JuvePoland

kogut pisze:Panowie co Wy z tym Vucinicem. Facet nie gra ani dobrze ani źle. Jak mu Bonucci posyła piłkę za piłką w pyry to co facet ma zrobić. Choćby sobie żyły wypluł to nie dobiegnie. Lyon gra skondensowaną obroną i ciężko cokolwiek zrobić. Nawet Tevez sobie nie radzi. Bez przesady z tą krytyką.

Może i ciężko cokolwiek zrobić, ale za kilka mln rocznie nie potrafić przyjąć piłki to trochę wstyd.

Ta statyczna gra przy wyprowadzaniu piłki jest straszna. Pumex chyba ostatnio pisał o tym, że drużyna przesiąknięta jest schematami, trudno się z tym nie zgodzić. Cieszy jedynie wygrana.

Pierwszy europejski półfinał od 11 lat, trzeba się cieszyć. Chodźcie Janusze, oglądamy dogrywkę w Walencji i potencjalnego rywala.

Zwycięstwo cieszy...albo i nie. Bo z taką grą to możemy zapomnieć o finale.

Od początku drugiej połowy do gola Marchisio mega się bałem, że znowu nawiążemy do naszej tradycji i zostaniemy frajerami roku. Na szczęście się udało. Conte nie był zadowolony po końcowym gwizdku, wcale mu się nie dziwię. Teraz liczę na mecz z Sevillą.

Adrian27th pisze:Wlasnie odpalam.
Valencia do boju!

Odpalam fajka i też się dołączam .

bendzamin pisze:
Pierwszy europejski półfinał od 11 lat, trzeba się cieszyć. Chodźcie Janusze, oglądamy dogrywkę w Walencji i potencjalnego rywala.

Wlasnie odpalam.
Valencia do boju!

Sporo szczescie mielismy dzis, mysle ze w tej edycji juz wycierpalismy limit fuksa. Czas zeby zagrac na maxa jesli chcemy zdobyc kolejne puchar europie.

Wymęczone zwycięztwo Juve. Isla się do Juve nie nadaje. Chciałbym klub z Lizbony dalej.

Jesteśmy chyba jedyną drużyną na świecie, która jak ma wolny w okolicach połowy boiska, gra do tyłu :doh:
Jak dla mnie to ślizgamy się w tej europie. Gdyby nie farfocel Marchisio, to wydaje mi się, że byśmy mieli złe wspomnienia po tym meczu. Nasz najsilniejszy punkt od dwóch lat - środek pomocy, od dwóch miesięcy jest najsłabszym. Nikt nie wychodzi do gry i nie stara się rozegrać piłki. Czasem mam wrażenie, że Pirlo nam więcej przeszkadza, niż pomoga. I nie ze względu na to, że gra słabo, ale ze względu na to, że przez Pirlo inni nie mają jaj, by pograć piłką... :snooty:

TO jest niesamowite, dzisiaj grać się chciało tylko 3-4 zawodników ( mówie o II połowie bo ją tylko oglądałe). Magiczny Urus - Martin, który w obronie naprawde swietnie dawał radę z Lacazette, na pewno taki obrońca nam potrzebny bo brak Barzy jest mniej odczuwalny.
Asa - jak zwykle hasajacy po boisku, dzisiaj co prawda głównie w obornie wspomagał grę, ale i to wystarczy, zeby go docenić.
Isla- który podobnie jak Asa głownie w obronie dawał radę i spisywał się tam bez zarzutu, w ataku widać, ze chłopak jakąś tam blokadę ma psychiczną.
No i Pan Piłkarz Tevez, dla którego nie ma piłki straconej w przeciwieńśtwie dla Mirasa, który mimo jakze wielu minut w tym sezonie nadal drepcze po boisku bo piłka to powinna przyjsc do mnie, a nie ja do niej, a w ogole o grze na wolne pole to nie mam pojęcia, cóz... ostatnie jego podrygi w Juve.
Fajnie GIo, który jak zwykle ozywienie wnisół i jak zwykle chcial przekombinować. Gdyby przyjmować walnął od razu byłąby bramka z jego bajeczną technikę. Uważam, że chłopak zwłaszcza przyda sie na Udine w sytuacji gdy obrony przeciwnika podłapią zółtę kartoniki.
NO i jutro losowanko zobaczymy, nadal licze zeBasel awansuje i ich wylosujemy, bo to kolejna bliska podróz

I pierwszy raz od 11 lat jesteśmy w półfinale jakiegokolwiek z europejskich pucharów. Porywającego widowiska nie było, ale najważniejsze, że osiągnęliśmy swój cel. A Tevez dwoił się i troił, strzelił bramkę, która się nie okazała bramką niby...Ech...Strzeli jak się nikt nie będzie spodziewał pewnie. Albo jak zgasną światła na stadionie, ale i tak jest debeściak.
Mam tylko nadzieję, że ten Malbranque nie pójdzie jednak za Pirlo do samej szatni... :lol:
Oj, ale nie miło się patrzyło, jak Lacazette wkręcił w ziemię Caceresa, oj źle źle źle to wyglądało. Może to on byłby lepszą opcją dla nas, a nie Mandżukic.
Gigi dziś 2-3 kluczowe interwencje, brawo Panie Buffon
I jakież to było szczęście przy strzale Il Principino
Jest jednak o czym myśleć, kogokolwiek byśmy nie wylosowali w półfinale.
Dziękuje za uwagę, do usłyszenia.

Momentami Lyon mógł uwierzyć, że jest w stanie awansować a wszystko przez tą głupią bramkę. Wreszcie trafia Marchisio i ... Tevez! realizatorzy nie pokazali powtórki(chyba że ja przeoczyłem), choć wydaje mi się że jednak minimalny spalony był, szkoda.

Pierwszy półfinał w Europie od 2003 roku

Czekam na losowanie.

FORZA JUVE!!

Kolejny ciężki do oglądania mecz w wykonaniu Juve. Z taką grą może być ciężko w półfinale. Liczę, że w końcu Tevez się przełamie.

Nie ma co się rozwodzić nad zwycięzcami, ale cóż... jak nie trudno spostrzec z taką grą to my faworytem do wygrania na pewno nie jesteśmy.
Zbyt dużo mankamentów, zdecydowanie...

Co do do zawodników, super Caceres i Asa, Seba gra za mało.

W 1/2 wolałbym uniknąć Benfiki, Hiszpanie nam niby leżą, do wyboru Sevilla lub Valencia, te gra dziś koncert także to rozstrzygną na swoją korzyść.

Wojtek pisze:Momentami Lyon mógł uwierzyć, że jest w stanie awansować a wszystko przez tą głupią bramkę. Wreszcie trafia Marchisio i ... Tevez! realizatorzy nie pokazali powtórki(chyba że ja przeoczyłem), choć wydaje mi się że jednak minimalny spalony był, szkoda.!

Na C+ pokazali, był niestety kilku metrowy, wielka szkoda.

Isla jest tak <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> słaby, że ja pyerdolę

Niech idzie do interu.

Mecz spoko, wygrana zasłużenie. Emocje były. 11 mamy spoko, wzmocnić rezerwy, za 2 lata sprzedać Pogbę i możemy liczyć się w LM.