: 06 kwietnia 2009, 00:34
Zaczynając pisać ten post, nie sądziłem, że znowu będzie taki długi i spędzę nad nim, aż tyle czasu, ale uważam, że było warto. Najważniesze jest na końcu, jak to zwykle bywa
.
Nawiasem mówiąc, wolność słowa polega na tym, że każdy ma prawo publicznie wyrazić swój pogląd na jakąś sprawę, nawet jeżeli wzbudza on powszechne oburzenie. Ludziom nie można zamykać ust! Oczywiście, jeżeli ktoś twierdzi, że jego dobra osobiste zostały naruszone, powinien zwrócić się do sądu, a nie rządać od papieża utrzymania ekskomuniki lefebrystów, ponieważ biskup Williamson ma poglądy inne od powszechnie obowiązujących. To jest jego prawo!
1) Co do kryzysu wiary, to badania kościelne wykazują, że ilość spada, za to jakość rośnie i o to chodzi, o prawdziwą religijność:
:
2) Mit o antysemityźmie Kościoła Katolickiego
W tym artykule jest doskonały przykład, w jaki sposób antyklerykalna lewica tworzy czarny obraz Kościoła (wybrałem istotniejsze fragmenty, polecam lekturę całości):
Naprawdę, żałuję, że nie mam teraz więcej czasu, żeby szperać w książkach historycznych, bo sprawa Świętej Inkwizycji też jest mocno przerysowana. Nie zaprzeczam, że było palenie na stosach, ale wbrew pozorom, tego nie było, aż tak dużo jak życzy sobie tego lewica. Oczywiście, nawet jeden taki przypadek jest godzien potępienia.
3) Tak skandale obyczajowe zdarzają się, do Kościoła, jak do każdej instytucji trafiają ludzie, którzy nie powinni, to dowodzi tego, iż kryteria przyjęcia do seminarium powinny zostać zaostrzone. Jednak ciekawi mnie jedno, jaki jest odsetek księży, którzy popełnili przestępstwo seksualne w całej populacji osób duchownych? Takie sprawy są wyjątkowo bulwersujące, dlatego na długo zapadają ludziom w pamięci, przez co może się wydawać, że jest ich wyjątkowo dużo, jak napisałem wcześniej to jest znane i zbadane zjawisko nazywane heurystyką dostępności.
4) Jedna malutka prośba z mojej strony, ubranie które nosi ksiądz, nazywa się sutanna, a nie sukienka, czy mógłbyś dostrzec tą subtelną różnicę i nie używać tego lekceważącego określenia?
5) Zabieganie o popularność to nie jest raczej główny cel działania Kościoła.
.
Mit o pozytywnym wpływie szkolnictwa finansowanego z budżetu państwa
Zazwyczaj ludzie o lewicowych przekonaniach zajadle walczą o prawo do "powszechnej i bezpłatnej" edukacji, która ma gwarantować każdemu szansę na lepsze życie, dzięki zdobyciu wykształcenia, ale czy to jest główny cel szkolnictwa powszechnego?
Niestety nie, smutna prawda jest taka, że publiczna edukacja jest środkiem indoktrynacji od najmłodszych lat, tak aby uformować "nowego, lepszego człowieka lewicy", pomyślisz, że jestem paranoikiem? Oto kilka dowodów na poparcie tej tezy:
Celem każdego socjalitycznego rządu jest osłabienie roli rodziny, tutaj wyjaśnienie tego postępowania:
Taki sam rodzaj metod, tylko w wersji "hard" stosuje Korea Północna. Tam po prostu dzieci są odseparowywane od rodziców w wieku bodajże paru lat! Państwo zajmuje się ich wychowaniem w odpowiednim duchu. Ta informacja pochodzi z filmu dokumentalnego jaki pokazywała TVP w cyklu "Czy świat oszalał?" "Children of the secret state" lub "Under the red star", jeżeli mnie pamięć nie myli to chyba któryś z tych (ale głowy nie dam), pora emisji była tak poźna, że zapewne niewiele osób miało szanę go obejrzeć. Natomiast wrażenie jakie ten film pozostawia jest bardzo silne.
Dlatego nienawidzę socjalizmu, wzbudza on u mnie pogardę i obrzydzenie, bo chce zrobić z człowieka wolnego-niewolnika, od początku do końca ukształtowanego przez lewicowych ideologów.
Zastanów się choć trochę, czy twoje zdanie o socjaliźmie, to nie jest efekt zwykłej propagandy i prania mózgu?
Zapytam tylko czy twoja opinia o lefebrystach jest taka, a nie inna z powodu kontrowersyjnej wypowiedzi biskupa Richarda Williamsona, czy też masz im coś więcej do zarzucenia?Juve Master pisze:Nie pokuszę się, aby sklasyfikować ten pseudo-odłam w sferze poglądowej, bo wylecę z forum lub w najlepszym przypadku skończy się na kartce.
Nawiasem mówiąc, wolność słowa polega na tym, że każdy ma prawo publicznie wyrazić swój pogląd na jakąś sprawę, nawet jeżeli wzbudza on powszechne oburzenie. Ludziom nie można zamykać ust! Oczywiście, jeżeli ktoś twierdzi, że jego dobra osobiste zostały naruszone, powinien zwrócić się do sądu, a nie rządać od papieża utrzymania ekskomuniki lefebrystów, ponieważ biskup Williamson ma poglądy inne od powszechnie obowiązujących. To jest jego prawo!
Pozwoliłem sobie ponumerować poszczególne wątki w twojej wypowiedzi, żeby odpowiedzi na poszczególne pytania były lepiej widoczne.Juve Master pisze:[1]Mogłyby też zaradzić na kryzys wiary, prawda ? Dopuszczasz taką możliwość? Tj. nie mówię oczywiście tylko o sprawie gumek. A ponadto schizmy były są i będą. A KK to najpotężniejsza instytucja religijna na świecie, która już nie takie rzeczy przetrwała. Skoro przetrzymała długoletnie piętno palenia `czarownic` na stosie, krucjat, [2]antysemityzmu, [3]ciągłych skandali obyczajowych w wykonaniu [4]sukienkowych, to mała schizma niewiele by zmieniła [5]w kontekście popularności Watykanu.
1) Co do kryzysu wiary, to badania kościelne wykazują, że ilość spada, za to jakość rośnie i o to chodzi, o prawdziwą religijność:
Teraz obalimy parę popularnych w lewicowych kręgach mitówZmniejsza się liczba osób uczestniczących we mszy św., ale jednocześnie coraz więcej wiernych przystępuje do komunii św. To może świadczyć o pogłębieniu religijności.
ks. Sławomir Zaręba, socjolog religii, wicedyrektor Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego
Źródło
2) Mit o antysemityźmie Kościoła Katolickiego
W tym artykule jest doskonały przykład, w jaki sposób antyklerykalna lewica tworzy czarny obraz Kościoła (wybrałem istotniejsze fragmenty, polecam lekturę całości):
Na Zachodzie – gdzie czarna legenda Piusa XII cieszy się wielką popularnością wśród lewicowych intelektualistów – można nawet usłyszeć, że papież sympatyzował z reżimem narodowosocjalistycznym, a jego rzekomy brak sprzeciwu wobec Holokaustu spowodowany był jego antysemityzmem. Jednym z najbardziej ostrych pamfletów wymierzonych w Piusa była głośna książka Johna Cornwella „Papież Hitlera”.
Obrońcy Piusa przypominają jednak, że rozmaite instytucje kościelne podczas wojny uratowały od 500 do 800 tysięcy Żydów. Księża wystawiali im fałszywe metryki, zakonnice ukrywały ich w klasztorach, a watykańscy dyplomaci pomagali w ucieczce do neutralnych krajów. Pius celowo zaś zdecydował się publicznie nie potępiać działań Niemców, żeby nie narażać wszystkich tych zakulisowych działań.
Pełny artykuł w "Rzeczpospolitej"
Widzisz teraz, w jaki sposób po gombrowiczowsku mówiąc, lewica "dokleja gębę" Kościołowi Katolickiemu? Wytłumacz mi z jakiego powodu antysemici mieliby uratować życie kilkuset tysiącom Żydów? Mieli, w tym jakiś ukryty plan czy to tylko taka przykrywka :lol:?300 stron dokumentów, o których informuje fundacja "Pave the way", odnalazł w tajnych archiwach Watykanu niemiecki historyk Michael Hesemann. Wskazują one na to, że Pius XII przyczynił się do uratowania 80 tysięcy węgierskich Żydów, przekonując rząd w Budapeszcie by odstąpił od ich deportacji. Dzięki papieżowi 12 tysięcy Żydów mieszkających w innych krajach Europy uzyskało wizy do Dominikany.
Postawa papieża Piusa XII budzi spory wśród historyków. Niektórzy wytykają mu brak publicznego sprzeciwu wobec Holocaustu i twierdzą, że jego dążenie do wzmocnienia pozycji Kościoła Katolickiego sprawiły, że szedł na kompromisy z nazistami. Ostatnio jednak rośnie liczba historyków, którzy odrzucają tę ocenę. Powołując się na dokumenty archiwalne przekonują, że Piusowi XII daleki był antysemityzm, a Kościół pod jego przywództwem uchronił przed zagładą setki tysięcy Żydów.
Pełny artykuł w "Gazecie Wyborczej"
Naprawdę, żałuję, że nie mam teraz więcej czasu, żeby szperać w książkach historycznych, bo sprawa Świętej Inkwizycji też jest mocno przerysowana. Nie zaprzeczam, że było palenie na stosach, ale wbrew pozorom, tego nie było, aż tak dużo jak życzy sobie tego lewica. Oczywiście, nawet jeden taki przypadek jest godzien potępienia.
3) Tak skandale obyczajowe zdarzają się, do Kościoła, jak do każdej instytucji trafiają ludzie, którzy nie powinni, to dowodzi tego, iż kryteria przyjęcia do seminarium powinny zostać zaostrzone. Jednak ciekawi mnie jedno, jaki jest odsetek księży, którzy popełnili przestępstwo seksualne w całej populacji osób duchownych? Takie sprawy są wyjątkowo bulwersujące, dlatego na długo zapadają ludziom w pamięci, przez co może się wydawać, że jest ich wyjątkowo dużo, jak napisałem wcześniej to jest znane i zbadane zjawisko nazywane heurystyką dostępności.
4) Jedna malutka prośba z mojej strony, ubranie które nosi ksiądz, nazywa się sutanna, a nie sukienka, czy mógłbyś dostrzec tą subtelną różnicę i nie używać tego lekceważącego określenia?
5) Zabieganie o popularność to nie jest raczej główny cel działania Kościoła.
Moim zdaniem, najlepiej będzie jak sami Afyrkanie zdecydują czy słowa Benedykta XVI mają dla nich znaczenie czy nie.Juve Master pisze:Zgadzam się generalnie. Z tym, że cała nasza dyskusja tak naprawdę toczy się o to, jaki wpływ mają słowa B16 na Afrykańczyków, zwłaszcza młodych, a może też jaki wpływ mieć powinny :> ?
Metody naturalne to nie tylko kalendarzyk małżeński, który jest bardzo zawodny, ale też metoda objawowo-termiczna, równie skuteczna jak prezerwatywa w zapobieganiu ciąży i co w Afryce bardzo ważne, kompletnie za darmo. Czyżbyś pośrednio poddawał w wątpliwość zdolność Afrykanów do nauki? Uważaj, bo jeszcze się zgodzisz z Jamesem WatsonemJasne, cieszy mnie to niezmiernie. Z pewnością wioski afrykańskie będą współżyć ze sobą na podstawie kalendarzyka małżeńskiego etc.
James Watson to laureat Nagrody Nobla. Po tej wypowiedzi jego pracodawca go zawiesił, a uniwersytety, na których miał wygłosić wykłady, odwołały zaproszenia, więc to raczej nie strach nim kierował. Został napiętnowany jako rasista i w konsekwencji odszedł na emeryturę.A to muszę przyznać, że nigdy nie słyszałem o tym facecie. A kto mu faktycznie zabrania przeprowadzenia takiego badania ? Rozumiem, że boi się go po prostu podjąć, ze względu na to, że byłby posądzony o rasizm, czy po prostu mu tego zabroniono ?
Zastanawia mnie fakt, na jakiej podstawie udałoby mu się niby wysnuć wnioski, jakoby Murzyni myśleli lepiej niż rasa Biała. :> Laughing
Czas rozprawić się z kolejnym mitem:Juve Master pisze:Moim zdaniem, wiele leży w uświadamianiu ludzi, edukacji młodych pokoleń w duchu tolerancji. Nie, nie twierdzę, że ma to być pranie mózgu, że homoseksualizm, to np coś normalnego i wychowywanie w środowisku rodziców o tej samej płci jest czymś dobrym. Mówię, o szeroko pojętej tolerancji wykładanej w szkołach. Już od podstawówki.
To tak na szybko. Nic odkrywczego.
Mit o pozytywnym wpływie szkolnictwa finansowanego z budżetu państwa
Zazwyczaj ludzie o lewicowych przekonaniach zajadle walczą o prawo do "powszechnej i bezpłatnej" edukacji, która ma gwarantować każdemu szansę na lepsze życie, dzięki zdobyciu wykształcenia, ale czy to jest główny cel szkolnictwa powszechnego?
Niestety nie, smutna prawda jest taka, że publiczna edukacja jest środkiem indoktrynacji od najmłodszych lat, tak aby uformować "nowego, lepszego człowieka lewicy", pomyślisz, że jestem paranoikiem? Oto kilka dowodów na poparcie tej tezy:
W Szwecji miano stosować politykę podatkową i zatrudnienia, która:Przedszkole jest zalążkiem socjalizmu. (...) Nauka przedszkolna jest konieczna w celu eliminowania społecznego dziedzictwa niepożądanych, reakcyjnych poglądów rodziców.
Ingvar Carlsson, szwedzki minister edukacji w latach 1969-1973, następnie premier Szwecji, cytat za Roland Huntford, The New Totalitarians, Stein and Day, Nowy Jork 1972, s. 222-223
Celem socjalitycznego rządu Szwecji było zatem pranie mózgów dzieciom, od jak najmłodszego wieku i ograniczenie roli rodziców w procesie wychowania. Jak widać polityka odniosła pełen sukces, Szwecja jest liderem wśród "postępowych" krajów.Skłaniałaby rodziców do przebywania poza domem i tym samym do oddawania dzieci w opiekę na zewnątrz.
Źródło to samo, co powyżej.
Celem każdego socjalitycznego rządu jest osłabienie roli rodziny, tutaj wyjaśnienie tego postępowania:
Socjaliści tak walczą o powszechną edukację, bo chcą zdobyć monopol na kształtowanie poglądów i postaw.Pod wieloma względami rodzina jest najodporniejsza na presję reżimu. Dlatego rodzina jest najważniejszym filarem pokolenia. Rodzina utrwala i przekazuje postawy sprzeczne z reżimem i przekazuje informacje, które reżim chciałby zataić.
Relacja uciekiniera z ZSRR, cytat za Charles Glenn, Educational Freedom in Eastern Europe, Cato Institute, Washington D.C. 1995, s. 52
Taki sam rodzaj metod, tylko w wersji "hard" stosuje Korea Północna. Tam po prostu dzieci są odseparowywane od rodziców w wieku bodajże paru lat! Państwo zajmuje się ich wychowaniem w odpowiednim duchu. Ta informacja pochodzi z filmu dokumentalnego jaki pokazywała TVP w cyklu "Czy świat oszalał?" "Children of the secret state" lub "Under the red star", jeżeli mnie pamięć nie myli to chyba któryś z tych (ale głowy nie dam), pora emisji była tak poźna, że zapewne niewiele osób miało szanę go obejrzeć. Natomiast wrażenie jakie ten film pozostawia jest bardzo silne.
Dlatego nienawidzę socjalizmu, wzbudza on u mnie pogardę i obrzydzenie, bo chce zrobić z człowieka wolnego-niewolnika, od początku do końca ukształtowanego przez lewicowych ideologów.
Zastanów się choć trochę, czy twoje zdanie o socjaliźmie, to nie jest efekt zwykłej propagandy i prania mózgu?