aras pisze:Moim zdaniem Marchisio powinien być co najwyżej dobrym rezerwowym a nie głównym rozgrywającym. Pokarzcie mi jego statystyki z tego sezonu. On jest dobry ale nie bardzo. Zawsze jego forma była w kratkę i co roku jakaś długa kontuzja. Za same nazwisko i to że jest wychowankiem moim zdaniem już dawno nie należy mu się miejsce w pierwszym składzie.
Spoko-loko - wskaż mi, który pomocnik rozegrał u nas lepszy sezon 2014/2015.
Powierzenie mu w pełni roli rozgrywającego okazało się obarczone sporą ilością wad, a kontuzje dopełniły dzieła zniszczenia. Marotta dokonał w lecie wielu bardzo dobrych ruchów, ale odbudowując pomoc wykonał robotę niechlujnie. Można narzekać na to jak wyglądała ona przez ten sezon, ale zaczęła funkcjonować dopiero, kiedy do składu wskoczyli Khedira i Claudio. Dzięki ich klasie i mądrości taktycznej nawet partnerujący im Lemina lub Sturaro zaczęli prezentować się zdecydowanie lepiej. Przykro mi deptać wyobrażenia niektórych, ale to nie Pogba wprowadził równowagę do tej formacji.
Wychwalanie za tę kampanię Paula jest realnym przykładem na działanie w praktyce powiedzenia "jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz". Francuz od kilku miesięcy pokazuje wielkie umiejętności i dzięki niemu cały zespół gra lepiej, ale gdzieś przez połowę sezonu bardziej nadawał się do street footballu (co bardziej złośliwi twierdzili, że do cyrku) niż na boiska Ligi Mistrzów. Prawdziwego Pogbę oglądamy w akcji stosunkowo krótko i patrząc na niego dziś faktycznie widać, że jest to zawodnik mogący zgarnąć Złotą Piłkę.
W ciągu 5 lat Marchisio zaliczył trzy udane sezony na światowym poziomie i dwa średnie, ale jak niektórzy wbili sobie do głowy, że "hehe, tylko w pierwszym za Conte wymiatał, bo szczelau", tak dalej tkwią w tym przekonaniu. Rolę rezerwowego, o której piszesz, już spełniał. Zasłużenie zresztą i kibice jakoś nie mieli o to specjalnie pretensji do trenera. Do pierwszego składu powrócił na pewno nie za nazwisko, czy zasługi tylko dzięki odzyskaniu formy i swoim umiejętnościom.
jackop pisze:Półtora zawodnika światowej klasy by obsadzić 3 pozycje w pomocy. Nasza druga linia, taka silna

Dokładnie tak należy opisać stan naszej pomocy. Nawet ze zdrowym Marchisio są to "dwaj" zawodnicy. Może i jakoś nie trapiły go do tej pory poważne urazy, ale odbudowanie formy przeważnie pochłaniało sporo czasu. Europę czekają duże przetasowania na ławkach trenerskich, okazja żeby odważnie zaatakować Ligę Mistrzów będzie bardzo dobra więc liczenie na wielki come back Claudio na fazę pucharową jest dla mnie niedopuszczalne.
CavAllano pisze:Marotta chce ItalJuve, ale zapomina, ze Wlochow na miare naszego klubu jest bardzo niewielu.
Wszystko z rozsądkiem. Sam trochę drżę, o to co Marotta zrobi z zespołem w to mercato, ale nie można mu zarzucić, że nie otwiera się na nowe rynki. Przecież trzon zespołu mogą stanowić Włosi nawet jeśli docelowo w pierwszy składzie będzie grało pięciu obcokrajowców. Choć to tylko przypuszczenia to uważam, że Soriano byłby dla nas zdecydowanie cenniejszym zawodnikiem niż Pereyra, Asamoah, czy Hernanes. Bernardeschi też jest bardzo dobry, choć zdecydowanie zbyt drogi. Myślę, że jeszcze nie czas na niego, ale przy obecnym stanie Serie A, myślę że większe podporządkowanie sobie ligi (na wzór Realu/Barcelony oraz Bayernu, choć zapewne w mniejszym stopniu) to kwestia najbliższych lat.
CavAllano pisze:La Nazione informuje, ze nowym drugim bramkarzem Juve mialby byc... Sirigu
Czyli już pogodził się z losem i uważa ławkę za znośną opcję, a zawsze to lepiej w ojczyźnie niż wśród obcych?

Osobiście Sirigu lubię, często w jego grze widać było, że wzoruje się na Buffonie. Moim zdaniem bomba zawodnik, na ławkę o niebo lepszy od Neto, do którego jakoś nie mogę nabrać przekonania po Storarim, który nie tylko był w tym zespole, ale dawał od siebie zawsze coś ekstra.