Wojtunik tropił korupcję w NIK kierowanym przez Kwiatkowskiego, więc wygląda na to, że jest równie nieskazitelny co Kamiński. A tak poważnie to pamiętam doskonale wyroki sądów (w tym Sądu Najwyższego), które recenzowały jednoznacznie CBA Kamińskiego, więc jego wyrok był czymś naturalnym. Pamiętam sprawy Sawickiej, prezesa WNT (prawie 500 tys. złotych z naszych pieniędzy poszło na odszkodowanie dla niego). Ponawiam pytanie: czy cnoty Kamińskiego stawiają go ponad prawem? Czy jest tak dobrym człowiekiem, że prawo go nie obowiązuje?
Gliński zażądał zdjęcia z afisza przedstawienia, którego nie widział. Groził odcięciem finansów, co jest formą cenzury. To, że ramię w ramię z nim szli radni PO dla mnie nie ma znaczenia. Gliński, profesor, minister, skompromitował się. Przypominam Ci, że pieniądze publiczne to pieniądze także tych ludzi, którzy wykupili wszystkie bilety na spektakle, którzy nagradzali owacją na stojąco przedstawienie. Publiczne pieniądze to także pieniądze ludzi, którzy częściej chodzą do teatru niż do kościoła i mam nieodparte wrażenie, że wielu z nich więcej do tego budżetu dokłada niż ci z krucjaty różańcowej. Wiem, że Ty już marzysz o totalitarnym, pisowskim, państwie, gdzie w teatrach grać będą tylko sztuki "patriotyczne", "ku pokrzepieniu serc" ewentualnie jasełka albo pasje. Ale istnieją też inne gusta i ludzie, którzy tego totalitaryzmu nie chcą. Są ludzie o liberalnych poglądach, którzy nie czerwienią się na słowo "penis" albo "wagina" i nie bulwersuje ich seks. Są ludzie, którzy czytają dzieła laureatów nagrody Nobla i chcą oglądać ich adaptacje w kinie i teatrze.
Nie wiem skąd informacje o związkach Janusza Daszczyńskiego, bo to on jest prezesem TVP, z UW. Był związany, podobnie jak Kaczyńscy, z KO "Solidarność" i tyle polityki w jego życiu. Teraz widocznie zmienia front z nadzieją, że go nie wymienią na "niepokornego" dziennikarza z pisowskich mediów.
Co do programu z udziałem Glińskiego. Totalna buta władzy. To samo, co robiła Szydło - klepanie oświadczeń. Dodatkowo ustawianie i obrażanie dziennikarki, która śmiała zadawać mu pytania i oczekiwała odpowiedzi. Oni już traktują te media jak swoje i uznają, że są ponad to, wygłaszają z góry przygotowane teksty.
Chcesz mi powiedzieć, że nie ma różnicy między ułaskawieniem Kamińskiego a tym, że Komorowski nie ujawnił jakiejś ekspertyzy? Chyba kpisz. Myślę, że w krajach demokratycznych, gdzie prezydent ma prawo łaski, to był pierwszy przypadek ułaskawienia kolegi, żeby mógł robić dalej to, za co go (nieprawomocnie) skazano. Pierwszy przypadek "wyręczania" władzy sądowniczej przez ustawodawczą. Dla mnie to danie totalnej swobody PiSowi, znak, że przez najbliższe 5 lat są ponad prawem. Przecież teraz Ziobro może kogoś potrącić samochodem a Duda powiedzieć, że to polityczna prowokacja, ofiara sama się rzuciła pod samochód i "uwolnić wymiar sprawiedliwości od tej sprawy". Kaczyński może kogoś zastrzelić (jeśli dalej ma pistolet) i zamiast do adwokata zadzwonić do Dudy, który i od jego sprawy, na pewno politycznej, bo Kaczyński jest politykiem, uwolnić wymiar sprawiedliwości.
"Władza wykonawcza nie może konkurować z sądowniczą", a prezydent nie może "uwolnić wymiaru sprawiedliwości" od sprawowania przypisanej mu konstytucyjnie władzy - głosi poniedziałkowa uchwała zgromadzenia przedstawicieli sędziów apelacji warszawskiej ws. ułaskawienia byłego kierownictwa CBA, w tym Mariusza Kamińskiego (
http://www.tvn24.pl)