Całkiem dobrze zagrany mecz. Te odpuszczenie po zdobyciu gola rzeczywiście nieciekawe, ale akurat w tym meczu mogę trochę zrozumieć naszych piłkarzy. W tym meczu piłka nie chciała wpaśc do bramki i zawodnicy dużo się nabiegali, nawalczyli, szczególnie, że Udinese broniło się praktycznie 10 zawodnikami. Biorąc pod uwagę mecz w środę, a także to, że mecz jednak wygraliśmy, to można na to przymknąć oko. Ale to odpuszczenie po bramce w meczu z Fiorentiną było rzeczywiście bardzo dziwne.
Ranieri naprawdę powinien robić szybsze zmiany. Tym bardziej, że w moim odczuciu Nedveda stać na świetną grę jedynie przez 60 min, potem powinien wchodzić Giovinco.
Ogólnie oceniając zawodników:
Buffon - nie miał zbytnio co robić.
De Ceglie - nieźle w ofensywie, ale gorzej w defensywie. Tzn. słabo się ustawiał na boisku, czasem był zbyt daleko od zawodnika, czasem nikogo nie krył (wyrzuty z autu), a czasem znajdował się w złym miejcu i trzeba było go kurować . Lecz mimo to rozegrał niezłe zawody. Może jego błędy wynikały z pewnej tremy,czobaczymy. Myślę, że jak poczyni pewne postępy to wygryzie ze składu Molinaro.
Grygera - całkiem nieźle, ale stać go na jeszcze więcej. Patrząc na jego występy w oficjalnych spotkaniach, widać że jego forma rośnie.
Chiellini - jak zwykle.
Mellberg - coraz lepiej zaczyna grać nasz Wiking. Jednak rzeczywiście trochę dziwnie zaczyna grać pod koniec. Na Zenit zdecydowanie para Chiellini-Legro.
Nedved - świetny występ Czecha, choć na ostatnie 20-30 min zabrakło mu już trochę sił.
Camoranesi - również jak zwykle dobrze, fajnie schodził do środka, dobrze uzupełniał się z Grygerą. Czasami próbował sztuczek, czy właściwie różnych efektownych zagrań, które mu jeszcze nie wychodzą w 100%.
Sissoko - niesamowity gracz. To co mnie najbardziej zaskoczyło to jego drybling. Widać, że w Juventusie poprawił się pod względem techniki. Również podania polepszył. Nieźle włączał się w akcje. Wkońcu co się dziwić, przecież zaczynał grę właśnie na pozycji napastnika.
Poulsen - bardzo dobry, mądry gracz. W tym meczu pokazał niezorientowanym kibicom, że nie jest to typowy "rzeźnik", lecz bardzo ciekawy piłkarz z naprawdę niezłą techniką. Para Poulsen-Sissoko przypomina mi parę Tacchinardi-Davids.
Iaquinta - starał się, walczył, strzelał, ale piłka jakoś nie chciała wpaść. Pokazał, że warto na niego stawiać.
Amauri - widać, że ma niesamowitą technikę oraz fantastycznie gra tyłem do bramki. Jestem pewny, że jeszcze nie raz nas ucieszy swą grą. Po tym co w tym meczu pokazał nie dziwię się, że Gigli powiedział, że Amauri będzie naszym Ronaldinho.
Marchionni - zagrał krótko jednak widać, że jeżeli będą omijać go kontuzję, to ten zawodnik wiele nam jeszcze da.
Alex i Trez - grali mało, ale pewnie zobaczymy ich od pierwszych minut z Zenitem. Zresztą po tym jak zostali z nami w Serie B, ten moment należy im się (zresztą nie tylko im

).
To co mnie niesamowicie złości, to poziom sędziowania. Wiem, że praktycznie cały piłkarski świat przeżywa pod tym względem kryzys, ale to co pokazują sędziowie włoscy woła o pomstę do nieba. Narazie sędziowie nie wypaczyli chyba jeszcze żadnego wyniku, ale oglądałem wiele meczów z poprzedniego sezonu (prawie każdy mecz Juve i przynajmniej 1 inny mecz w całej kolejce) i już kilka z tego i widać gołym okiem, że sobie nie radzą.