Strona 7 z 13

: 27 września 2009, 17:19
autor: oliver
Tak to jest jak gra się na 1-0.
Do strzelonej bramki graliśmy dobrze nawet bardzo dobrze, później cofnęliśmy się, ale mięliśmy szanse na podwyższenie wyniku Treze czy Camor z paru metrów głową w słupek długo to zapamiętam. Jednak mogliśmy tą bramkę strącić o wiele wcześniej błąd Kielona i Buffona spowodował, że piłka leciała do bramki na szczęście Kielon się zrehabilitował i stał tam gdzie powinien. Szkoda punktów.

Buffona dzisiaj słabiej niż ostatnio. Molinaro trzeba (żeby nie napisać brzydko) jak najszybciej sprzedać. Środek obrony jak by miał problemy z kryciem gdzieś Ci zawodnicy im uciekają. Zebina najlepszy na boisku i z tyłu i z przodu aktywny, widać u niego chęć do gry i dobrze. Systematyczne gra w pierwszej 11 powinna przynieś same pozytywy.
Marchisio, Melo, Camor w normie, choć Mauro wkurzył mnie tym słupkiem! Diego fanie, że wrócił dużo widzi bardzo dużo, tylko szkoda, że Davida nie zauważył wtedy kiedy powinien. Szkoda też, że żadna kiwka mu dziś nie wychodziła mam nadzieje, że jest to spowodowane brakiem gry w ostatnim czasie.
No i atak: Amarui to już nawet nie chce mi się pisać. Po co nam taki napastnik który nie strzela goli? Treze strzelił gola. No właśnie szkoda, że tylko gola, bo miał okazje na więcej.

Miejmy nadzieję, że ten mecz będzie nauczką dla Ciro. Wyciągnie odpowiednie wnioski i zapamięta, że 1-0 to nie jest najpewniejszy wynik by wieź go do końcowego gwizdka.

FORZA JUVE

: 27 września 2009, 17:19
autor: Ultras
Co za beznadziejna gra. Cieszmy się, że nie dostaliśmy po du.pie bo mogło się i tak skończyć. Takiego Juve nie chce oglądać.

: 27 września 2009, 17:20
autor: marcinek
brawo panowie! pierwszy krok w strone NIE wygrania mistrzostwa wykonany. dodatkowo Inter zyskal w psychice nad Juve. "przeciez nawet jak nam nie wyjdzie mecz to i tak Juve potem nie wykorzysta tego" - tak bylo za Ranieriego i niestety nadal tak jest. jak kazdy dobrze wie takimi meczami przegrywa sie mistrzostwo. niestety panowie ale trzeba walczyc i biegac jak sie chce cos wygrywac od poczatku do konca.

pierwszy powazny blad Buffona w tym sezonie? zeby tylko nie weszlo mu to w nawyk ;P

Amauri chyba juz sam nie chce grac w tym pierwszym skladzie. Iaquinta gra bardzo dobrze, Treze powraca, a i Alex pokazal sie z bardzo dobrej strony wiec Amauri niech sie ogrywa za linia boczna.

: 27 września 2009, 17:21
autor: Dionizos
Zwolnić Ferrare! Molinaro zabić! Aaaaa.... !!! Camor w słupek!!! Deszczowy, sprzedajemy Treze??? On jest przecież stary, a Diego wszystko widzi!!!!

: 27 września 2009, 17:21
autor: Kubba
Takiej padaki dawno nie widziałem... Nie rozumiem dlaczego po strzeleniu gola cały zespól staje w miejscu i olewa sprawe. To co się działo w drugiej połowie to woła o pomste do nieba. Bologna czasami nas jechała jak chciała.

Myślałem, że Molinaro zagra trochę inazcej, że będzie grał pod presją... Koszmar!

Jak tak będziemy grac z Bayernem to dostaniemy niemiłosierne baty...

Szkoda słów.

: 27 września 2009, 17:22
autor: Vincitore
Im bliżej końca meczu, tym bardziej byłem przekonany że tak się skończy, a po słupku Camoranesiego już byłem pewien. Duch frajerstwa, które prezentowaliśmy za Ranieriego uniósł się dzisiaj nad stadionem. Nienawidzę takich remisów, tym bardziej z takim rywalem. Inter przegrywa raz do roku, a my oczywiście nie potrafimy tego wykorzystać.
Amauri :doh:. Smutny koniec weekendu.

: 27 września 2009, 17:23
autor: Monte Cristo
Ja w to po prostu nie wierze. Frajerstwo jak za Ranieriego. Ciekawe co Ferrara bedzie mial do powiedzenia.

: 27 września 2009, 17:23
autor: Tharp
GRAZIE MOLINARO, grazie za -2 punkty.

Jak mozna tak dac (_!_) z kryciem, to chyba tylko nasz Maestro Lewej Obrony wie. Po tym co dzisiaj pokazal, chcialbym zeby Juventus z nim rozwiazal kontrakt, bo to po prostu jest ponizej poziomu beniaminkow z Serie A. "Pewny" w obronie jak Boumsong, nerwowy jak Criscito na poczatku sezonu 07/08, a podania i wrzutki gorsze niz Quaresma. Ogolnie jestem przeciwko obwinianiu pojedynczych graczy za niepowodzenie, ale druzyna zagrala dobrze, mimo iz ewidentnie sie oszczedzali przed bayernem, zabraklo tylko minimalnie wiecej skutecznosci w ataku i... normalnego lewego obroncy, z prawdziwymi jajami. Zamiast tego mamy jakiegos molinaro, panienke z doklejonym zarostem.
Oby to byl ostatni mecz Juventusu w ktorym wystepuje ten grajek.

Mozna by przy okazji napisac pare slow o Amaurim i jego grze, ale mysle ze on sam o tym meczu napisze ksiazke p/t "jak NIE POWINIEN zachowac sie napastnik"

Nie mam najmniejszej ochoty oszczedzac slow, jestem zirytowany i zazenowany. Jak bedzie kartka to przyjme bez marudzenia.

Obrazek

:?

: 27 września 2009, 17:25
autor: acidgraju
klapa pelna para :/ mam dosśc Amauriego , fakt ze dochodz do głowek ale nic wiecej... gdzie ta brazylijska krew w jego wykonaniu, nie potrafil nawet wygrac pojedynku 1 na 1 :( za pozno wpuscil del piero. Brawo dla Kielona za ta głowke na lini bramkowej moglo bybyc jeszcze gorzej . Nie przestaje wierzyc w mistrza ale boje sie o mecz z Bajernem jezeli zagramy tak samo jak w tym meczu to wynik bedzie wygladal tak 3 do JAJA

: 27 września 2009, 17:26
autor: Mati1990
To jest jakieś fatum, albo nasi coś mają w psychice źle zakodowane!
Od kiedy wróciliśmy do serie a nie potrafimy wykorzystać nadarzającej się okazji na lidera :angry:
Jeżeli my takich meczy nie wygrywamy to co się później dziwić, że przegrywamy walkę o scudetto ?
Z Bologną liczyłem na coś więcej, niby można było się spodziewać oszczędzania sił, ale do aż takiego stopnia ? :shock: Bologna w sumie zagrała lepiej i mogła to wygrać. Nie możemy lekceważyć rywali jeśli chcemy wygrać ligę.
Co do straty bramki - nie ma to jak stracić gola w ostatniej minucie meczu. To jest tak dołujące i psuje niedzielne popołudnie. Jeszcze jak się pomyśli, że jutro poniedziałek i czas wstawać bardzo wcześnie do pracy... eh :(

: 27 września 2009, 17:27
autor: Ein
Wy coś molinaro sprzedać nie chcieliście, czy coś ? :think:

: 27 września 2009, 17:28
autor: Pluto
Żałość nad żałościami. Dokładna powtórka z poprzedniego sezonu - bylejakość i brak zaangażowania.
Na papierze byliśmy pięć razy lepsi ale to Bologna sprawiała lepsze wrażenie. Ani to nie było bronienie wyniku z nastawieniem się na kontrę ani ofensywna postawa z utrzymywaniem się przy piłce, jednym słowem zupełny brak kontroli nad przebiegiem spotkania. Znowu wychodzi brak doświadczenia szkoleniowca - wymyslil sobie jakąś koncepcję a tu się okazuje, że w praktyce, gdy po drugiej stronie jest przeciwnik, jego założenia nie mają rąk i nóg. Mizeria zupełna, potencjał zespołu rozmieniony na drobne. Drużyna powinna stanowić kolektyw, który płynnie przechodzi z gry ofensywnej do obronnej, w naszym przypadku wyglądało to tak jakby połowa drużyny była gdzieś poza tym schematem. Druga polowa "sukcesu" to indywidualna postawa naszych grajków - w ofensywie nawet Diego się nie popisał, Giovinco zagrał tak jak zwykle na tej pozycji czyli nijak, na akcje oskrzydlające obrońców nie ma co liczyć a Camor w dalszym ciągu chaotycznie i niedokładnie. Defensywa rwnież słabiutko - akcja po, której straciliśmy gola zaczęła się (oczywiście) po nonszalankiej stracie Melo, następnie Camor sobie podreptał do zawodnika w naszej strefie obronnej, który dzięki temu zagrał bez problemu celną centrę, którą wobec podobnego podejścia do swoich obowiązków przez Molinaro wepchnął do bramki Adailton. Osobna sprawa to Chiellini, żal patrzeć jak z czolowego obrońcy Europy popada coraz bardziej w ligową przeciętność. Tylko Cannavaro trzymał zgraje tych pionków w jako takiej dyspozycji, zabrakło wterana i cała gra się posypała... a może raczej ujawniły sie wszystkie nasze braki. Od meczu z Lazio nie zagraliśmy przynajmniej poprawnego spotkania.

: 27 września 2009, 17:28
autor: D-Rose
Czyli powtarza sie sytuacja z zeszlego sezonu. Inter traci punkty, a Juventus zamiast to wykorzystac i odjechac Interowi traci też(jakiś znak solidarnosci do ####?!:lol: Bo tego nie ograniam zupełnie)...

: 27 września 2009, 17:32
autor: pan Zambrotta
Ciekawe, czy jeszcze ktoś piśnie w prasie słówko o naszej 'nowej, zwycięskiej' mentalności. Buffon po meczu jak zwykle banan od ucha do ucha i idzie sie przytulać z przeciwnikami. Camor tak samo. Po naszych chyba spływa to, że przed chwilą wyrzucili do kosza cały trud z wyjazdów w Rzymie.
Wyszła kupa z odbytu, a przed nami Bayern.

: 27 września 2009, 17:33
autor: wojczech7
Krytykował nie będę, bo musiałbym zbyt ostrych słów użyć.

Melo najlepszy na boisku. Treze faktycznie się odradza. Tyle dobrego po tym, co zobaczyłem...

:angry: