Polałbym mu, bo dobrze gada w całej rozciągłości i rozwiewa wątpliwości. ItalJuve w obecnych czasach to shit. Wolę wierzyć komuś takiemu niż Marottcie-to pewne i klarowne.
Lypsky ma rację-rozkminianie co się tam Marottcie udało, a co nie, nie ma w tej chwili sensu w odniesieniu do tabeli-jeżeli straciliśmy szansę na jedyny podobno ważny cel w tym sezonie, który został stracony z oczu już dawno temu. Sezon jest stracony także i dlatego, że według plotek przynajmniej teraz chce się sprowadzić kilku dobrych zawodników, co należało zrobić już w zeszłym sezonie. Tymczasem otrzymaliśmy przebudowę, w której na ostatni dzień Mercato-po miesiącu nic nie robienia otrzymaliśmy Traore-który od czasów gdy go wiedziałem w Arsenalu nic się nie zmienił. Zwykły "szałaput". Martinez kupiony za chore pieniądze, a potem efektem tego sprzedaż Diego(no dobra wiem, że szału w Wolfsburgu nie może robić skoro są tak nisko w tabeli). Chodzi o robienie wszystkiego na łapu capu, bez koncepcji i z wyraźnymi lukami w składzie. Za tych parę milionów euro należało kupić, choć jednego normalnego bocznego obrońcę-tak jak była mowa o Capdevilli. Zamiast Motty. Ale ten ostatni ma prawomyślne pochodzenie, a to jest przecież "najważniejsze" w klubie. Bo w kadrze-owszem jest to ważne na serio. Szczególnie polskiej.
Teraz przez te wypożyczenia-jesteśmy w czarnej d...no, bo niby ktoś na ławce siedzieć musi, ale kto?

Beznadziejny Motta? Przeciętny Pepe Po co, chciałoby się instynktownie zapytać.
Matri, który może stać się naszym nowym Martinezem(jak żle pójdzie), czy może Alberto, który pokazał, że niby coś tam umie, ale to było dawno? Wszystko to branie kota w worku, albo wręcz balastu. Żeby to ogarnąć trzeba mieć łeb jak sklep-wątpię by Marotta dał radę. Krasic,Aquiliani Fabio Q(w pierwszej części sezonu) to za mało. Zresztą Fabio wiedział kiedy się skontuzjować.

No i to Marotta zatrudnił wiadomo kogo na stanowisku trenera. A z czegoś obniżka dyspozycji u Kielona, Aquy i Krasica musiała wynikać.
@
D@$ Tak samo jak z Lechem nie mogliśmy utrzymać wyniku w kilku innych meczach, to kwestia koncentracji i ustawienia ,a nie osłabień kadrowych. Nie obchodzi mnie, że im się nie do końca chciało. Udało im się "wraz z trenerem" obniżyć rangę klubu w powszechnym odbiorze jeszcze bardziej. Brawo. A jakby grali w LM to też graliby co trzy dni, bo nie ma w tym nic nadzwyczajnego.
Jak już pisałem żłółte łodzie, walczą o LM, czy holenderskie drużyny z LE walczą o mistrzostwo w swoich ligach, a jakoś grają dalej w rozgrywkach europejskich,
PS.Nie można będzie być zdziwionym faktem, że takie Napoli w LM dostanie solidnego łupnia. Roma już wszak dostała. A dla nas gra z nimi to Himalaje obecnie. A jak się nawet uda z kimś dobrym wygrać, to trzeba "odtajać" przez dwie nastęone kolejki.
PS. DN sio, Marotta sio(nie wierzę w niego), "Markiz sio".