JuvePoland

A ja wręcz przeciwnie, <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> mecz ogółem. Sędzie kalosz, ale jaka dramaturgia, ile prawie bramek i do tego piłka Vidala, która wzbiła się do stratosfery. A i tak najważniejsze są 3 pkt. 8) Serio, już po tych wszystkich niewykorzystanych sytuacjach byłem pewien, że nie wygramy.

Matri o krok od klasycznego hattricka. :rotfl:

Marat87 pisze:A tak na poważnie, dziwny mecz... niezbyt jestem zadowolony ze zwycięstwa w takim stylu.

Też bym wolał spokojne 4:0 po barcelońsku, ale szczerze mówiąc nie dziwię się chłopakom, bo takie sędziowanie każdemu odbiera ochotę do gry. Chwała Matriemu, jak na to nie patrzeć, wygrał nam dzisiaj mecz.

ewerthon pisze:

fazzi pisze: P.S Dlaczego nie uznali bramki Asamoah ???

Przecież tam nie było bramki.

Tam gdzie wyskoczył i głową wbił piłkę do bramki ?? ( czy jestem ślepy i czegoś nie zauważyłem ? )

Panowie wbijajcie na czat, a nie komentujecie w trakcie na forum :p

p.s.


MATRI

Jak on się jeszcze przełamie po tych dwóch dobitkach i zacznie grać jak człowiek - to będzie dopiero koniec świata. Czego nam wszystkim serdecznie życzę. Nainggolan - dobrze. Nasza południowoamerykańska frakcja - wyjątkowo jak na siebie źle.

Hahaha...

To ogólnie komentarz mówiący wszystko o tym meczu. Jaja niesamowite po 70. minucie. I my i Cagl - wszyscy sie po czołach kopali.

Idą święta, cuda się dzieją. Matri 2.

Ogólnie to byłem pewien że to wygramy. Nie wiem dlaczego ale o wynik byłem spokojny jak prawie nigdy. Co do poszczególnych piłkarzy to mogę powiedzieć tylko że AsPik był dzisiaj 2trefl.

Żal mi bramkarza Cagliari (zapomniałem jak sie zwie ) bo zaliczył interwencje rundy, a i tak przegrali w najśmieszniejszych okolicznościac ever.

Btw Widzieliście jak Padoin się wyrąbał i chciał ukraść piłkę? XD

Dawno już nie byłem tak szczęsliwy po meczu Juventusu. Ostatni raz chyba gdy zdobyliśmy Scudetto. To co się działo w drugiej połowie to była kwitesencja futbolu, przeżywałem to jakby to był finał LM. Sąsiedzi pewnie po policje dzwonili od tych ciągłych krzyków Wszystko doslownie wszystko było przeciwko nam, a sędzia powinien zlecieć minimum do Serie C. Najpierw daje karnego z kapelusza Cagliari, potem nam nie gwizdze faulu na Quagu ale za to odgwizduje faul którego praktycznie nie było na Gio. Nie uznaje prawidłowej bramki gdzie nawet jakby dostał 10 mln euro łapówki nie mógłby NIC ZNALEŹĆ żeby tego nie uznać. W końcu zamiast 3-4 czerwonych kartek daje tylko jedną, suma sumarum Cagliari powinno dostać przynajmniej 3 czerwone kartki. Póżniej już w sytuacjach gdy 99% sędziów daje kartki on sprawe olewał. Bardzo starał nas się dziś udupić ale my pokazaliśmy WIELKI CHARAKTER. COś co charakteryzuje mistrzów. Walke do upadłem mimo, że tak naprawde świat by sie nie zawalił gdyby był remis/porażka. Ironia losu, że najpierw Vidal robi karnego, potem nie strzela naszego karnego a na koniec to od niego odbija się piłak dająca suma sumarum zwycięstwo. Super swoją robote wykonali w drugiej polowce naporawde wszystko. Gio dał karnego, Vucinic zaliczył pół-asyste, no i Matri który jest największym zaskoczeniem. Bóg jednak ma niebywałe poczucie humoru. Alessandro dziś świętuje, bo za to co dziś zrobił powinien być noszonym na rękach. Oprócz dwóch bramek było przecież jeszcze wyłożenie setki do Asy, który swoją drogą jest największym pechowcem dnia. No moze obok Vidala
Pięknie, naprawde pięknie, dostałem chyba najl;epszy prezent pod choinke jaki mogłęm sobie wymarzyć. Grazie.

fazzi pisze:

ewerthon pisze:

fazzi pisze: P.S Dlaczego nie uznali bramki Asamoah ???

Przecież tam nie było bramki.

Tam gdzie wyskoczył i głową wbił piłkę do bramki ?? ( czy jestem ślepy i czegoś nie zauważyłem ? )

Piłka nie wpadła do bramki, ale Asamoh był ewidentnie popychany - stąd nasi protestowali.


Zagraliśmy słabo, to nie ulega wątpliwości, ale jak po przestrzelonym karnym, poprzeczce i kilku interwencjach życia bramkarza Cagliari słyszę, że Juventus miał dzisiaj sporo szczęścia, to ja nie wiem, co za baran to komentuje.

---

Przyznać się - kto jeszcze złapał się za głowę z myślą "no to postrzelane", gdy na boisko wbiegał Matri?

Ufff. Świetnie, że zdobyliśmy 3 punkty, Vidal mnie bardzo zirytował tym karnym. Bardzo dobry mecz Giovinco, gra z meczu na mecz coraz lepiej

Zmiana Vucinicia okazala sie kluczowa, ale ten facet dzisiaj mnie tak wkurzal swoja gra, ze szok. Nie dosc, ze za kazdym razem po otrzymaniu pilki uderzal na bramke to jeszcze zabral gola Giovinco. Ech...

O postawie arbitra az szkoda sie wypowiadac. Do przerwy byl zenujacy, po przerwie chyba jeszcze bardziej. Karny naciagany, druga nasza bramka po rece Vidala, nie wiadomo z jakich powodow nieuznany gol Asamoaha. Astori dostal czerwona kartke chyba za caloksztalt, bo ten faul na Giovinco nie byl jakis strasznie brutalny. Inna sprawa, ze facet slusznie wylecial z boiska, bo gral okrutnie ostro i pare razy wczesniej arbiter go po prostu oszczedzil.

Z naszych moge pochwalic na pewno Barzagliego, Marchisio (kilka pieknych odbiorow), Matriego (dwa gole, ladne wylozenie patelni Asamoahowi), Giovinco (karny, asysta, kilka swietny otwierajacych pilek).

Slabiej zagrali Asamoah, Caceres, Vidal.

Przy tym żółtku Lichego to nie faulował przypadkiem Pirlo? Co prawda Rychu tam działał z tyłu, ale to chyba po kontakcie z Pirlo zawodnik Cagliari się przewrócił.

Mecz beznadziejny...już nie chodzi o to, że grał Juventus z jakimś Cagliari, ale o fakt, że oni przez ostatnie 15 minut grali w zasadzie w 9...gdyby nie chaos w trakcie spotkania i dorzucone przez sędziego 6 minut to mogłoby być nieciekawie.

Matri 2 bramki...co za pech! Wszystko się przewraca...jedni już ogłosili konieczność wyrzucenia Asamoah i Isla, drudzy mogą zaraz stwierdzić, że Matri musi zostać! Rzeczywiście, koniec świata!

ewerthon pisze:Koniec świata, Matri strzela dwa gole. Co on zrobił w 90 minucie? Przecież ten facet jest koślawy. Bramki fajnie wyglądaja w statystykach, ale nie zmienia to faktu, że dalej jest kompletnie bez formy.

Ten facet dał dzisiaj zwycięstwo Juventusowi. Mam nadzieje, że te strzelone gole pomogą mu uwierzyć w siebie i zacznie grać na miarę swoich możliwości.

Mnie rozwalili komentatorzy N-ki, którzy uważali, że bramka na 2-1 powinna zostać anulowana, bo Vidal zagrał ręką. Problem w tym, że zawodnik Cagilari nabił ją z 0,5 metra, przy desperackiej próbie zażegnania niebezpieczeństwa.

Co wy z tą bramką Asamoah ? Przecież on SPUDŁOWAŁ!

Dobrze! Nawet jak nie idzie to wygrywamy:) i o to chodzi:) Nie ma co narzekać:) Tylko Lichemu i Gio chciało się grać!! MATRII!! Haha cud świąteczny;p