JuvePoland

Max Allegri na obecną chwilę realizuje testament Antonio Conte i odwołuje się do jego dziedzictwa. (widać to także po późnych zmianach).
Tevez powienien całować Asamoaha po jego stopach, piętach, bo umożliwił mu przerwanie czarnej serii.

Zwycięstwo cenne. Styl? Oglądało się z zaciśniętymi zębami. Atletico gubi punkty. Dobranoc.

mateelv pisze:Llorente powinien spaść w hierarchii napastników na 3 miejsce. Dla mnie totalna porażka. Wchodzi MORATA i załatwia nam super akcję, po której pada cudowny gol z wolnego Teveza.

Oby to było przetarcie, oby to brak Pirlo i Vidala. Dla mnie gra zbyt toporna jak na takiego przeciwnika.

Llorente zagrał rewelacyjnie przecież - nie kapuję tych najazdów...

Druga połowa wcale nie lepsza niż pierwsza, z tym, że udało się strzelić dwie bramki. Nie możemy już grać w LM tego dennego 3-5-2...

Lichtsteiner powinien dostać porządny ochrzan za ten mecz, był beznadziejny! Potrafił dobrze podać tylko jak był na spalonym

Tevez mistrz, najlepszy dziś, gol na 1:0 cudo, brawa dla Asy. Tevez i jego wślizg głową(?) w 80 minucie :o btw. kto kopnął w tyłek Apacza po bramce na 2:0? bo kop było widać na powtórce, ale kto to zrobił to już nie

Wkurza mnie Allegri z tymi zmianami, chyba zapomniał, że zmiany można robić przed 85 minutą meczu, pewnie nawet gdyby było 0-0 on nic by nie zmianiał aż do 80-90 minuty A te dwie zmiany po bramce na 2-0 to zrobił chyba tylko po to żeby nikt się nie czepił, że zmian nie wykorzystał.

Zmiennicy dziś bardzo fajnie, Morata przez 5 min zrobił więcej niż Ll przez cały mecz, Romulo po pierwszej akcji prawą flanką udowodnił, że będzie mniej drewniany niż Lichy. Seba ciężko powiedzieć.

Mamy lidera!
FORZA JUVE!!

Gandalf8 pisze:Tevez wreszcie strzela w LM i daje nam bardzo cenne zwycięstwo, brawo . 3 punkty są najważniejsze, ale zwycięstwo nie było zbyt przekonujące. Prawdziwym sprawdzianem dla drużyny Allegriego będzie mecz w Madrycie za 2 tygodnie.

Jako taki sprawdzian bedzie juz z Milanem...
Do tej pory gralismy z trzema slabiakami i jakos tam wygralismy (z akcentem na "jakos tam"). Malmo jest serio cienkie i zdziwie sie, jak zdobeda jakiekolwiek punkty w tej grupie, a juz mocno sie zdziwie, jak zdobeda komplet punktow w jakims meczu. Malo goli, ale zero z tylu i 3pkt.

Mam już pierwsze czego nie lubię u Allegriego- późne zmiany. Czemu nie zrobi ich wcześniej, to już nie pierwszy raz
Klątwa Teveza przełamana i to ze skandynawami, z którymi to najbardziej dawała się we znaki Morata znowu przez te parę minut pokazał się z dobrej strony, Lichy trochę irytował, Evra powinien pójść na ławę.
Nie wiem czy się cieszyć czy nie z tego zwycięstaw Olympiakosu.

kosciu88 pisze:Morata wykorzystal swoje drugie 5 minut, na durzy + Caseres.

O shit, serio?

Llorek musi popracować nad balansem ciała i przyjęciem.
Tak jak to ma wyrobione Lewy.
On może bardzo dużo dać ale jeszcze mu sporo brakuje, pozatym za duzo tych piłek z bocznych sektorów na niego, no bez jaj , pierwsza połowa to były non stop wrzuty na Ferdka.
Może taki był zamysł?zmęczyć obrone szwedów i Ferdka a potem wpuścić Morate na dobice?;)?

mateelv pisze:Llorente powinien spaść w hierarchii napastników na 3 miejsce.

Fajno. Nie ma to jak rewidować hierarchię napastników po jednym meczu, bo jeden gość wchodzi i daje się sfaulować

Co do meczu, naiwnie będę sobie wmawiać że "odklejenie" zawodników od ich sztywnych zadań nastąpiło na wyraźne polecenie Allegriego który szybko zdiagnozował problem i znalazł naprędce skuteczne rozwiązanie. Mam nadzieję że po następnych dwóch meczach nie będę musiał zweryfikować tej hipotezy na rzecz Teorii Psiego Swędu.

Wojtek pisze: Potrafił dobrze podać tylko jak był na spalonym

Nie był. Chyba. We wcześniejszej sytuacji też dobrze kombinował, nie błysnęli za to napastnicy którzy to obaj schowali się za plecami obrońcy.

yanquez pisze:

mateelv pisze:Llorente powinien spaść w hierarchii napastników na 3 miejsce. Dla mnie totalna porażka. Wchodzi MORATA i załatwia nam super akcję, po której pada cudowny gol z wolnego Teveza.

Oby to było przetarcie, oby to brak Pirlo i Vidala. Dla mnie gra zbyt toporna jak na takiego przeciwnika.

Llorente zagrał rewelacyjnie przecież - nie kapuję tych najazdów...

Poważnie? Rewelacja?
Czego oczekujemy od napastnika? Goli? Nie strzelił ich. Asyst? Nie zrobił nic w tym kierunku. Może jakiegoś zaskoczenia, niespodziewanego zagrania (jak Asa z asystą przy golu)? Również zero. Zaangażowania? Nie było go kompletnie widać. Dla mnie straszny niewypał tego meczu. Widziałeś co zrobił Morata? Pobiegł, ot tak. Llorente cały mecz przestał plecami do bramki.

zahor pisze:

mateelv pisze:Llorente powinien spaść w hierarchii napastników na 3 miejsce.

Fajno. Nie ma to jak rewidować hierarchię napastników po jednym meczu, bo jeden gość wchodzi i daje się sfaulować

A ja myślałem, że piłkarze są tak dobrzy jak ich ostatni mecz
Może mu się nie wieść, jasne. Ale dlaczego tak późno wchodzi zmiennik? Ehh.

sebatiaen pisze:Llorek musi popracować nad balansem ciała i przyjęciem.
Tak jak to ma wyrobione Lewy.
On może bardzo dużo dać ale jeszcze mu sporo brakuje, pozatym za duzo tych piłek z bocznych sektorów na niego, no bez jaj , pierwsza połowa to były non stop wrzuty na Ferdka.
Może taki był zamysł?zmęczyć obrone szwedów i Ferdka a potem wpuścić Morate na dobice?;)?

Hahha Llorente musi pracować nad przyjęciem? Oczywiście żartujesz? Albo oglądałeś inny mecz.


A propos wypowiedzi o porażce Athletico ja również nie wiem czy to dobrze.. no bo zakładając zwycięstwo z hiszpanami to scenariusz jest niezły, ale gdy przegramy? A Olympiakos pokazał, że słaby nie jest Plus nasza skuteczność...

mateelv pisze:Llorente powinien spaść w hierarchii napastników na 3 miejsce. Dla mnie totalna porażka. Wchodzi MORATA i załatwia nam super akcję, po której pada cudowny gol z wolnego Teveza

Za szybko na takie wnioski, bo w innych meczach Ferdek prezentował się bardzo dobrze. Dziś prawie zdobyliśmy gola po kontrze. Prawie, bo właśnie Llorente zawalił to co do niego należy. "Wypożyczony" z Realu Morata świetnie wszedł w mecz, taka szybkość, przyśpieszenie (!) i koordynacja ruchowa przy jego gabarytach robią wrażenie. Iaquinta też potrafił zaskoczyć niezłą ucieczką, ale potrzebował połowy boiska żeby się rozpędzić. Oby młody Hiszpan prezentował się równie dobrze w całych spotkaniach, a nie tylko jako joker.

mateelv pisze:Llorente powinien spaść w hierarchii napastników na 3 miejsce. Dla mnie totalna porażka, cały mecz dosłownie nic, nawet o gały nie walczył

Ja uważam zupełnie inaczej. Brakowało mu tylko i wyłącznie bramki. Aż żal mi się go zrobiło, jak zmarnował swoją setkę. Ja jestem bardzo ukontentowany jego grą. Jedyną możliwością, żeby mu odebrać piłkę, jak się zastawia jest faul. No i warto też dodać, że nie ma już takich problemów z piłką przy nodze, jakie zdarzały mu się w ubiegłym sezonie.
Na reszcie zwycięstwo na inauguracje. Fajnie, że Atletico straciło punkty
Tevez rozegrał jeden z lepszych meczów w Naszych barwach. Oprócz bramek biegał, rozgrywał, dryblował...
Jeszcze chciałbym pochwalić jednego piłkarza, a mianowicie Caceresa. Facet po odejściu Conte najzwyczajniej w świecie odżył. Widać, że wróciła mu pewność siebie. Oby tak dalej, a Barzagli będzie musiał z nim rywalizować o miejsce w pierwszej jedenastce.

Dzisiejszy mecz wyglądał jakby to Cnotę był dalej trenerem, stare "dobre" 352. Musi Max zmienić to ustawienie i troszkę wcześniej zmiany robić

Wchodze na forum, a tu komentarze po pierwszej polowie wieszczace koniec swiata, a po tym mateelv wciska llorente na trzecie miejsce w hierarchii napastnikow, bo wymagamy bramek i asyst, a dzis ich nie strzelil koniec wchodzenia na asroma.pl, tutaj jest zdecydowanie wiekszy ubaw.

nie no, nie ma co tu duzo mowic - gralismy dzisiaj kupe i bardzo ciezko sie to ogladalo. broni nas wynik, ktory jest zasluga genialnego Carlitosa. porazka Atletico wcale mnie nie ucieszyla, wrecz przeciwnie, ale dopoki bedziemy wygrywac swoje mecze, to inne wyniki nas nie powinny interesowac.
forza!

Tevez

Btw. jak można się tak ustawić do wolnego :rotfl: