No i po walkach

nikt tu pewnie nie zaglądał nawet ,bo każdy od rana myślał tylko o meczu z pachołkami z gorszej części Mediolanu

zacznę może od Artura Szpilki. Co tu dużo mówić - bardzo podobała mi się jego walka,chociaż trochę za krótka była,żeby wyciągnąć jakieś głębsze i sensowniejsze wnioski

Podobać się na pewno mogło podejście do walki- spokojne, bez szaleńczego bezsensownego ataku. Szpila spokojnie czekał na 'uszczelenie rywala' . No i stało się to szybciej niż się spodziewaliśmy. Ma kowadło w łapie niesamowite nasz recydywista

Na pewno zmazał złe wrażenie po ostatniej walce z tłuściochem Saulsberrym. Z niecierpliwością czekam na kolejny jego pojedynek, tylko niech w końcu mu dadzą kogoś konkretnego. Może nie już teraz ,tylko tak za 2-3 walki.
Ciężki pojedynek czekał Mariusza Wacha. Naprawdę twardy rywal z godnym podziwu rekordem. Nasz polski Wiking przyjął jednak doskonałą strategię na ten pojedynek i zakończył go na swoją korzyść przed czasem. Raczej nieunikniona jest walka o mistrzostwo świata z którymś z braci Kliczko. Mariusz jest solidnym bokserem, ale na K2 to zdecydowanie za mało.
Łaszczyk? Słaba walka niestety... ma chłopak potencjał i mówi się o nim dość głośno w polskim bokserskim światku, ale musi jeszcze duuuużo popracować

No i na sam deser - wracający po pół roku nieobecności na ringu Tomasz Adamek. Już po 4 wstałem,żeby nie przegapić chociaż sekundy z jego walki. I... nigdy więcej już tego nie zrobię, bo czuję sie najnormalniej w świecie oszukany. Chyba tylko sam Adamek wierzy w ściemy swojego trenera i sztabu o jego wzrastającej sile uderzenia. W ringu nie było tego absolutnie widać... Nie ujmuję nic klasy jego wczorajszemu rywalowi, bo zaprezentowal się on kapitalnie,ale to jednak nadal bokser drugiej ,a nawet 3 kategorii... Do tego żenujący jak zwykle komentarz Andrzeja Kostyry podniecającego się rzekomym atomowym uderzeniem "Górala". Pojawiły się dziś informacje o kontuzji Adamka :
http://www.ringpolska.pl/tomasz-adamek/ ... o#comments . czy miała ona wpływ na to,że nie zdołał on znokautować Aguilery ? i don't think so

Adamek nigdy nie miał i nie będzie mieć uderzenia prawdziwego ciężkiego. Spójrzmy na takiego Szpilę - nokautuje rywali niemal od niechcenia. A przy okazji : Szpila-Aguilera ! to moglaby być kapitalna walka ! I myślę,że nie jest wcale taka nierealna. Aguilera pokazał,że potrafi sporo na szczękę przyjąć, a także groźnie skontrować. Szpila ma z kolei czym uderzyć. Walka nie pewno nie trwałaby 1-2 rundy

Ciekaw jestem niezmiernie kolejnego rywala Adamka, ma to być podobno bokser ze ścisłej czołówki. Któż to taki może być ?

rewanż z Arreolą ?