Strona 7 z 11

: 28 stycznia 2011, 23:52
autor: Regulus
Łatwo zwalać winę na zarząd, nie mówiąc już o trenerze i piłkarzach. Problem w tym, że presja i wymagania jakie na nich ciążą są nieproporcjonalnie do ich możliwości. Jak czytam niektórych mam wrażenie, że żyją w jakimś idyllicznym świecie, gdzie Juventus niczym przed calciopoli jest jednym z najlepszych klubów świata ("poziom Juve zobowiązuje", zwalniamy trenera po przegrał dwa mecze - sic!) Tak jakby żadnej afery, która omal nie zniszczyła klubu, w ogóle nie było. Rozumiem, że niektórych szybki i efektowny powrót do Serie A i niezłe sezony pod wodzą Ranieriego, mogły zwieść, ale prawda jest taka, że zawdzięczamy je wyłącznie geniuszowi Del Piero i reszcie starej gwardii. Kiedy ona przestała grać przestał grać i Juventus.
Tymczasem powiedzmy sobie szczerze - jesteśmy obecnie w skali europejskiej przeciętniakiem, zarówno jeśli chodzi o poziom sportowy jak i finanse. Naszym trenerem jest Del Neri bo nie stać nas ani na Hiddinka ani na Capello. Nie możemy kupować piłkarzy światowej klasy bo po prostu są za drodzy. Zwłaszcza, że poprzedni zarząd w swej porażającej nieudolności trwonił pokaźne sumy na buble (Amauri, Poulsen, Almiron, Tiago), przepłacał (Melo) bądź kupował piłkarzy niepotrzebnych (Diego).
Tymbardziej należy docenić pracę Marotty, bo zastał zgliszcza, a zdołał niewielkim kosztem coś jednak zbudować. Jedyne co można mu obiektywnie zarzucić, to zlekceważenie boków obrony, bo chyba nikt nie miał wątpliwości, że Traore i Motta to zapchajdziury. Żeby jednak coś z tego było należy dać mu czas, a nie zwalniać PO ZALEDWIE PÓŁ ROKU PRACY. To nie jest Real Madryt, żeby wywalać trenera i połowę składu, bo nie wygrywali dostatecznie efektownie.

Tak więc apeluję do niektórych - zejdźcie na ziemie, oswójcie się wreszcie z przykrą rzeczywistością. Wielki Juventus sprzed calciopoli to historia.

: 03 lutego 2011, 07:26
autor: ketraB
Regulus pisze:Łatwo zwalać winę na zarząd, nie mówiąc już o trenerze i piłkarzach. Problem w tym, że presja i wymagania jakie na nich ciążą są nieproporcjonalnie do ich możliwości. Jak czytam niektórych mam wrażenie, że żyją w jakimś idyllicznym świecie, gdzie Juventus niczym przed calciopoli jest jednym z najlepszych klubów świata ("poziom Juve zobowiązuje", zwalniamy trenera po przegrał dwa mecze - sic!) Tak jakby żadnej afery, która omal nie zniszczyła klubu, w ogóle nie było. Rozumiem, że niektórych szybki i efektowny powrót do Serie A i niezłe sezony pod wodzą Ranieriego, mogły zwieść, ale prawda jest taka, że zawdzięczamy je wyłącznie geniuszowi Del Piero i reszcie starej gwardii. Kiedy ona przestała grać przestał grać i Juventus.
Tymczasem powiedzmy sobie szczerze - jesteśmy obecnie w skali europejskiej przeciętniakiem, zarówno jeśli chodzi o poziom sportowy jak i finanse. Naszym trenerem jest Del Neri bo nie stać nas ani na Hiddinka ani na Capello. Nie możemy kupować piłkarzy światowej klasy bo po prostu są za drodzy. Zwłaszcza, że poprzedni zarząd w swej porażającej nieudolności trwonił pokaźne sumy na buble (Amauri, Poulsen, Almiron, Tiago), przepłacał (Melo) bądź kupował piłkarzy niepotrzebnych (Diego).
Tymbardziej należy docenić pracę Marotty, bo zastał zgliszcza, a zdołał niewielkim kosztem coś jednak zbudować. Jedyne co można mu obiektywnie zarzucić, to zlekceważenie boków obrony, bo chyba nikt nie miał wątpliwości, że Traore i Motta to zapchajdziury. Żeby jednak coś z tego było należy dać mu czas, a nie zwalniać PO ZALEDWIE PÓŁ ROKU PRACY. To nie jest Real Madryt, żeby wywalać trenera i połowę składu, bo nie wygrywali dostatecznie efektownie.

Tak więc apeluję do niektórych - zejdźcie na ziemie, oswójcie się wreszcie z przykrą rzeczywistością. Wielki Juventus sprzed calciopoli to historia.
większej bzdury dawno nie słyszałem, po Ranierim wystarczyło dokonać właściwych wzmocnień i zatrudnić porządnego trenera i nie przeżywalibyśmy teraz takich upokorzeń jak np porażka z Parmą 1-4

słabe zarządzanie zespołem, projekt okazał się lipą, a oni nadal brną w złą stronę

: 03 lutego 2011, 12:25
autor: Ferbi90
Marota to nie wie kogo kupowac wogole sie chop nie zna na pilce porazka . JUve mi przypomina teraz milan kiedys co nikogo nie kupowali i grali cienizne tak jak Juve teraz

: 03 lutego 2011, 12:30
autor: marek.siedlce
Ferbi90 pisze:Marota to nie wie kogo kupowac wogole sie chop nie zna na pilce porazka . JUve mi przypomina teraz milan kiedys co nikogo nie kupowali i grali cienizne tak jak Juve teraz
Oj a kolega to nie nazbyt się zna na składni i gramatyce :doh:

Potrzeba inwestycji w ten klub i to poważnych, żebyśmy mogli wrócić do dawnej świetności.

: 03 lutego 2011, 12:33
autor: roostekk
Ferbi90 pisze:Marota to nie wie kogo kupowac wogole sie chop nie zna na pilce porazka . JUve mi przypomina teraz milan kiedys co nikogo nie kupowali i grali cienizne tak jak Juve teraz
W ciągu ostatnich 10 lat najgorsze miejsce Milanu w lidze to 5. Po drodze wygrali Ligę Mistrzów, więc raczej źle na tym nie wyszli.

Co do Juve. Zarząd niestety coraz bardziej upodabnia się do poprzedników- ciągła gadka o "projekcie" i kroczeniu w dobrą stronę, złe mercato (nietrafione zakupy czy przegapione okazje), a co boli najbardziej nie widzę w żadnym z nich prawdziwej miłości do Juve, nawet u Andrei.

: 03 lutego 2011, 12:35
autor: lenor
Futbol w dzisiejszych czasach to biznes. Nie ma miejsca na sentymenty :(
i trzeba oglądać to co dają czyli nic ciekawego

: 03 lutego 2011, 12:35
autor: Giovani
Regulus pisze:Łatwo zwalać winę na zarząd, nie mówiąc już o trenerze i piłkarzach. Problem w tym, że presja i wymagania jakie na nich ciążą są nieproporcjonalnie do ich możliwości. Jak czytam niektórych mam wrażenie, że żyją w jakimś idyllicznym świecie, gdzie Juventus niczym przed calciopoli jest jednym z najlepszych klubów świata ("poziom Juve zobowiązuje", zwalniamy trenera po przegrał dwa mecze - sic!) Tak jakby żadnej afery, która omal nie zniszczyła klubu, w ogóle nie było. Rozumiem, że niektórych szybki i efektowny powrót do Serie A i niezłe sezony pod wodzą Ranieriego, mogły zwieść, ale prawda jest taka, że zawdzięczamy je wyłącznie geniuszowi Del Piero i reszcie starej gwardii. Kiedy ona przestała grać przestał grać i Juventus.
Tymczasem powiedzmy sobie szczerze - jesteśmy obecnie w skali europejskiej przeciętniakiem, zarówno jeśli chodzi o poziom sportowy jak i finanse. Naszym trenerem jest Del Neri bo nie stać nas ani na Hiddinka ani na Capello. Nie możemy kupować piłkarzy światowej klasy bo po prostu są za drodzy. Zwłaszcza, że poprzedni zarząd w swej porażającej nieudolności trwonił pokaźne sumy na buble (Amauri, Poulsen, Almiron, Tiago), przepłacał (Melo) bądź kupował piłkarzy niepotrzebnych (Diego).
Tymbardziej należy docenić pracę Marotty, bo zastał zgliszcza, a zdołał niewielkim kosztem coś jednak zbudować. Jedyne co można mu obiektywnie zarzucić, to zlekceważenie boków obrony, bo chyba nikt nie miał wątpliwości, że Traore i Motta to zapchajdziury. Żeby jednak coś z tego było należy dać mu czas, a nie zwalniać PO ZALEDWIE PÓŁ ROKU PRACY. To nie jest Real Madryt, żeby wywalać trenera i połowę składu, bo nie wygrywali dostatecznie efektownie.

Tak więc apeluję do niektórych - zejdźcie na ziemie, oswójcie się wreszcie z przykrą rzeczywistością. Wielki Juventus sprzed calciopoli to historia.
A ja się zgadzam w 100 % :wink:

: 03 lutego 2011, 12:43
autor: Martin
Regulus pisze:Łatwo zwalać winę na zarząd, (...) inne takie dziwne wypociny
No to pojechałeś. Sprawiasz wrażenie kogoś, kto jako pierwszy mógłby pojechać do Turynu i przyklasnąć panom, którzy od środka rozpieprzają nasz klub. Biedny klub nie ma pieniędzy więc z g... bata nie ukręci. Ale starajcie się... Kochamy Was.

Po pierwsze. Nie patrz jednowymiarowo na zatrudnianie trenerów i piłkarzy. To jest cały kontrakt, z szeregiem obostrzeń, uwarunkowań etc.. Tutaj nie tylko kasa gra rolę.

Po drugie. Kasę to my mamy tylko nie potrafimy jej mądrze spożytkować.
To samo jest z piłkarzami. Sama kasa za transfer i wypłata nie gra roli. Skoro możemy wydać 12 mln na Martineza (sic!), to nie mów mi, że za tą samą kasę nie możemy kupić kogoś kto naprawdę doda coś do tego składu.
Kupujemy 150 średnich i cienkich piłkarzy bo na samą myśl o tym, ze mogą grać w Juve srają w portki a Marotta to łyka, zamiast zainwestować w 2-3 naprawdę tych najcenniejszych.

Nagle okazuje się, że Diego można sprzedać (tak, tak, chodziło o kasę, ale Juve powiedzmy sobie szczerze na tym transferze stracił), a Grygera gra w Juve kolejny sezon (sic! x2).

Piłkarze i trenerzy widzą co się w Juve dzieje (prasa o wielu rzeczach, które w światku piłkarskim krążą nie pisze bo nie ma po prostu do tego dostępu) i wiedzą, że w błoto pakować się nie ma sensu.

Po trzecie. Jak to ktoś mądrze napisał gdzieś indziej. Gdybyśmy mieli Secco i Ferrarę to byśmy krzyczeli, że mają się wynosić. Mamy Del Neriego i Marottę (o którym wszyscy krzyczeli, że wreszcie zbawi Juventus) i krzyczymy to samo.

Jaki z tego wniosek? Że burdel jest gdzie indziej. I ani Capello, ani Nedved, ani inne cuda nie-widy tego problemu nie załatwią. Musi przyjść ktoś kto tąpnie nogą i naprawdę zacznie "z głową" realizować PROJEKT odbudowy Juventusu. Ktoś, kto powie: "drodzy tifosi, Juventus potrzebuje czasu, więc dajcie go nam. Nie zdobędziemy scudetto, powalczymy o puchary, ale w tym czasie ściągniemy kogoś kto odda serce i ostatnią kroplę krwi na boisku za nasze barwy"...

Niestety ten zarząd i sam Agnelli jr. udowadnia, że planu nie ma. Ściągają kogo popadnie, bez żadnej koncepcji i efekty widać. Chaos i panika panuje w drużynie. Piłkarze grają jakby nie wiedzieli co zrobić z piłką. etc, etc. Pisać dalej nie będę bo można z tego epopeję spłodzić.

Podsumowując. Z takim projektem to za 5 lat będziemy krzyczeć, że nie zmarnowaliśmy 5-letniego okresu, ale 10-letni.

Ps. W takiej sytuacji jakiej my się znajdujemy zarząd powinien mówić kibicom prawdę. Nawet jeśli jest ona gorzka. Niestety świat piłki to biznes. A taka prawda sprawia, że traci się inwestorów. I koło się zamyka. Resztę dopowiedzcie sobie sami.

: 03 lutego 2011, 12:55
autor: Donnie
Główną przyczyną sytuacji, którą obecnie oglądamy, było zwolnienie Ranieriego i zmiana systemu na 4:3:1:2.
Pamiętacie, jak za Ranieriego wszyscy psioczyli, że nie możemy nawiązać walki z Interem i jedyne na co nas stać to DRUGIE, powtarzam DRUGIE miejsce? Z perspektywy czasu można dojść do wniosku, że to było maksimum, na jakie było nas wtedy stać. Należało iść drogą, którą obraliśmy po powrocie do elity i nie zrażać się tym, że w zaledwie dwa sezony po Serie B nie udało się odbudować dawnej potęgi. Gdybyśmy systematycznie uzupełniali luki, jakie wtedy mieliśmy, zastępowali stopniowo starą gwardię nowymi zawodnikami, to kto wie gdzie byśmy teraz byli.

Marotta stworzył w tym sezonie solidne podwaliny pod budowę nowej drużyny. Myślę, że o ile będą pieniądze, to w przyszłym sezonie będziemy już mogli nawiązać realną walkę o top 3.
Tylko zastanawiam się, czy z Del Nerim na ławce :think:

: 03 lutego 2011, 13:08
autor: blackadder
Od spadku do Serie B zapowiedzieli, że potrzebują 5 lat, aby wrócić na szczyt. W ciągu tych 5 lat wygrywaliśmy z Realem, graliśmy jak równy z równym z Chelsea, zdobyliśmy 2 miejsce w lidze. Jak oni chcą wytłumaczyć ostatnie 2 lata? Projektu nie ma, mam czasem wrażenie że zarząd sobie z nas kpi.
Nie wiem czy można mieć pretensje do Agnellego. Musiał zatrudnić dyrektora sportowego, musiał zatrudnić trenera. Zrobił to co musiał i teraz niestety za to płacimy.
Jeśli powrót Moggiego do Juve będzie kosztował nas kolejny rok bez pucharów, to jestem na to gotów. Potrzebujemy tego starego wyjadacza. Jeśli on wróci, będziemy mogli spać spokojnie, bo wiem że Moggi zrobi wszystko aby przywrócić Juventusowi należne mu miejsce.

: 03 lutego 2011, 13:11
autor: e-davids
Powoli widze że zachowujemy sie jak kibice LFC ;/ Którzy po stracie Torresa placza jakby dziecku zabawke wzieto. :/ Nie możemy ciagle narzekać na zarząd itd itp. Wiadomo że transfery zapewniaja nam jakość drużyny. Ale na boisku nie biega Ślepy ani nasz coach a zawodnicy. Ja bym im załątwił dobrego psychologa , który im zmienie pogląd trzeba walczyć a nie .. W tamtym sezonie też była zadyszka :/ pare świetnych spotkań a pootem znowu fatalnie :/

up Też jestem zdania że Lucek powinien wrócić , nawet jesliby to oznaczało kolejny rok bez trofeów których zresztą i tak nie zdobywamy:/

: 03 lutego 2011, 13:54
autor: rufi8
e-davids pisze:Powoli widze że zachowujemy sie jak kibice LFC ;/ Którzy po stracie Torresa placza jakby dziecku zabawke wzieto. :/ Nie możemy ciagle narzekać na zarząd itd itp. Wiadomo że transfery zapewniaja nam jakość drużyny. Ale na boisku nie biega Ślepy ani nasz coach a zawodnicy. Ja bym im załątwił dobrego psychologa , który im zmienie pogląd trzeba walczyć a nie .. W tamtym sezonie też była zadyszka :/ pare świetnych spotkań a pootem znowu fatalnie :/

up Też jestem zdania że Lucek powinien wrócić , nawet jesliby to oznaczało kolejny rok bez trofeów których zresztą i tak nie zdobywamy:/
liverpool stracił torresa ale za to ma carrolla i suareza i do tego suma sumarum jest tylko 2mil funtow w plecy wiec to troche inna sytuacja

: 04 lutego 2011, 19:45
autor: francois
rufi8 pisze:liverpool stracił torresa ale za to ma carrolla i suareza i do tego suma sumarum jest tylko 2mil funtow w plecy wiec to troche inna sytuacja
Wg mnie bardzo dobrze zrobił.
Z niewolnika nie ma pracownika, a zamiast jednego Torresa jest dwóch znakomitych snajperów.
Podobną drogą poszliśmy my po sprzedaży Zidane'a i Inzaghiego, i raczej dobrze na tym wyszliśmy.

: 04 lutego 2011, 22:05
autor: evilboy
Pamiętacie ostatnie słowa Moggiego? Obawiam się, że gdyby wrócił, w pierwszej kolejności sprzedałby Buffona i Chielliniego - w końcu to chyba jedyni zawodnicy z naszego obecnego składu, którzy są coś warci. Boję się, że tak właśnie będzie. Ale w przeciwieństwie do Marotty, Moggi tych pieniędzy nie zmarnuje.

: 04 lutego 2011, 22:27
autor: Klasyczna 10
evilboy pisze:Pamiętacie ostatnie słowa Moggiego? Obawiam się, że gdyby wrócił, w pierwszej kolejności sprzedałby Buffona i Chielliniego - w końcu to chyba jedyni zawodnicy z naszego obecnego składu, którzy są coś warci. Boję się, że tak właśnie będzie. Ale w przeciwieństwie do Marotty, Moggi tych pieniędzy nie zmarnuje.

Buffona to powinniśmy się pozbyć jak tylko Man City się nim interesować. Lepszych jeleni byśmy nie znaleźli. Myślę, że 50 mln dałoby radę utargować. Czasami potrzebne są tak radykalne środki. Bo skąd mamy kasę wziąć?