szczypek pisze:jakku1 pisze:szczypek pisze:Zapowiada się, że to kolejny mecz, w którym Marchisio zagra na lewym skrzydle. Rzygać się już chce jak się na to patrzy.
Zenujace.
Ale prawdziwe.
Z tymi transferami to niektórzy się widzę obudzili w porę i w czas. Przecież nie od dziś wiadomo jak to wszystko wyglądało, ale dla niektórych najważniejsze jest to "że prawie nic nie wydaliśmy". O ile środek obrony, środek pomocy i prawe skrzydło w tym sezonie może się nawet podobać to cała reszta jest przeciętna. To są zwyczajnie słabi zawodnicy. Do końca miałem nadzieję na lewego obrońcę, a Traore to jakiś obłęd, kto to jest w ogóle? Z prawej strony Motta dobrze zaczął, ale potem się poczuł zbyt pewnie i mu się odechciało, Grygera zaczął grać przyzwoicie to złapał kontuzje. Na lewe skrzydło mamy trzech zawodników: Lanzafame, Pepe i Martineza, skoro Del Neri stawia na Marchisio to ja się pytam, po co nam oni wszyscy razem wzięci? Quagliarella ma talent do strzelania pięknych bramek, ale to jest jak w piosence "Ty jedna na milion".
marek.siedlce pisze:Wielkiego klubu nie można budować na małych zawodnikach...
Koniec końców myślę, że wygramy. Milan nas zlekceważy. Jeśli nie damy sobie strzelić bramki to będę w pełni usatysfakcjonowany, to byłoby wypełnienie planu na ten mecz w więcej niż 100%.
Coś w tym jest. Po przeczytaniu całego wątku widzę, że wreszcie niektórzy przestali udawać, że mamy dobry skład, skoro go nie mamy. Boczni obrońcy w ofensywie bardzo średni, od początku sezonu brak lewego pomocnika, teraz również i prawego oraz brak napastników, co przy braku zawodników na ławkę daje obraz tego, jak Mercato było niepełne i właściwie nieprzemyślane.Do tego dochodzi jescze płacenie za friko Salihamidzicowi i Grosso. Kielonowi i Bonucciemu przestało się "głowaczyć", toteż efekt jest jaki jest "w ofensywie". Cóż, nie ma co ukrywać, że przy kontuzji Krasica, a szerzej dwójki z grona: Aqua, Serb, Melo, Kielon leżymy i kwiczymy, nawet nie ma sensu się nad tym rozwodzić. No,ale nie ma jak rewolucja sierpniowa...
Jak zresztą pokazuje czas Trezeguet-mimo, że gra w łatwej dla napadziorów lidze hiszpańskiej strzela trzy razy więcej niż nasze asy razem wzięte. No,ale cóż współczynnika talentu nie oszukasz. Nigdy nie rozumiałem zasadności tego deala, zwłaszcza, że obecnych "drzewaczy" i tak się trzeba pozbyć. Ogólnie, w meczu z Milanem liczę na remis (1:1 chodzi mi po głowie), a jeśli chodzi o okoliczności, w których miałoby się to stać to wychodzi, że po starzale Alexa z wolnego, albo Albercika.

Po tym meczu musimy wreszcie zacząć WYGRYWAĆ(a nie ładnie remisować lub przegrywać (jak polskie siatkarki), nie pamiętam już kiedy Juventus miał w lidzę serię trzech zwycięstw. Oczywiście, jeśli chcemy grać w LM, co i tak bez kupna jakiegokolwiek przyzwoitego napastnika i to już w zimie może być ogromnie trudne.
PS. Co do kary to pewnie zasłużona(choć Milos chciał tylko pomóc. On kocha ten klub-jak zobaczył co się dzieje to wykonceptował "toto"), ale chcąc udowodnić, że calcio jest oczyszczone, wciąż zdecydowanie najłatwiej ukazać to na przykładzie Juve. Taka dziwna zbieżność. Poza tym ileż to razy sędzia doskonale wie o przewrotce w polu karnym ,a nie daje nawet kartki, szczególnie mało obligatoryjne było to w dawniejszych czasach... Gdyby byli zawsze tacy skrupulatni to co drugą kolejkę byliby jacyś zawieszeni.
Z drugiej strony wyobrażcie sobie taką sytuację i wykorzystaną jedenastkę przeciwko Juve w dzisiejszym meczu. Trafia szlaq nie?