Porządkując sprawy:
Vimesie, skoro PiS reprezentowany jest przez PRLowskiego prokuratora, który skazywał w stanie wojennym w politycznych procesach to okrzyk "przecz z komuną" (choć ja się z nim nie zgadzam, bo u nas nie było "komuny") jest w pełni na miejscu.
Po wtóre uważam, że UJ powinien dyscyplinarnie zwolnić Dudę ze stanowiska na uczelni. Podstawa: karygodne sprzeniewierzanie się wartościom akademickim oraz popieranie i promowanie działań niezgodnych z prawem, co szczególnie u prawnika jest niedopuszczalne. Nie dziwie się wstydowi jego bezpośredniego przełożonego.
Po trzecie za 5 lat o tej porze (jeśli PiS nie wprowadzi rządów autorytarnych czy totalitarnych a na to raczej Polacy nie pozwolą) Duda pewnie będzie stał przed Trybunałem Stanu. Nowa większość parlamentarna nie popełni tego błędu, który popełniła PO w stosunku do Ziobry i Kaczyńskiego.
Po czwarte TK locuta, causa finita, parafrazując znaną sentencję. Wyroki TK mają moc obowiązującą, więc prezydent MUSI powołać trzech sędziów, których poprzedni Sejm wybrał w miejsce tych, których mandaty wygasły w listopadzie.
Wiąże się z tym kolejny punkt: TK ZMIAŻDŻYŁ i OŚMIESZYŁ dzisiaj stronę rządową i większość parlamentarną, która jąkała się jak nieprzygotowany uczeń. To będzie klasyką na lata:
http://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/sedz ... t_id=19175
Warto też powiedzieć, że PO jest współwinna temu - niepotrzebny wybór 2 sędziów dał PiSowi podstawę do zamachu na TK
Kornel Morawiecki, czy to z racji wieku czy jakiegoś "prania mózgu", jakie często przechodzą zwolennicy PiSu gada głupoty. Ta formułka o tym, że dobro narodu stoi ponad konstytucją to jakiś absurd. Kto decyduje o tym co jest dobrem narodu? Kaczyński w swoim gabinecie? Duda jednoosobowo? Sejm większością głosów? Konstytucja, o czym widocznie Morawiecki nie wie, została przyjęta w referendum ogólnokrajowym. Została więc przyjęta przez Naród, w bezpośrednim głosowaniu. Ustanowiona jest po to by bronić naród przed zakusami rządzących. Stąd do jej zmiany potrzebna jest większość kwalifikowana a nie zwykła czy nawet bezwzględna. Rządy prawa w tym uznanie prymatu konstytucji to podstawa do życia w wolnym, demokratycznym państwie. Gdy uznamy, że rządzący mogą sobie przyznać prawo do stawiania się ponad prawem to lądujemy w państwie niedemokratycznym, autorytarnym.
@fazzi
Akurat prezydentowi to tylko współczuć. On jest przecież doktorem nauk prawnych, wie zapewne, ze za parę lat, po zmianie władzy grozi mu trybunał stanu. Ale co może zrobić, skoro prezes każe. A prezes wyjedzie ze wszystkiego bez szwanku, bo przecież on jest tylko posłem rolling eyes Genialnie to rozegrał, tak swoją drogą.
Masz 90% racji. Te 10%, z którym się nie zgadzam to fakt, że należy mu współczuć. Jest światłym człowiekiem, z inteligenckiego domu, prawnikiem, doktorem nauk, więc jeśli godzi się być marionetką, która depcze wszystko to, czym tak się chlubił on i jego środowisko w kampanii wyborczej ("doktor Duda" "prawnik po UJ" "ekspert prawny w kancelarii Lecha Kaczyńskiego"), jeśli ma usta pełne frazesów o miłości i wierności do Lecha Kaczyńskiego, swojego mentora a nie słucha go w kwestii szanowania TK, to wręcz przeciwnie. Trzeba mu życzyć tej sprawiedliwości, która go dosięgnie i zatriumfuje w końcu, jak będzie w tym kraju normalnie.
Jeszcze na koniec. Czytam wpisy mateo369:
Dziś w Faktach Pani "redaktor" Pochanke powiedziała: "Prezydenckie orędzie o 20 a nie 24, więc może proszę państwa to dobry sygnał" - w normalnym kraju, w normalnej telewizji za jawną kpinę z urzędującego Prezydenta dziennikarz zostałby wyrzucony z pracy w trybie natychmiastowym.
czy cytowany przeze mnie wcześniej tekst gregora_g4
PIS uważał, że Bury jest winien, to się nie patyczkowali i go zawineli byle szybciej.
i już wiem czemu PiS wygrywa wybory, czemu tylu ludzi pochwala zamach na demokrację. Polacy tego systemu nie rozumieją. Spora część Polaków, których przedstawicielami są dwaj powyżsi ale też Vimes i inni broniący tu zaciekle PiSu, prezydenta, Morawieckiego i łamania prawa, uważają, że zamordyzm to właściwa droga. Uważają, że jak partia rządząca kogoś uważa za winnego to należy go "zwinąć" (ergo partia rządząca jest ważniejsza od niezawisłej prokuratury i systemu prawnego, w którym o tym, czy ktoś jest winny decyduje sąd a o oskarżeniu i "zwinięciu" prokuratura). Vimes uważa, że jak się rządzącym nie podoba ustawa (w tym wypadku konstytucja) to mogą ją łamać. Jeśli prezydentowi nie podoba się trójpodział władzy to może wyręczać sądy. Kolejny "mądry" uważa, że powinno się wyrzucać dziennikarzy, którzy nie robiła "łaski" (tej przez "l") prezydentowi.
Naprawdę nie zastanawia Was, że RPO, TK, prokuratura generalna, Krajowa Rada Sądownictwa, wydział prawa UJ, prawnicy z innych uniwersytetów, ideologicznie bliscy lewicy, jak i środowiskom katolickim mówią jednym głosem, właściwie jak nigdy? Nawet Lech Kaczyński, ponoć patron całej Zjednoczonej Prawicy, na którego co rusz się powołują, mówił, że wyroki TK są niepodważalne i dyskusja o nich ma charakter czysto teoretyczny, bo należy je wykonywać. PiS to ostatni sprawiedliwi w Sodomie? Czekacie z utęsknieniem aż zamiast dobranocki będzie orędzie Kaczyńskiego puszczane na TVP całą dobę?