milanistka pisze:Najpier zacznę od podsumowania calcio w LM - porażkaaaaa na całej linii.
Tego bym nie powiedział. Inter zagrał wg mnie dobry mecz i pechowo zremisował. Ale Milan i Juve…
matej pisze:Inter ledwo remis z Ajaxem
Ja bym powiedział, że to Ajax ledwo zremisował z Interem.
romaneq pisze:W meczach z Barsą i Realem sam bramek zresztą nie wypracował, poprostu piłka wpadła mu pod nogi. :? Smutna prawda
Smutną prawdą jest to, że już zapominacie co ten zawodnik dla nas zrobił. Najgorsze jest to, że jeszcze umniejszacie jego osiągnięcia :? .
Yari pisze:lCo do Capello. Nie będę Go krytykował. Bo tak naprawdę nie ma za co. W 90% to nasi piłkarze przerżnęli ten mecz a nie Capello. Na Fabio można wieszać psy dopiero jak odpadniemy , ale jeszcze nie teraz.
Jak dla mnie to największa reprymenda należy się Capello, który po raz kolejny odpowiednio zmobilizował naszych piłkarzy do ważnego spotkania :roll: . Wolę, żeby teraz padły mocniejsze słowa, niż późniejsze zastanawianie się, dlaczego znowu nam nie wyszło :roll: .
_Jah pisze:Mnie osobiście ten wynik satysfakcjonuje. Jest mi trochę żal straconych bramek w niemalże ostatnich minutach meczu, niemniej jednak 2 gole strzelone na wyjeździe zapewniają Nam grubiański spokój. Nie musimy już drżeć w rewanżu przy każdej akcji drużyny przeciwnej.
Nie zgodzę się. Ja będę drżeć przy każdej akcji Werderu, szczególnie w końcówce i przy stałych fragmentach. Juventus w takiej formie może mieć kłopoty, żeby awansować dalej.
_Jah pisze:To była prawdziwa uczta dla sympatyków Werderu. Niemniej jednak ta uczta z hukiem się skończyła, bo za 2 tygodnie? Na Delle Alpi? to my będziemy dyktować warunki. Wyjdziemy pozbawieni lęków, strachu, z ostrym zamiarem zmazania tego niezbyt imponującego startu w tym marszu do stolicy Francji. Makaronese rlz.
Może wyjdziemy, jeśli jednak skończymy grać w 80 minucie, to Werder będzie maszerował do stolicy Francji, nie my :roll: .
_Jah pisze:był naprawdę dobry w naszym wykonaniu.
Kapitalny. Gdyby jeszcze nie strata trzech bramek to już w ogóle :roll: .
_Jah pisze:Chrzest mamy za sobą.
Jeden z największych klubów świata ma przechodzić chrzest w Lidze Mistrzów z klubem pokroju Werderu Brema? Kpisz?
To, co działa się wczoraj, nie zasługuje na miano frajerstwa. To zasługuje na miano wielkiego frajerstwa :roll: . Widać, że Capello nie wyciągnął żadnych wniosków z ostatniego spotkania z Messiną. Teraz też straciliśmy bramki w końcówce, w dodatku po stałych fragmentach gry. O ile łudziłem się, że sobotnie spotkanie przyniesie pozytywny skutek w postaci pewnego wstrząsu, to teraz widzę, że nie przyniosło absolutnie nic. Juventus pod wodzą Capello nie umie grać w końcówkach i już nas o tym wiele razy przekonywał. Choć może do tej pory nie w taki brutalny sposób. Ile razy już wszyscy z nas nerwowo zaciskali kciuki w ostatnich minutach, gdy Juve prowadziło jedną bramką? Bardzo często, jednak zazwyczaj nasi piłkarza dawali sobie radę, choć zdarzało się tracić punkty w takich okolicznościach (choćby pierwszy mecz z Interem w zeszłym sezonie). I Capello nie zrobił nic, co przyniosłoby spodziewany efekt :roll: . Rozumiem stratę punktów w meczu z Messiną, naszej drużynie trudno było się zmobilizować między dwom wielkimi meczami (z Interem i Werderem) i mogło zabraknąć koncentracji w końcówce. Rozumiem to, choć zawodowi piłkarze powinni sobie z tym poradzić. Jednak w 1/8 finału Ligi Mistrzów taka sytuacja po prostu nie może się zdarzyć! Nie można przestawać grać w 82 minucie! Mimo dosyć korzystnego rezultatu nie jestem spokojny o rewanż. Nie piszcie mi, że Don Fabio wyciągnie wnioski z tej lekcji, bo na to był już czas. Teraz już nie mam pewności, czy Juventus nie straci dwóch bramek w ciągu pięciu minut. Nawet jeśli wyeliminujemy Werder, to nie widzę możliwości zdobycia pucharu z takim nastawieniem. A najgorsze jest to, że nikt w Turynie nie chce o tym głośno mówić i nie wiem, czy ten problem będzie rozwiązany :roll: .