Strona 7 z 9

: 25 lutego 2010, 23:19
autor: deszczowy
O ile pierwsza połowa w miarę ok, o tyle druga- sami wiecie jaka. Bez pomysłu, bez stylu, bez koncepcji. Przetruchtana, przechodzona, kompletnie na przetrwanie. Nie pojmuję. Nie rozumiem dlaczego. Tak, jak nie rozumiem ustawienia 4-3-1-2. Stolec. Chyba jeden z najgorszych meczy, jakie ostatnio oglądałem. Cienizna. :|

: 25 lutego 2010, 23:19
autor: ewerthon
Tego meczu nie dało się oglądać... jednak można było się spodziewać, że Zac taką taktyką zagra.

Dobrze zagrali obrońcy, a także nieźle Del Piero i Diego. Trezeguet w ogóle niewidoczny, ciekawe jak tam Amauri...
Awans cieszy, aczkolwiek z Fulham tak łatwo nie pójdzie. Trzeba uważać na kilku zawodników między innymi na Damiena Duffa.

: 25 lutego 2010, 23:22
autor: Monte Cristo
Marudzicie. Pierwsza polowa mogla sie podobac - druga juz nie, ale dobrze wiemy w jakiej bylismy sytuacji. Niestety ale nie jestesmy jeszcze (?) jak Barcelona ktory na taki mecz wystawia rezerwowy sklad i wygrywa 3-0.

Browar dla osoby ktora mi zalatwi dziesiejsze dryblingi Diego i Marchisio.

: 25 lutego 2010, 23:29
autor: Giovinco#20
Brawo De Ceglie.. bardzo fajnie szarpał z przodu.. przynajmniej w I połowie.. Diego zaczyna przyzwyczajać do technicznych popisów, słabo Trezeguet, no ale cóż. Kolejny niezły mecz Alexa, jednak wszystko ładnie wyglądało w I odsłonie, bo druga, to już takie bronienie się na siłę. Z Fulham tak łatwo nie będzie, ale bądźmy dobrej myśli :pray: FORZA JUVE ! :dance:

: 25 lutego 2010, 23:30
autor: Michael900
No dobrze że Diego się w końcu z Del Piero dobrze zgrał.
Również dam browca za te dryblingi!

: 25 lutego 2010, 23:31
autor: Dybala 4ever
Szczerze? Inaczej sobie wyobrażałem ten rewanż. Myślałem, że Ajax zagra bardzo mocno z przodu i nas zaatakuje, a tymczasem było inaczej. W 1 połowie byliśmy wyraźnie lepszą drużyną, szkoda że nie wygraliśmy. Mieliśmy kilka dobrych sytuacji, szkoda że nie poszli za ciosem i nie pokusili się o wygraną. Jednak w 2 połowie zagrali spokojnie, w miarę dobrze się broniliśmy. Taki mecz bez historii, byle awansować dalej i się to nam udało. No i nareszcie mecz, w którym zagraliśmy na 0 z tyłu. Paradoksalnie nasza obrona pod nieobecność Gigiego stara się grać uważniej i nie popełnia rażących kiksów. Manninger trochę niepewnie z tymi interwencjami, te jego wyjścia do piłek nie wyglądały zbyt dobrze i pewnie.

Manninger 5- dużo roboty nie miał, ale parę razy zagrał niezbyt pewnie
Legro 6- w miarę dobry występ, bez rażących kiksów
Chiellini 7- występ, w którym przyzwyczaił nas do dobrej gry
Zdenek 7- pozytywnie jestem zaskoczony jego grą, bardzo pewnie na tyłach i próbował cosik z przodu kreować
De Ceglie 7- kolejny dobry występ młodego Italiano, Grosso niech grzeje ławe do końca sezonu, a potem wypad z Turynu; De Ceglie o klasę lepszy :bravo:
Momo 6,5- całkiem dobrze, ale nie widzę tego dawnego blasku w odbiorach, ale może mała zniżka formy
Melo 7- całkiem dobrze czyścił w pomocy,ale nie obyło się bez kartki i przypałów w jego wykonaniu
Marchisio 7- dobry występ Młodego Turyńczyka, jak zwykle dużo biegał i pomagał z tyłu i z przodu
Diego 8- świetna gra w 1 połowie, świetnie dryblował i szukał gry
Del Piero 6- dziś trochę gorszy meczyk, ale zapewne nieraz pokaże przebłysk swego geniuszu, jednak lata lecą....
Amauri-szkoda, że kontuzja, a już się odblkował, oby nic poważnego mu nie było
Treze 5,5- widać, że jeszcze nie w pełni formy po powrocie z kontuzji
Camor 6- dobrze nawet szarpał i kilka razy wywalczył wolne
Candreva- w końcówce próbował też coś zrobić, ale za krótko dziś grał,aby ocenić.

11 i 18 gramy dwumecz z londyńskim Fulham. Żarty się skończyły. Teraz musimy jeszcze lepiej zagrać, jeśli chcemy zagrać w 1/4. Nie należy Anglików lekceważyć w końcu wyeliminowali obrońcę trofeum Szachtar. Ich pozycja w lidze jest myląca. Ale spokojnie jeszcze mamy ponad 2 tygodnie, żeby się dobrze przygotować do tego starcia, a w międzyczasie czekają nas trudne spotkania u siebie w domu z Palermo i arcytrudny mecz we Florencji na Artemio Franchi.Póki co gratulacje dla nas i cieszmy się, że przeszliśmy do 1/8 :bravo: FORZA JUVE :!: :wink:

: 25 lutego 2010, 23:34
autor: Brutalo
Na plus konsekwencja i wola zwycięstwa. Na minus brak skuteczności oraz pressingu w końcówce spotkania. Ewidentne braki wydolnościowe. Cieszy awans do kolejnej rundy. Jutro napiszę więcej, ale cieszę się w końcu z awansu Juventusu :dance:

: 25 lutego 2010, 23:34
autor: Bianco, nero e..Del Piero
Monte Cristo pisze:Marudzicie. Pierwsza polowa mogla sie podobac - druga juz nie, ale dobrze wiemy w jakiej bylismy sytuacji. Niestety ale nie jestesmy jeszcze (?) jak Barcelona ktory na taki mecz wystawia rezerwowy sklad i wygrywa 3-0.
Zgadzam się, pierwsza połowa była bardzo dobra, druga trochę nijaka.. Liczy się awans! nie ma co narzekać, Camor po woli wraca, De Ceglie wymiata a Treze cóż tyle co zagrał pierwszy raz od dawna więc nie można nie wiem ile wymagać od niego, rozkręci się. :wink:

Alex i Diego słabiej w 2 połowie.

Komentator też beznadziejny był na tym tefał 4.

: 25 lutego 2010, 23:36
autor: szczypek
Monte Cristo pisze:Niestety ale nie jestesmy jeszcze (?) jak Barcelona ktory na taki mecz wystawia rezerwowy sklad i wygrywa 3-0.
Pff. Pojechałeś. Barcelona to dobra drużyna, ale też ma swoje problemy.

Brawo dla chłopaków. Tak trudno było spiąć się i strzelić jakąś bramkę... Szkoda, że tak szybko boisko opuścił Amauri. Jestem zdania, że dałby nam na pewno więcej niż Trezeguet. O ironio.

Ajax dzisiaj przyjechał nie mając nic do stracenia, a grali tak, jakby ich satysfakcjonował remis. Spodziewałem się lepszego meczu. Taki nudny był, czasami efektownie, ale nie efektywnie. Cel osiągnięty i to jedyne co mnie cieszy. No może jeszcze to, że wreszcie nie straciliśmy bramki. Po prostu szał. Manninger dzisiaj bardzo spokojnie.

: 25 lutego 2010, 23:42
autor: Niasty
- Gra naszych piłkarzy jest zupełnie nie adekwatna do wypowiedzi.
- Nie stworzyliśmy ani jednej sensownej kontry, a okazji było co niemiara
- Wszystko co najlepsze miało swój początek i koniec na stałych fragmentach.
- Można dostać oczopląsu widząc jak nasi konsekwentnie grają lewą stroną opierając się na wrzutkach De Ceglie.

Graliśmy słabiutko, ale to raczej kwestia nastawienia i braku podjęcia jakiegokolwiek ryzyka. Spodziewałem się jednak większego zaangażowania, należy się to kibicom. Chce w końcu dostać potwierdzenie, że wygrywanie weszło nam w nawyk, a tak pozostaje wrażenie jakby nasi gracze zostali zmuszeni do wyjścia na to spotkanie :happy:

: 25 lutego 2010, 23:46
autor: Monte Cristo
szczypek pisze:
Monte Cristo pisze:Niestety ale nie jestesmy jeszcze (?) jak Barcelona ktory na taki mecz wystawia rezerwowy sklad i wygrywa 3-0.
Pff. Pojechałeś. Barcelona to dobra drużyna, ale też ma swoje problemy.
Chodzilo mi glownie o to ze Barcelona zwykle wygrywa pierwszy mecz wysokim wynikiem i oszczedza graczy w rewanzu - moze akurat nie w obecnej chwili, ale ogolnie ;)

: 26 lutego 2010, 00:05
autor: Vincitore
Mega nudny mecz, o ile pierwsza połowa dawała radę, tak w drugiej spokojnie można było przyciąć komara. W pierwszej części nie tylko najlepsza połowa odkąd Zac objął Juventus, ale i najlepsza połowa w tym sezonie przy ustawieniu 4-3-1-2. Widać że mieliśmy pomysł na grę, zabrakło jedynie bramki. Generalnie to mecz był bardzo kiepski głównie z winy Ajaxu który nie zrobił sztycha, zero dramaturgii.
Najlepszy w naszej drużynie Diego, kilku zawodników jeszcze na plus w tym Zdenas ( :o ),całkiem bezbłędny w destrukcji.

: 26 lutego 2010, 00:10
autor: mrozzi
Spotkanie o dwóch twarzach. Pierwsza połowa bardzo ładna dla oka. Wyjątkowa poukładana i dokładna gra z naszej strony. Nasi grali dużo z pierwszej piłki, co zresztą już wcześniej zauważyliście. Druga połowa słabiutka, pozbawiona jakiegokolwiek polotu. Ogólnie mam wrażenie, że w przerwie Zaccheroni nakazał nam grę jak najmniejszym nakładem sił, z uwagi na spotkanie niedzielne. Widać było wyraźnie, że Holendrzy nie mają nic do powiedzenia i tylko cud sprawił, że nie ograliśmy ekipy z Amsterdamu. Znakomicie graliśmy w obronie. Oczywiście kilku błędów się nie ustrzegliśmy, ale i tak bardzo pewnie i efektywnie. Fantastycznie po raz kolejny Melo. Uwielbiam tego zawodnika za postawę - potrafi mnie rozbawić do łez :-D Po przypadkowym odbiciu piłki ręką w polu karnym, które de facto do karnego się nie klasyfikowało podniósł ręce w geście triumfu, co skierowane było zapewne w kierunku graczy przeciwnika 8) Do tego to spojrzenie, które wymienił z jednym z piłkarzy Ajaxu - ZABIJAKA :smile:

W spotkaniu mieliśmy miażdżącą przewagę - dość powiedzieć, że Ajax nie zagroził nam ani razu, a my na spokojnie graliśmy swoje. Cieszy mnie niezwykle, że się nie forsowaliśmy i graliśmy bez zbędnego ryzyka, jednocześnie stosując wysoki pressing. Widać wyraźnie, że nasi byli pewni awansu i nawet przez moment w to nie wątpili. Osiągnęli sukces bez wysiłku i o to właśnie chodziło. Bravo.

Szkoda kontuzji Amauriego z początku spotkania, bo Treze był niewidoczny, a mam wrażenie, że Brazylijczyk by "ukłuł". Alex mniej dziś widoczny, ale mądrze rozdzielał piłki. GENIALNIE z kolei De Ceglie - chłopak ma przeogromny potencjał.

Teraz czas na Fulham. O tę rywalizację jestem dziwnie spokojny. Nasza forma rośnie z meczu na mecz, co pozwala zachować spokój.

Dziś "zniszczył" mnie komentarz po meczu Kowalczyka - stwierdził, że jedyną drużyną, która może wygrać Ligę Europejską jest Liverpool :prochno: Trochę kurtuazji by się przydało, bo ekipa z Anglii gra piach i awansowała tylko dzięki błędom rywala, zresztą brakom umiejętności przeciwnika. Jestem pewien, że to my jesteśmy w stanie sięgnąć po to trofeum. Bez dwóch zdań.

: 26 lutego 2010, 00:18
autor: oliver
Gramy dalej. Ciekawe czy za Ciro dalibyśmy rade?? :prochno: Dobra niema się co rozczulać. Kolejny mecz bez porażki dziś w końcu na zero z tyłu. Mecz mi się nie podobał, też miałem wrażenie, że Ajax liczył na remis albo bali się przegrać więcej, dopiero pod koniec meczu próbowali coś działać. Jednak nasza obrona zagrał pierwszy raz dobrze prawie bez błędnie od bardzo dawna. Z taką grą w defensywie i z ostatnimi wynikami możemy patrzeć trochę w przyszłość tzn. powoli możemy myśleć o CL. Jednak zmiana trenera okazuję się dobrym posunięciem, do dnia dzisiejszego nie rozumiem i pewnie nigdy nie zrozumie dlaczego zarząd z tą decyzją tyle zwlekał.

Jeszcze słowo o każdym indywidualnie:
Manninger słabo wszedł w ten mecz. Nie wiem czemu? Gościu tyle lat ma, że tremy nie powinien mieć. Z minuty na minute coraz pewniej.

Kielon, Legro dobrze na wysokim poziomie. Grygera prawie dobrze jedynie co mi się tak na suwa na myśl jak pod koniec drugiej połowy źle obliczył lot piłki.
De Ceglie dobrze z meczu na mecz minimalne postępy mnie cieszą. Marchisio przeciętnie. Sissoko szkoda, że trafił w słupek chyba najbliżej był w strzeleniu gola, z gry jednak słabo przyzwyczaił mnie do lepszej gry. Melo w miarę, mecz bez kartki był by meczem straconym dla niego, więc musiał ją głupio zarobić i ten uśmiech do sędziego pierwsza klasa. Diego dryblował czarował i nic konkretnego z tego nie było , jeden drybling dobry przy drugim już strata, ale dobrze niech próbue.

Alex w porównaniu do ostatnich meczy do słabo dzisiaj. Lepiej i to dużo lepiej niż Diego wykonuję rożne. Tej na głowe Momo i chyba Legro to jego sprawka? Treze bezbarwnie, po kontuzji zawsze trzeba kilku meczy.

No i znowu trafiamy na Anglików ostatnio systematycznie odpadamy z drużynami z tamtego kraju. Chyba czas się przełamać!

55 minuta minuta ITI patataj (po włosku). Nie chce klnąc bo widziałem Siewier krąży :smile:

: 26 lutego 2010, 00:35
autor: Pluto
Straszny mecz. Jednym zupełnie nie zależało drudzy nie potrafili. Wiedziałem, że zagramy w taki sposób i obawiałem się, że Ajax ruszy jeszcze śmielej niż w pierwszym meczu. Na szczęście zagrali zdecydowanie słabiej, po części przez niewłaściwe decyzje personalne szkoleniowca.
De Cegiele często pokazywał się z przodu i straszył centrami ale niestety jego gra w obronie to dramat. Gubi krycie przy stałych fragmentach, zapomina o pułapce ofsajdowej, gubi krycie przy powrocie za kontrą przeciwników (to akurat z Bologna). Obrońca to nie jest... wybitny skrzydłowy również.
Jeszcze gorzej (kolejny raz) zagrał Sissoko. Znowu niemiłosiernie ogrywany w defensywie, mimo większej swobody u Zaccheroniego raptem jeden rajd gdzie i tak w końcu stracił piłkę. Oczekuje po nim, że szczególnie w meczu ze słabszym rywalem przejmie inicjatywę w środku pola. Tymczasem Malijczyk robi dużo wiatru ale na postawę drużyny to nie wpływa. Od dłuższego czasu nie można też liczyć na jego indywidualne przebłyski.
Melo coraz lepiej, ostatnio ograniczył się do jednej idiotycznej straty na mecz. Ale martwi mnie trochę jego zachowanie, jakby na jakiś twardych proszkach jechał. A to wściekłość, to znowu histeryczny śmiech, potem jakiś emocjonalny wybuch po zablokowanym strzale... :think:.