Cieszy gra, ciszy wynik i cieszą 3 punkty, które pozwalają nam odskoczyć od Milanu i Napoli. Samo spotkanie było genialne, mimo, że kilku zawodników nie ustrzegło się błędów.
Defensywa – dzisiaj ta formacja zdobyła miano najsłabszej. Jeśli chodzi o Mellberga i Chielliniego, to jestem z nich zadowolony. Radzili sobie bardzo dobrze z napastnikami Milanu, choć przy bramce Pato jeden z środkowych obrońców (nie pamiętam który) popełnił znaczący błąd. Wielkie brawa dla Chielliniego, który strzelił bardzo ważnego gola, dającego nam prowadzenie. Nadszedł czas na bocznych obrońców. Zacznijmy od Grygery. Reprezentant Czech po raz kolejny nie zachwycił swoją grą. Dopuścił do groźnego dośrodkowania Ronaldinho, które zakończyło się stratą bramki. Jeśli dodamy do tego bezbarwną grę w ofensywie, to śmiem twierdzić, że Zdenek był najgorszym piłkarzem Juventusu w tym spotkaniu. Nasz drugi skrajny defensor – Molinaro czyni gigantyczne postępy. Co prawda nie pokrył Ambrosiniego na 2-gim metrze od bramki, ale resztę spotkania grał naprawdę bardzo dobrze. Ach, zapomniałem o naszym Manningerze, który był pewnym punktem naszej drużyny i wykazał się sporym refleksem przy strzale Pirlo z wolnego.
Linia Pomocy – piętą Achillesową (nie pierwszy raz) okazał się Marchionni. Były piłkarz Parmy był mało kreatywny i nie stwarzał zagrożenia pod bramką gości. Kolejnym graczem w kolejce do oceny jest Momo Sissoko. Malijczyk kolejny raz pokazał, ile jest wart dla Juventusu. Kocham oglądać jego wślizgi i „rulety”

Wspaniałe podanie przy bramce Amauriego. Teraz zamierzam poświęcić swój czas, dla naszych 2 kapitalnych wychowanków. Marchisio – nareszcie widziałem to, czego oczekuję od środkowego pomocnika. Claudio popisywał się celnymi podaniami i nieustannie szukał gry. Potrafił przyśpieszyć akcję często grając z pierwszej piłki. Szkoda, że nie udało mu się strzelić gola, po strzale z ponad 30 metrów na bramkę Abbiatiego. Przejdźmy do zawodnika, który w 30 minucie zastąpił Pavla Nedveda – Paolo De Ceglie. To co wyprawiał ten młodzian przeszło moje najśmielsze przypuszczenia. Jego technika, szybkość, dośrodkowanie były po prostu magiczne. Według mnie to właśnie on zasługuje na miejsce w pierwszym składzie Juventusu. Paolo jest przykładem, że czasem należy przejrzeć własną kadrę, aby zaoszczędzić pieniądze na świetnych piłkarzy.
Napastnicy – czyli Alex Del Piero i Amauri. Nasz kapitan przyzwyczaił nas do świetnych występów, ale w spotkaniu z Milanem specjalnie nie błyszczał. Wielkie brawa za wywalczenie rzutu karnego i skuteczną egzekucję. I tym sposobem doszliśmy do ostatniego z Wielkiej Trójki tego meczu – Amauri. Czy ktoś mi teraz powie, że nie opłacało się wydać na niego ponad 20 milionów euro

Brazylijczyk udowodnił, że jest obecnie wraz z Ibrahimoviciem jednym z najlepszych napastników na świecie. Nie wiem jakim cudem można wisieć w powietrzu przez tyle czasu. Pierwsza bramka była kapitalna, ale drugie trafienie po porostu mnie wgniotło w fotel. Iaquinta - szkoda tej sytuacji. Dobrze, że przestrzelił w mało znaczącym momencie.
Pewnie nikomu nie będzie się chciało czytać tego co napisałem, ale musiałem się podzielić swoimi uwagami.
Forza Grande Amauri
Forza Grande Marchisio
Forza Grande De Ceglie
Brawo Juve
Może być kilka błedów w pisowni, bo pisałem na szybko. Zapowiada się piękna noc
