Strona 60 z 332

: 27 maja 2017, 15:44
autor: squinter
Maly pisze:
Maksio pisze:Juventus prowadzi właściwą politykę zatrzymywania najlepszych piłkarzy, prawdziwych mistrzów. Kiedy to robisz, nie musisz się przejmować trenerem, bo będziesz miał swoich czempionów.
słuchajcie swojego mentora
Jak tylko to przeczytałem to od razu o Tobie pomyślałem i byłem pewien, że wrzucisz ten cytat tutaj. Czysta kurtuazja, co miał niby innego powiedzieć?

: 27 maja 2017, 15:47
autor: Poulinho
Maly pisze:
Maksio pisze:Juventus prowadzi właściwą politykę zatrzymywania najlepszych piłkarzy, prawdziwych mistrzów. Kiedy to robisz, nie musisz się przejmować trenerem, bo będziesz miał swoich czempionów.
słuchajcie swojego mentora
A czy jak Higuain powie, że drużyna grałaby tak samo dobrze bez niego to należy wyciągnąć wniosek, że napastnik nie jest potrzebny w zespole :rotfl:

: 28 maja 2017, 10:29
autor: panlider
Jasne, trener nie ma żadnego znaczenia, dla tego możemy spokojnie zatrudnić od przyszłego sezonu Delneriego. Weźmie mniejsze pieniądze, a efekt będzie ten sam.
Trzeba być naprawdę betonem, żeby kwestionować taktyczny geniusz Allegriego, który na pewno zobaczymy też w Cardiff.

Uwielbiany przez Ciebie Conte wczoraj pokazał, jak się wygrywa puchary :prochno:

: 28 maja 2017, 21:12
autor: Maly
jest tak samo uwielbiany jak Allegri :) poczytaj moje posty z sezonu 2013/14 jeśli nie wierzysz ;]

@Poulinho: a co ma zawodnik do trenera to 1, a 2 to za Igłę przyszedłby ktoś inny tak samo jak kiedyś przyjdzie za Allegirego

: 29 maja 2017, 11:55
autor: Poulinho
Maly pisze:jest tak samo uwielbiany jak Allegri :) poczytaj moje posty z sezonu 2013/14 jeśli nie wierzysz ;]

@Poulinho: a co ma zawodnik do trenera to 1, a 2 to za Igłę przyszedłby ktoś inny tak samo jak kiedyś przyjdzie za Allegirego
Skoro wyciągasz wnioski, że trener nic nie znaczy i na poparcie swoich słów dajesz cytat Allegriego to po prostu jestem ciekaw czy tak samo byś postąpił, gdyby tak powiedział jakikolwiek zawodnik ;)

: 29 maja 2017, 12:11
autor: Maly
a czy jeśli ty powiesz, że obojętnie ci czy w swoim łóżku znalazłbyś Mile Kunis czy Natalie Portman to ja powinienem wywnioskować, że także bez różnicy dla ciebie czy byłby w nim Justin Timberlake czy Brad Pitt?

: 29 maja 2017, 12:14
autor: Poulinho
Maly pisze:a czy jeśli ty powiesz, że obojętnie ci czy w swoim łóżku znalazłbyś Mile Kunis czy Natalie Portman to ja powinienem wywnioskować, że także bez różnicy dla ciebie czy byłby w nim Justin Timberlake czy Brad Pitt?
Ale Ty nie stwierdziłeś, że obojętne Ci czy na ławce trenerskiej zasiądzie w przyszłym sezonie Allegri lub inny dobry trener, tylko stwierdziłeś, że zespół nie potrzebuje trenera, a to znacząca różnica :)

: 29 maja 2017, 12:43
autor: Maly
pokaż gdzie :) bo już któryś raz mi wmawiacie takie rzeczy dokonując jakiejś swojej nadinterpretacji tego co to niby napisałem

ps. poza tym co ma trener do zawodników? ;)

: 29 maja 2017, 12:44
autor: Cabrini_idol
Maly pisze:
ps. poza tym co ma trener do zawodników? ;)
Nic poza tym, że ich trenuje :prochno: .

Mały sam pamiętam, że gdzieś napisałeś, że trener to dodatek, mało ważny. Coś w ten deseń.

: 29 maja 2017, 13:30
autor: Maly
no właśnie ;) coś pamiętacie ale co? stronę wcześniej się nawet sam zacytowałem ale taka już ludzka psychika... jak sobie coś raz zakorzeni to koniec

: 29 maja 2017, 13:36
autor: Poulinho
Maly pisze:no właśnie ;) coś pamiętacie ale co? stronę wcześniej się nawet sam zacytowałem ale taka już ludzka psychika... jak sobie coś raz zakorzeni to koniec
cały czas rozchodzi mi się o to, że po Allegrim też będzie życie i też będziemy wygrywać jeśli nagle z nim nie odejdzie połowa kluczowych zawodników, choćby tu i przywoływany Smuda przyszedł to będzie wygrywał

: 04 czerwca 2017, 12:23
autor: pablo1503
Co dalej? Oczywiście nie chodzi mi o zwalnianie trenera, nie po wczorajszym meczu, skądże. :stop:

Po prostu zastanawiam się czy nie stało się to, co pewnego czasu z Conte. Zatrzymanie się na pewnym poziomie i brak perspektyw na lepsze. Antek zrobił z Nas potwora w lidze, ale puchary były jego bolączką. CI, CL, LE. Doszliśmy do momentu, w którym potrzebny był trener, który wprowadzi nas na wyższy level, ten europejski. No i tak się stało. 2x finał, wiadomo jakie, i 1/8 z Bayernem, gdzie zabrakło dosłownie minuty. Można śmiało powiedzieć, że znów staliśmy się postrachem w Europie(przynajmniej dla tych małych drużyn) i większość drużyn zaczęło się liczyć z Juventusem.

Doszliśmy do naprawdę wysokiego poziomu, ale jeszcze nie tego najwyższego, a do tego chyba dążymy, prawda?

Weźmy ostatnie 5-6 lat w Lidze Mistrzów. Występują drużyny, które ewidentnie się wyróżniają. Nie są to maksymalne koksy, których stawia się w roli faworyta, ale dojście do półfinału nie byłoby żadnym zaskoczeniem. BVB, City, PSG, może Chelsea, która zawsze była groźna. Zdarzają się też kopciuszki w postaci Juve sprzed 2 lat i tegorocznego Monaco.

Tuż nad nimi osadzone są dwa zespoły, które są lepsze od wyżej wymienionych, ale nadal nie są w tej najwyższej klasie. Mowa tu o Atletico oraz Juve. Udowodniły w ostatnich latach, że potrafią pokonać najlepszych, ale jeszcze nikt ich nie stawia w jednej roli z tymi najlepszymi, czyli: Bayernem, Realem i Barceloną. Można się przyczepić, że Niemcy i Hiszpanie odpadli w 1/4, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę ich powtarzalność i to, że niemalże rok w rok meldują przynajmniej w 1/2, to spokojnie można ich wynieść na piedestał.

O co chodzi? A o to, że potrzebujemy czegoś, co wprowadzi nas do wyżej wspomnianej trójki. Nie wiem czym jest to 'coś'. Może to trener, a może piłkarze? Nie wiem.

Jeszcze jedno, styl gry. Minimalizm i większe nastawienie na defensywę niż ofensywę. Nic nie wygramy takim podejściem. Real Zidane'a, Barca Guardioli/Enrique i Bayern Heynckesa. Wyobrażacie sobie, żeby te drużyny po strzeleniu pierwszej bramki cofnęły się i przestawiły na kontratak? Pal licho, gdy robi się tak przeciwko najlepszym. My tak robimy przeciwko byle średniakom. Dopóki nie pojawi się ten instynkt killera, dopóty nic nie wygramy na arenie europejskiej.

E: Chociaż jak sobie pomyślę, że dochodzimy do finału LM grając systemem ze skrzydłowymi, a tymi są Mandżukić i Alves, nominalny boczny obrońca, a za nim biega typowy stoper. W dodatku na '10' gra chłopak, który dwa lata temu był najbardziej wysuniętym zawodnikiem swojej drużyny. Wówczas nabieram chyba większego respectu do Maxa niż mi się wydaje.

Niemniej styl musi być zmieniony.

: 04 czerwca 2017, 13:31
autor: Pluto
Ja bym się z nim pożegnał, dyrekcja na pewno tego nie zrobi, pozostaje liczyć że Allegri się wypalił albo dostanie kuszącą propozycję z zagranicy.

Skończył się pewien cykl, Allegri po wygraniu w kraju wszystkiego zapisał się w historii jako zwycięzca ale w tym momencie potrzebujemy czegoś innego, czegoś więcej niż taktyczne, podręcznikowe rozklepywanie słabszych rywali.
Czegoś czym wygrywa się finały, ogrywa najlepszych - pasji, determinacji, walki. Trenera, który przekona Teveza i Mandzukicia do gryzienia trawy w najważniejszym meczu a nie obrażania się (czy można wytłumaczyć postawę Mario przy drugim golu Ronaldo czymś innym niż klasycznym fochem?).
Potrzeba trenera dla którego jako osobowości albo piłki którą preferuje najlepsi będą chcieli zostać w drużynie a nie odwracac się na pięcie.
Wyobraźmy sobie, że po rekordowym sezonie w Serie A przychodzi do nas pięć lat młodszy Higuain - czy po takim sezonie, dostawszy oferte od innego topowego klubu powiedziałby Allegriemu coś innego niż "pocałuj mnie w doope, odchodze"?
I wreszcie najbardziej egoistyczny i subiektywny powód ale znajdujący związek z poprzednimi - potrzeba trenera dzięki któremu, oglądanie tego zespołu w sezonie ligowym będzie sprawiało przyjemność.

Oczywiście nie pisałbym tego gdyby na wyciągnięcie ręki nie było mojego ulubieńca. :prochno:
Potrzebujemy Sarriego, potrzebujemy koncentracji na strzelaniu goli.
Trzeba w końcu odczarowac ten klub, mentalnośc o której mówił spozniony wczoraj w absolutnie kazdej sytuacji Chiellini.

: 04 czerwca 2017, 13:34
autor: Bukol87
Pluto pisze:Ja bym się z nim pożegnał, dyrekcja na pewno tego nie zrobi, pozostaje liczyć że Allegri się wypalił albo dostanie kuszącą propozycję z zagranicy.

Skończył się pewien cykl, Allegri po wygraniu w kraju wszystkiego zapisał się w historii jako zwycięzca ale w tym momencie potrzebujemy czegoś innego, czegoś więcej niż taktyczne, podręcznikowe rozklepywanie słabszych rywali.
Czegoś czym wygrywa się finały, ogrywa najlepszych - pasji, determinacji, walki. Trenera, który przekona Teveza i Mandzukicia do gryzienia trawy w najważniejszym meczu a nie obrażania się (czy można wytłumaczyć postawę Mario przy drugim golu Ronaldo czymś innym niż klasycznym fochem?).
Potrzeba trenera dla którego jako osobowości albo piłki którą preferuje najlepsi będą chcieli zostać w drużynie a nie odwracac się na pięcie.
Wyobraźmy sobie, że po rekordowym sezonie w Serie A przychodzi do nas pięć lat młodszy Higuain - czy po takim sezonie, dostawszy oferte od innego topowego klubu powiedziałby Allegriemu coś innego niż "pocałuj mnie w doope, odchodze"?
I wreszcie najbardziej egoistyczny i subiektywny powód ale znajdujący związek z poprzednimi - potrzeba trenera dzięki któremu, oglądanie tego zespołu w sezonie ligowym będzie sprawiało przyjemność.

Oczywiście nie pisałbym tego gdyby na wyciągnięcie ręki nie było mojego ulubieńca. :prochno:
Potrzebujemy Sarriego, potrzebujemy koncentracji na strzelaniu goli.
Trzeba w końcu odczarowac ten klub, mentalnośc o której mówił spozniony wczoraj w absolutnie kazdej sytuacji Chiellini.
Dwa pytania:
1) Ile Ty masz lat
2) Jeśli więcej niż 18 to co masz w głowie

I dodatkowe pytanie ogólne: co z wami się dzieje ludzie?

Finał LM + dublet. Czy wam się nie poprzewracało w d...?

Gównarzeria w kontekście Allegriego jadła swój własny język przez kilka miesięcy. Do wczoraj, do godz. 22:00. Teraz wylazło to całe forumowe robactwo i dzieli się swoimi chorymi mądrościami. Ogarnijcie się ludzie, bo przynosicie wstyd temu forum, które przed epoką gimbazy było szanowanym przez kibiców wielu klubów miejscem wymiany opinii.

: 04 czerwca 2017, 14:07
autor: Lucas87
Może to "robactwo", po zdobyciu 6 razy z rzędu seria a, chciałoby trenera, który poradziłby sobie z presją, psychicznie i taktycznie nastawiając zespół na zwycięstwo w wielkim finale cl, bowiem 20 lat czekania to trochę obciach jak na Juve.