JuvePoland

Alexinhio-10 pisze:vitoo Dybala i Sandro zdazyli przed przyjsciem do nas cos pokazac. Gomes ma 23 lata i brak dobrego/bardzo dobrego sezonu.

Nie chcę się już dłużej o tego Gomesa spierać i na siłę wciskać innym swoich racji, ale oglądałem w zeszłym sezonie prawie wszystkie mecze Valencii i to był co najmniej dobry sezon w wykonaniu Portugalczyka. W tym sezonie oczywiście wygląda to już dużo gorzej. Tym postem w każdym razie kończę wątek Andre bo i tak się powtarzam już. Mam nadzieję tak czy inaczej, że Marotta podejmie słuszną decyzję.

Hiszpańskie media podchwyciły temat Jamesa i dzisiaj się mówi o wymianie Pogby za Kolumbijczyka. Oczywiscie jakieś dopłaty, ale wątpie aby ktoś z Juve na to poszedł. James nie jest naszym numero uno, zebyśmy musieli oddać Paula.

Druga informacja dotyczy Berardiego, gdzie prezydent Sassuolo powiedział, że Domenico wybierze taka ofertę, która będzie dla niego najlepsza finansowo. Zaś na stronie pojawia się info o najbardziej korzystnej ofercie dla Sassuolo, wiec cholera wie jak rozumiec wypowiedz Sqinziego.

TURINIO pisze:Półtora roku Mandragora? Słyszałem, że złamał kość śródstopia, więc chyba aż tak tragicznie nie będzie.

Oby okazało się to prawdą. Jeśli Pescara awansuje to powinien tam zostać na kolejny sezon, a jakby jeszcze nie zmienił się trener to w ogóle byłoby ekstra.

Co do Gomesa to nie chodzi mi nawet o to, że uważam sumę odstępnego za zbyt wygórowaną (tak jest, ale nie o tym), ale bardziej o fakt, że szykuje się kolejna saga transferowa w stylu Draxlera. Marotta jak uzna jakiegoś zawodnika za zbyt drogiego to go nie kupi. Dybala i Sandro to nasza przyszłość oraz teraźniejszość więc po co dyskutować o cenie? Przyjmijmy, że za mniej by nie przyszli, a mamy w składzie zawodników, których nie powstydziłby się kluby kupujące droższych piłkarzy więc zamiast liczyć nieswoje pieniądze cieszmy się jakością w naszej kadrze.

Dzisiaj znalazlem info, ze, a i owszem, Real chce wymiany Jamesa na Paula, ale mialaby to byc wymiana bezgotowkowa. :lol: Mozna wlozyc miedzy bajki, bo w zyciu na cos takiego nie pojdziemy. Naszym celem nr 1 na to okienko jest zatrzymanie Pogby, a dosc wiarygodne zrodla informowaly kilkukrotnie, ze pomocnikowi sie u nas podoba i nie zamierza odchodzic. Musielibysmy dostac jakas oszalamiajaca oferte, by przemyslec rozstanie z Francuzem. Wymiana na Jamesa to kiepski deal z naszej perspektywy.

Czyzby jednak Sassuolo lecialo z nami w kule? Zaraz sie okaze, ze mamy pierwszenstwo w walce po podpis zawodnika, ale w przypadku zlozenia przez kluby takich samych ofert... Wypowiedz obozu Sassuolo w takim tonie jest niepokojaca, bo to juz kolejna z rzedu. Juz wczesniej bodaj prezydent klubu informowal, ze oddadza gracza tam, gdzie zaoferuja najwiecej. Ciekawie, ciekawie. Niech tak nie podskakuja, bo wujkowi Marotcie skonczy sie cierpliwosc.

Sky informuje, ze nie zamierzamy oddawac Zazy, bo bardzo cenimy tego gracza. Problem polega jednak na tym, ze przy kazdej nadarzajacej sie okazji chlopak narzeka na swoja role w zespole, a powiedzmy sobie szczerze, ze awansowac w hierarchii bedzie mu bardzo trudno. Dzisiaj sam agent Zazy podkreslil, ze nie moze byc zadowolony ten, ktory nie gra. Napastnik jest ambitny i w innym klubie moglby liczyc na plac gry, wiec jego odejscie to calkiem prawdopodobny scenariusz. Wyciagniecie za jego karte 30 mln nie powinno stanowic problemu, zwlaszcza ze zdobyl kilka bardzo istotnych bramek, a statystyki ilosci goli do minut spedzonych na murawie ma bardzo imponujace.

Ja tam nigdy nie wierzyłem w te świetne relacje Juve i Sassuolo bo te relacje są dobre jak oni potrzebują od nas zawodników. Z drugiej strony jest dymanie nas o upadłego bo jednak Sassuolo wzięło przykład z innych klubów. Ja nie jestem zwolennikiem Berardiego i nie będę płakał jak nie przyjdzie ale traktowanie Juve przez inne kluby jest irytujące. Wiem, że to biznes i ble ble ble ale gdyby nie Juve to oni nie staliby tak wysoko w Serie A.

Napisałem dość długiego posta w niepochlebnym tonie o Sassuolo, ale go skasowałem. Nie dzielmy skóry na niedźwiedziu, piłka często wymaga uprawiania polityki więc nie mamy pewności czemu tak naprawdę służą te wypowiedzi.

Arbuzini pisze:Napisałem dość długiego posta w niepochlebnym tonie o Sassuolo, ale go skasowałem. Nie dzielmy skóry na niedźwiedziu, piłka często wymaga uprawiania polityki więc nie mamy pewności czemu tak naprawdę służą te wypowiedzi.

Sassuolo jeżeli chce sprzedawać Berardiego drużynie która zapłaci najwięcej,to....droga wolna. My natomiast wobec ewentualnego takiego rozwiązania sprawy Domenico powinniśmy się zastanowić nad sensem dalszej współpracy z tym klubem. Na Berardim świat się nie kończy, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że nie jak na razie nie bardzo pasuje do naszego systemu gry, bo gdzie niby miałby grać w 3-5-2? W 4-3-1-2 można by było go próbować na 3/4, albo ewentualnie jako jednego z napastników.

Tylko czy to nie za dużo znaków zapytania, wobec ewentualnej walki o jego pozyskanie, czy to nie kupowanie 'kota w worku'?
Piszę to jako fan jego talentu, jednak jakoś obecnie Domenico nie bardzo mi się widzi w Juve.

Beppe sam ostatnio mówił, że w Sassuolo ma przyjaciół. Użył dokładnie takiego określenia. Przyjaciołom nie robi się takich akcji i nie łamie się danego słowa, a złamanie ogólnie rozumianych zasad kultury biznesowej na pewno zmieni nasze relacje z tym klubem. Szczególnie, że Marotta z umów słownych się wywiązuje i stara się być fair wobec ludzi, z którymi współpracuje.

W zimie wiele źródeł podało, że Sensi zagra w Sassuolo głównie ze względów na współpracę obu klubów. Juventus pomógł przy transferze, a sam zawodnik w wywiadach powtarza, że jego celem jest gra dla nas. Dlatego dziwi mnie takie nagłe ochłodzenie relacji. Te ewentualne kilka baniek więcej za Domenico wydają się być tego kompletnie nie warte.

Chyba, że to akcja medialna mająca na celu odwrócenie uwagi od naszych innych ruchów, samej drużyny z Mapei (szansa na historyczny wynik, czyli puchary) albo zdecydowaliśmy się już Berardiego nie wykupywać i teraz pozwalamy Sassuolo podbijać za niego cenę. Patrząc na temat racjonalnie takie zaplanowane i wyrachowane działania mają o wiele więcej sensu niż bawienie się przez Squinziego w Zampariniego, ale włoscy prezesi nie raz udowodnili, że w każdym momencie potrafi z nich wyleźć mentalność psa ogrodnika więc wszystko jest możliwe.

BTW. Wiecie, że Allegri jest jednym z ojców sukcesów Sassuolo? Po wielu sezonach, kiedy Mapei inwestowało w klub i nic z tego nie wychodziło, przyszedł Max i po raz pierwszy wprowadził ich do Serie B, w której się utrzymywali z różnym skutkiem (przeważnie nie szło w play-offach) i tak było aż do czasu zatrudnienia Di Francesco, który wykonał następny milowy krok dla tego klubu i stoi przed możliwością zrobienia kolejnego.

Mały offtop, ale strasznie panikowaliscie i jakieś głupoty wypisywaliscie.
Mandragora przeszedł wczoraj w Turynie operacje. Za dwa miesiące bedzie gotowy do gry. Nie opuści przygotowań przedsezonowych.

Co ma mówić Sassuolo - " Jestemy klubem filią. Kochamy pytania o oddawaniu naszych piłkarzy Juventusowi, panom i władcom Italii, pierwszych tego imienia". Zastanówcie się, oni mają własnych fanów, a dziennikarze traktują ich jak popierdułkę. Mają swoją dumę po prostu i zgrywają że to oni ustalają warunki.

Zachowanie Sassuolo wskazuje na to,ze nasi jednak zrezygnowali z Berardiego, jeszcze 3-4 miesiące temu wypowiadali się,że Juve ma pierwszeństwa za 25mln i koniec. Teraz mówią już inaczej, także chyba jednak nasi zdecydowali,że dla Domenico zwyczajnie nie ma miejsca w Turynie a czy to dobrze czy źle to się okaże za kilka lat.

Zdaje się, ze chcemy stworzyć druga generację środka pola MVP Marchisio-Pirlo-Vidal. Tym razem PAL/PAS Pogba-A.Gomes-Lemina/Sturaro. Portugalczyka znam tylko z kompilacji, ale widać po nich, że ma smykałkę do rozgrywania. Ma coś z Marchisio, ma coś z Pirlo. Fajnie utrzymuje się przy piłce i te jego długie podania zewnętrzną częścią stopy! Jeśli nasi skauci wypatrzyli go w tej Valencii i chce go Allegri, to musi być dobry.

Jeśli uda nam się jakimś cudem zatrzymać Cuadrado i Moratę, to w ogóle nie będę żałował Berardiego, którego historia przypomina mi historię Cassano.

Zlatan, to znakomity fachowiec w swojej pracy, a takim sie placi. Czy to pilkarz, czy hydraulik, czy mechanik. Druga sprawa, ze obecnie w naszej druzynie poziom pilkarski, jaki prezentuje Ibra, pokazuje chyba tylko Buffon na bramce. Barza i Bonnu miewali genialne mecze, ale (szczegolnie mlodszy) nie utrzymywali tego caly sezon. Druga strona medalu jest taka, ze faktycznie pilkarze, ktorzy ciagna nasza druzyne nie zarabiaja 7-8mln. Chociaz ile tam teraz ma Pogba?

Yaro417 pisze:Najlepszy okres dla piłkarza to lata 27/28 - 32-33.

Zapominasz, ze to Brazol, a oni date przydatnosci maja do 30-stki.

Robaku pisze:Hiszpańskie media podchwyciły temat Jamesa i dzisiaj się mówi o wymianie Pogby za Kolumbijczyka. Oczywiscie jakieś dopłaty, ale wątpie aby ktoś z Juve na to poszedł. James nie jest naszym numero uno, zebyśmy musieli oddać Paula.

Juz abstrahujac od tego, czy to prawda czy nie, uwazam ze w obecnym Juventusie Polpo jest bardziej pozytecznym i lepszym pilkarzem, niz mialby byc James. Zreszta on ma chyba jakos w glowie nie po kolei.

Jacky pisze:

Yaro417 pisze:Najlepszy okres dla piłkarza to lata 27/28 - 32-33.

Zapominasz, ze to Brazol, a oni date przydatnosci maja do 30-stki.

W większości przypadków zapewne tak jest, ale tacy piłkarze jak Roberto Carlos czy Cafu przeczą tej tezie. Zresztą wydaje się, że A. Sandro ma poukładane w głowie, a to przede wszystkim hulaszczy tryb życia i niesportowe prowadzenie się zgubiły wielu znanych brazylijskich piłkarzy typu Ronaldinho czy Ronaldo.

Yaro417 pisze:
W większości przypadków zapewne tak jest, ale tacy piłkarze jak Roberto Carlos czy Cafu przeczą tej tezie. Zresztą wydaje się, że A. Sandro ma poukładane w głowie, a to przede wszystkim hulaszczy tryb życia i niesportowe prowadzenie się zgubiły wielu znanych brazylijskich piłkarzy typu Ronaldinho czy Ronaldo.

Ronaldinho zgubił alkohol oraz imprezy, lecz nie można powiedzieć że w Milanie nie miewał przebłysków bo takie mu się zdarzały. A Ronaldo nie pozwolę obrażać bowiem z tego co mi wiadomo przechodził on kilka razy poważne kontuzje kolana które co raz to z nową kontuzją stawało się słabsze i podatniejsze na kontuzje, lecz nie przeszkadzało mu to w dobrej grze min. w Realu Madryt. Owszem po ostatniej kontuzji, której doznał jeszcze grając w top klubie, i po długim okresie rekonwalescencji przybrał dużo na wadze i stracił chęci do jakiegokolwiek wysiłku na boisku i to przypieczętowało jego koniec w europejskim futbolu.

Tak więc brazylijscy piłkarze czy też z innego kraju, mogą dzielić ten sam los i pochodzenie piłkarza moim zdaniem nie określa jego wieku przydatności itp, bowiem każdy jest indywidualnym przypadkiem.