Włochy - oczywiście Juventus. Oraz AC Siena, nie wiem w sumie dlaczego, ale zawsze miałem do nich delikatną słabość. Lubię odwiedzić ich polską stronę internetową, ale naturalnie bez szaleństw. Taka kanapowa sympatia, której wyniki z ciekawością się sprawdza.
Francja - bardzo nie lubię tej ligi, ale jestem w stanie przełknąć OM. Gram w końcu nimi w FM, więc to pewnie dlatego

.
Hiszpania - ostatnio Real, a już jakiś czas Athletic Bilbao. Podoba mi się ich polityka promująca wyłącznie Basków, czyni ten zespół unikatowym. Cieszę się, że ostatnio dobrze się spisują w Europie. Z pewnością za nimi będę trzymał kciuki.
Anglia - kiedyś lubiłem i deklarowałem się nawet na forum słabością do Arsenalu

. Aktualnie nikogo tam nie lubię, choć lubię tam zajrzeć bo zdarzają się ciekawe mecze. Ogólnie to przeciwko "Czerwonym Diabłom".
Polska - trochę Jaga, trochę Legia. Choć ten pierwszy zespół bardzo się ostatnio zmienił, niestety na gorsze. Bardzo mi się podobała ich postawa w sezonie 2009/10. Kiedy grali dobrą piłkę, miejsce wprawdzie rozczarowało, ale zaczynali z ujemnymi punktami. Legia w sumie nie wiem dlaczego, mieszkam niedaleko Warszawy, a "Wojskowi" zawsze chodzili mi po głowie. Do tego świetna atmosfera na stadionie.
Niemcy - Borussia. Tylko dzięki polakom w składzie, tak to się nie interesowałem naszymi zachodnimi sąsiadami.