Strona 7 z 21

: 23 października 2013, 19:39
autor: Nedved1983
3-5-2 to samobójstwo przy sile skrzydeł Realu. pokazał to Bayern, a jeszcze dosadniej Fiorentina w niedzielę.
wyjście 4-3-3 lub też 4-3-1-2 da większe bezpieczeństwo na skrzydłach a także da szansę opanować środek pola. oby Conte pokazał, że potrafi uczyć się na błędach. nie gwarantuje to zwycięstwa czy nawet remisu, ale jednak daje jakieś szanse. 3-5-2 to piękny pogrom.

: 23 października 2013, 19:39
autor: zahor
Mehehehe pisze: Z minuty na minutę nabieram pewności co do dzisiejszego meczu.
Jednym słowem, z minuty na minutę odlatujesz.
Mehehehe pisze: To jest Juventus, innego wyjścia, niż walki do końca nie widzę.
Ja widziałem w ostatnim meczu.
Mehehehe pisze:Innego wyjścia, niż walki o zwycięstwo nie ma w przypadku naszej drużyny.
W niedziele było.
Mehehehe pisze:Wygramy to, bo wszystko inne jest niemożliwe, gdy na ławce siedzi Conte, a do dyspozycj ima takich zawodników.
W takim razie we Florencji dokonali niemożliwego.

Ja rozumiem że być może Conte musi piłkarzom w szatni przywalić jakąś mowę żeby wymazali ostatnie spotkanie z pamięci (chociaż akurat taka dawka patosu przyniosłaby podobny efekt, co puszczanie im w kółko "jesteś zwycięzcą"), ale proponuję żebyśmy jednak jako kibice nie odlatywali zbyt daleko w kosmos i nie wypisywali, w imię źle pojętego kibicowania i wiary w zwycięstwo, zwyczajnych głupot.

Przede wszystkim ten mecz ma, wbrew pozorom, dość niewielkie znaczenie. Fajnie jest się cofnąć wspomnieniami o dziesięć lat, ale tak naprawdę nie ma nawet co porównywać spotkania grupowego do półfinału Ligi Mistrzów. Ten dwumecz raczej nie powinien być kluczowy w kontekście awansu (tzn. Juventus, wbrew temu co się mówi, nie gra z nożem na gardle - ten nóż pojawi się w dwóch ostatnich meczach), raczej też nie powinien decydować o kolejności na pierwszych dwóch pozycjach w grupie (do tego byśmy potrzebowali dwóch wygranych - marne szanse). Nie przeceniałbym też roli tego spotkania jako, że tak to nazwę, demonstracji siły. Nawet ewentualna wygrana Juventusu będzie pewnie odebrana w kategorii wpadki Realu przez oszczędzanie sił na Gran Derbi - wczoraj Barcelona zremisowała na San Siro i nikt nie wyciąga z tego zbyt daleko idących wniosków, podobnie byłoby przypuszczalnie w przypadku braku wygranej Realu. A nawet gdyby było inaczej - jaki wymierny efekt by nam ten "pokaz siły" dał? Wiarę w możliwości naszych piłkarzy? Ostatnio mają jej nadmiar i próbują wygrywać spotkania grając na 50% możliwości.

Podsumowując, nawet jak z Realem zgarniemy baty dwa razy, to specjalnie się nie załamię, zrobię to dopiero jeżeli nie uda się ograć Galatasaray na wyjeździe. Analogicznie, nie będę też otwierać szampana po ewentualnym zwycięstwie - zachowam go sobie na inną okoliczność, chociażby taką jak wyeliminowanie podobnej klasy rywala w fazie pucharowej.
Nedved1983 pisze:3-5-2 to samobójstwo przy sile skrzydeł Realu. pokazał to Bayern, a jeszcze dosadniej Fiorentina w niedzielę.
Fiorentina pokazała dosadnie, że samobójstwem jest olanie rywala w 60. minucie. Po godzinie gry, z tego co widziałem, zmieniło się raczej nastawienie, niż ustawienie.
Nedved1983 pisze:Fiorentina zmieniła ustawienie, wykorzystała wszystkie wady 3-5-2 i nas zmiażdżyła. przy naszym sporym udziale, ale bez zmiany ustawienia nadal walili by głową w mur.
To bardzo ciekawe. Mógłbyś mi zaserwować jakąś analizę taktyczną tego meczu w odpowiednim dziale? Bo prawdę mówiąc niczego takiego się nie zauważyłem, nie wiem gdzie przy pierwszym czy drugim golu wyszły jakiekolwiek braki taktyczne. W trzecim czy czwartym, zdobytym po kontrze, tym bardziej nie jestem w stanie się tego doszukać.
Nedved1983 pisze: mamy nóż na gardle. bo nie wierzę, że Galata nie zgarnie 6 punktów z Duńczykami. nasze 0 punktów z Realem to liczenie na Real w meczu z Galatą, a z tym może być różnie.
Naprawdę wierzysz że Real, który wygrał z Galatasaray 1-6 na wyjeździe może teraz przegrać z nimi na własnym stadionie, jeżeli będzie już pewny wyjścia z grupy? Ja akurat dużo bardziej niż o ich mecz martwiłbym się o nasze zawody w Stambule.

: 23 października 2013, 19:47
autor: Nedved1983
Fiorentina zmieniła ustawienie, wykorzystała wszystkie wady 3-5-2 i nas zmiażdżyła. przy naszym sporym udziale, ale bez zmiany ustawienia nadal walili by głową w mur.
mamy nóż na gardle. bo nie wierzę, że Galata nie zgarnie 6 punktów z Duńczykami. nasze 0 punktów z Realem to liczenie na Real w meczu z Galatą, a z tym może być różnie.

no i modły wysłuchane! 4-3-3. nie ważne jaki będzie wynik, widać Conte zaczął wyciągać wnioski i pokazał jaja. może to będzie moment zwrotny sezonu?

: 23 października 2013, 19:55
autor: ewerthon
@zahor - fajnie, że pełnisz na tym forum rolę człowieka, który wali wszystkim rozentuzjazmowanym ludziom kubły na głowę, ale słyszałeś o czymś takim jak emocje kibica? Rozumiem, że ty każdy wynik przyjmujesz z kamienną twarzą i od razu wyciągasz wnioski, ale nie każdy musi taki być. Ludzie mają prawo wierzyć w swój zespół nawet jeśli ta wiara przeczy faktom, które dają marne szanse na zwycięstwo. Dlatego daj spokój z tym studzeniem emocji i nie bądź "kibicowskim betonem" (bez urazy, zresztą sam wiesz co mam na myśli).

: 23 października 2013, 19:59
autor: kosciu88
Jest niby 433 ale bardziej wyglada to na 4312. Gdyby zamiast Marhisio gral Asa lub Seba to wtedy w 433 bym uwierzyl. Oby dzis chlopaki pokazali charakter i sportowa zlosc po meczu z Viola.

: 23 października 2013, 20:02
autor: Mehehehe
433 jest na głównej JP, ale fanpage na fb podaje 4-3-1-2 (oficjalny fanpage, na 100% sterowany przez kogoś z Juve),

: 23 października 2013, 20:07
autor: zahor
ewerthon pisze:@zahor - fajnie, że pełnisz na tym forum rolę człowieka, który wali wszystkim rozentuzjazmowanym ludziom kubły na głowę, ale słyszałeś o czymś takim jak emocje kibica? Rozumiem, że ty każdy wynik przyjmujesz z kamienną twarzą i od razu wyciągasz wnioski, ale nie każdy musi taki być. Ludzie mają prawo wierzyć w swój zespół nawet jeśli ta wiara przeczy faktom, które dają marne szanse na zwycięstwo. Dlatego daj spokój z tym studzeniem emocji i nie bądź "kibicowskim betonem" (bez urazy, zresztą sam wiesz co mam na myśli).
Ależ ja nigdzie nie neguję sensu wiary w zwycięstwo nawet wtedy, kiedy teoretycznie nic za nim nie przemawia. Piłka nożna jest przecież nieprzewidywalna, nie kieruje się jakąś prostą logiką i nawet skazywany na pożarcie zespół może sprawić niespodziankę. Jednak czym innym jest wiara w wygraną, a czym innym pisanie takich jawnych bzdur jak tamte powyżej. Dla mnie czym innym jest pisanie "wierzę że wygramy", a czym innym "nie ma możliwości żebyśmy nie wygrali". Ja rozumiem że czasami pod wpływem silnych emocji można palnąć bzdurę, ale w takim razie ciekaw jestem co bym tutaj wyczytał gdybyśmy faktycznie mieli zaraz grać mecz półfinałowy.

: 23 października 2013, 20:08
autor: Mehehehe
Są ludzie, którzy nastawieni sądo życia i do innych pozytywnie, wszędzie widzą szansę, tak samo jak są ludzie, nastawieni negatywnie, którzy nie wierzą w innych ani w siebie i potem ich ulubioną rozrywką jest pisanie i narzekanie na forum/siedzenie przed telewizorem i narzekanie/jedno i drugie.

: 23 października 2013, 20:17
autor: albertcamus
Dobrze, że Ogbonna jest Murzynem, bo jak się o.b.s.r.a, to chociaż nie będzie widać.

: 23 października 2013, 20:21
autor: strong return
Mam właściwie w trampkach inne opinie w tej sprawie: dla mnie ten mecz jest niezwykle ważny i z psychologicznego punktu widzenia i prestiżowo. Można szybko pokazać, że Florencja to był wyłącznie jednorazowy przypadek i należy tę okoliczność wykorzystać. Mam nadzieję, że to będzie nowy lepszy początek sezonu. Traktuję ten mecz, jako formę odpowiedzi na pytanie pt: na co właściwie nas stać z dobrym przeciwnikiem, przy pełnej motywacji. Bo tutaj już nie ma wymówek. Dla każdego piłkarza zawodowego, gra na Bernabeu, powinna powodować spięcie i być wyzwaniem samym w sobie. Tyle. I oczywiście liczę na jakieś punkty. A z kibicowania chyba nie sensu się tłumaczyć.

: 23 października 2013, 20:22
autor: Castiel
albertcamus pisze:Dobrze, że Ogbonna jest Murzynem, bo jak się o.b.s.r.a, to chociaż nie będzie widać.
Na białych spodenkach będzie :płaczę:
Mam nadzieje, że Ogbonna z Caceresem dadzą sobie radę.
strong return pisze:Mam właściwie w trampkach inne opinie w tej sprawie: dla mnie ten mecz jest niezwykle ważny i z psychologicznego punktu widzenia i prestiżowo. Można szybko pokazać, że Florencja to był wyłącznie jednorazowy przypadek i należy tę okoliczność wykorzystać. Mam nadzieję, że to będzie nowy lepszy początek sezonu. Trakyuję ten mecz, jako formę odpowiedzi na pytanie pt: na co właściwie nas stać z dobrym przeciwnikiem, przy pełnej motywacji. Bo tutaj już nie ma wymówek. Dla każdego piłgarza zawodowego, gra na Bernabeu, powinna powodować spięcie i być wyzwaniem samym w sobie. Tyle. I oczywiście liczę na jakieś punkty. A z kibicowania chyba nie sensu się tłumaczyć.
Kolega widzę już zaczął się przed meczem znieczulać bo litery gubi często :)

: 23 października 2013, 20:30
autor: Real Fan
Witajcie,
z ciekawosci czytam komentarze na temat dzisiejszego meczu, jak druga strona odbiera taki mecz.Troche wiary w druzyne bo ja jako kibic Realu remis bralbym w ciemno...ostatnio Real gral taka padake ze szkoda gadac a z tego co widze to sklad Juve na papierze wyglada bardzo dobrze.

: 23 października 2013, 20:35
autor: fazzi
zahor pisze:
ewerthon pisze:@zahor - fajnie, że pełnisz na tym forum rolę człowieka, który wali wszystkim rozentuzjazmowanym ludziom kubły na głowę, ale słyszałeś o czymś takim jak emocje kibica? Rozumiem, że ty każdy wynik przyjmujesz z kamienną twarzą i od razu wyciągasz wnioski, ale nie każdy musi taki być. Ludzie mają prawo wierzyć w swój zespół nawet jeśli ta wiara przeczy faktom, które dają marne szanse na zwycięstwo. Dlatego daj spokój z tym studzeniem emocji i nie bądź "kibicowskim betonem" (bez urazy, zresztą sam wiesz co mam na myśli).
Ja rozumiem że czasami pod wpływem silnych emocji można palnąć bzdurę,
Ale z twojej wypowiedzi wynika, że nie rozumiesz... :think:

Ciekawe jak to będzie wyglądało. 4-3-3 czy 4-3-1-2 :doh: W każdym razie, jestem dobrej myśli ;)

: 23 października 2013, 20:36
autor: Castiel
Real Fan pisze:Witajcie,
z ciekawosci czytam komentarze na temat dzisiejszego meczu, jak druga strona odbiera taki mecz.Troche wiary w druzyne bo ja jako kibic Realu remis bralbym w ciemno...ostatnio Real gral taka padake ze szkoda gadac a z tego co widze to sklad Juve na papierze wyglada bardzo dobrze.
Na papierze to wielu ludzi jest magistrem socjologii, a w rzeczywistości pracują w KFC.
Juve gra padake w tym sezonie. 2 udane mecze, a reszta to męczarnia i pomoc sędziego. Niestety.
Nawet nie wiem jak interpretować ten mecz czy jak...wygra lepszy czy ten kto jest w mniejszym dołku? W sumie to chyba na jedno wychodzi.

: 23 października 2013, 20:38
autor: Real Fan
Ten kto jest w mniejszym dolku albo wyjdzie dyspozycja w danym dniu.