliśmy grać na zero z tyłu.Bukol87 pisze:Ale w którym momencie nie mieliśmy kontroli nad meczem? Mógłbyś to wskazać?
Nieforsowanie się miało jakiś sens w zeszłym roku, kiedy nie mieliśmy ławki do zawodników z przodu - jeżeli ławkę się ma, to się ją wystawia w takim meczu i niech oni się wykażą - 3 punkty dla naszych zmienników w takim spotkaniu to nie wyczyn!koki90 pisze:Tak jak powiedział Max na konferencji. To był mecz z kategorii tych, gdzie po prostu zgarnia się 3 pkt. i tak zrobiliśmy. Wynik? Nie forsowaliśmy specjalnie bramki przeciwnika, a i tak powinny wpaść kolejne 2 bramki choćby autorstwa samego Higuaina.
szczypek pisze:Od momentu, w którym strzeliliśmy bramkę i zaczęliśmy grać na zero z tyłu.Bukol87 pisze:Ale w którym momencie nie mieliśmy kontroli nad meczem? Mógłbyś to wskazać?
Oczywiście. Kontrola byłaby wtedy, gdybyśmy nie pozwolili na nic przeciwnikom, a my daliśmy sobie strzelić bramkę.Bukol87 pisze:No tak. Przez całą pierwsza połowę nie kontrolowalismy tego meczu.
Czy Ty tak na poważnie?
No i powiedz proszę jak ja mam was traktować poważnie?szczypek pisze:Oczywiście. Kontrola byłaby wtedy, gdybyśmy nie pozwolili na nic przeciwnikom, a my daliśmy sobie strzelić bramkę.Bukol87 pisze:No tak. Przez całą pierwsza połowę nie kontrolowalismy tego meczu.
Czy Ty tak na poważnie?
Czego znowu nie rozumiesz?Bukol87 pisze:No i powiedz proszę jak ja mam was traktować poważnie?szczypek pisze:Oczywiście. Kontrola byłaby wtedy, gdybyśmy nie pozwolili na nic przeciwnikom, a my daliśmy sobie strzelić bramkę.Bukol87 pisze:No tak. Przez całą pierwsza połowę nie kontrolowalismy tego meczu.
Czy Ty tak na poważnie?
Najgorsze jest, że ja rozumiem co chcesz przekazać a Ty nie zdajesz sobie sprawy z głoszonych idiotyzmów. To mnie smuci - wasz poziom wiedzy o piłce.szczypek pisze:Czego znowu nie rozumiesz?Bukol87 pisze:No i powiedz proszę jak ja mam was traktować poważnie?szczypek pisze: Oczywiście. Kontrola byłaby wtedy, gdybyśmy nie pozwolili na nic przeciwnikom, a my daliśmy sobie strzelić bramkę.
Zawsze możesz powiedzieć czego nie rozumiesz, chętnie wyjaśnię. Merytorycznie dno, uciekasz się do tanich wycieczek. Makiavel vol. 2Bukol87 pisze:Najgorsze jest, że ja rozumiem co chcesz przekazać a Ty nie zdajesz sobie sprawy z głoszonych idiotyzmów. To mnie smuci - wasz poziom wiedzy o piłce.
ForzaItanimulli3vujcm pisze:Nieforsowanie się miało jakiś sens w zeszłym roku, kiedy nie mieliśmy ławki do zawodników z przodu - jeżeli ławkę się ma, to się ją wystawia w takim meczu i niech oni się wykażą - 3 punkty dla naszych zmienników w takim spotkaniu to nie wyczyn!koki90 pisze:Tak jak powiedział Max na konferencji. To był mecz z kategorii tych, gdzie po prostu zgarnia się 3 pkt. i tak zrobiliśmy. Wynik? Nie forsowaliśmy specjalnie bramki przeciwnika, a i tak powinny wpaść kolejne 2 bramki choćby autorstwa samego Higuaina.
Odpowiedz mi na jedno proste pytanie. Gdyby nam tę bramkę strzelili w 90 minucie i nie mielibyśmy czasu, aby ich jeszcze raz ukuć świętowałbyś pełną kontrolę meczu przez 89 minut?Bukol87 pisze:W piłce nożnej dochodzi do sytuacji, kiedy nawet przy pełnej kontroli nad meczem drużyna przeważająca traci bramkę. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Futbol znał mnóstwo takich przypadków. Prowadzisz grę, trzymasz rywala na dystans a tu nagle strzał z połowy boiska, albo akcja z tyłka przynoszą przeciwnikom gola. Tak było dzisiaj. Przez cały mecz kontrolowalismy wydarzenia na boisku i nawet po stracie bramki ten mecz otrzymaliśmy za gardło. Nie był o nawet momentu kiedy odczytałem, że grozi nam utrata punktów.
Nie ma czegoś takiego jak pełna kontrola meczu przez dany okres. Albo go kontrolujesz albo nie. Nie uprawiaj gdybologii tylko myśl. Rozpocznij ten proces pozbywając się na samym początku fałszywych hipotez. Wróć jak zrozumiesz powyższe. Będziemy Cię edukować dalej.szczypek pisze:Odpowiedz mi na jedno proste pytanie. Gdyby nam tę bramkę strzelili w 90 minucie i nie mielibyśmy czasu, aby ich jeszcze raz ukuć świętowałbyś pełną kontrolę meczu przez 89 minut?Bukol87 pisze:W piłce nożnej dochodzi do sytuacji, kiedy nawet przy pełnej kontroli nad meczem drużyna przeważająca traci bramkę. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Futbol znał mnóstwo takich przypadków. Prowadzisz grę, trzymasz rywala na dystans a tu nagle strzał z połowy boiska, albo akcja z tyłka przynoszą przeciwnikom gola. Tak było dzisiaj. Przez cały mecz kontrolowalismy wydarzenia na boisku i nawet po stracie bramki ten mecz otrzymaliśmy za gardło. Nie był o nawet momentu kiedy odczytałem, że grozi nam utrata punktów.
Dla mnie kontrola to jest taka sytuacja, w której ani przez moment strata punktów nie jest zagrożona, a dzisiaj była, bo zamiast grać o zwycięstwo, chcieliśmy to tylko dograć.
Jesteśmy w ofensywie ograniczeni na maksa, mając tak cholerny potencjał gramy z ogórkami jakby strzelanie im kolejnych bramek było nadludzkim wyczynem.
Błaznujesz, panie trenerzu i tyle.
Powiedział gość, który po pierwszej połowie napisał, że kontrolujemy mecz. Spoko luz. Tak samo byś, panie trenerzu, zrobił po tych 89 minutach, o których pisałem. Powtórzę, kontrola - to brak obaw o końcowy rezultat. Tu nie chodzi o gdybanie, tylko o logikę, u Ciebie jej po prostu nie ma.Bukol87 pisze:Nie ma czegoś takiego jak pełna kontrola meczu przez dany okres.