: 12 listopada 2015, 21:11
Ale banialuki. Na jaką ewolucję mam się szykować? W stronę państwa kato-faszystowskiego? Mamy Sejm, w którym jedynie 27 posłów ślubuje w świecki sposób, ulicami Warszawy spaceruje marsz z polską wersją hasła "Ein Volk, ein Reich", ministrem nauki jest katolicki ortodoks, szef MON zgadza się z tezami z "Protokołów mędrców Syjonu" a minister sprawiedliwości chce robić porządek z sędziami i prokuratorami, którzy wydawali wyroki/oskarżali nie po jego myśli.LordJuve pisze:No to zmień miejsce zamieszkania, albo przestań jęczeć i przygotuj się na powolną ewolucją społeczną.Makiavel pisze: Co ja bym chciał? Chciałbym żyć w normalnym kraju, w którym patriotyzm nie jest utożsamiany z noszeniem poppatriotycznych ciuszków, krzyczeniem "raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" i hasłem "Polska dla Polaków". Chciałbym też by policja szybko i sprawnie pacyfikowała bandytów niszczących polskie miasta. Chciałbym więc by Marsz Niepodległości był wydarzeniem radosnym, łączącym Polaków. Trudno łączyć w ramach czegoś, co organizuje Obóz Narodowo-Radykalny.
Czas rewolucji, mam nadzieję, bezpowrotnie minął. Najczęściej pożerają one własne dzieci. Niestety, ludzie o "lewicowej wrażliwości" ciągle nie przyjmują tego do wiadomości.
Pamiętam czasy, choć słabo, kiedy tylko kilkunastu posłów ślubowało z dodaniem "tak mi dopomóż Bóg". Bardzo dobrze pamiętam czasy gdy 11 listopada nie trzeba było unikać pewnych arterii większych miast z obawy o to, że dostanie się kostką brukową, butelką czy racą. Za to ludzie nigdy się w to święto nie kłócili. Więc o jakiej ewolucji czy chęci rewolucji my tu mówimy? Mi chodzi o powrót normalności, do Polski spod znaku "państwa bez stosów" a nie pogromów wśród tych, co nie potrafili powiedzieć "soczewica koło miele młyn".
@gregor g4 Tośmy sobie pogadali. Gratuluję, jeśli uwierzyłeś, że czekałem aż zdemolują Warszawę by pooglądać filmik na Youtubie.
W wybitnej formie jesteście od paru dni. Chyba nie przeszło od chwili gdy wrzucaliście do urn kartki z krzyżykiem na liście PiS.
@Ouh_yeah Przynajmniej była szczera. Pewien polityk, niejaki Jarosław Kaczyński, dokładnie 5 lat temu nie był wstanie nawet przyjść na zaprzysiężenie swojego konkurenta w walce o fotel prezydenta i stwierdził, że tamten wygrał przez nieporozumienie. Kopacz, w tym zestawieniu, wspięła się więc na wyżyny klasy, życząc następcom sukcesów. Choć co do rankingu to pomyliła się o 7 miejsc i nie jesteśmy przed Francją (akurat Francuzi są zaraz przed nami) ani Szwajcarią(od lat plasuje się ok. 15-20 miejsca). Natomiast w chwili, gdy PiS oddawał władzę byliśmy na 75 miejscu, między Pakistanem a Suazi. Oczywiście Kopacz mogła powiedzieć to co powiedziała, bo przeciętny wyborca PiS, np. taki z tego forum, nigdy o tym rankingu nie słyszał i nigdy tego nie zweryfikuje.
Tak swoją drogą, jak ktoś się dzisiaj nie pośmiał to zachęcam, pani Witek o tym, że Kopacz nie tytułuje Macierewicza:
http://www.tvn24.pl/kopacz-zlozyla-dymi ... 969,s.html
Rzecz podwójnie śmieszna. Po pierwsze Kopacz ewidentnie mówi "patrzę na posła Macierewicza" a Witek zarzuca jej, że powiedziała "pana Macierewicza". Po wtóre to przez ostatnie pięć lat prezydent Komorowski w ustach jej władcy był nazywany "panem Komorowskim" a jeszcze parę dni temu Waszczykowski mówił o "panu Tusku", podtrzymując wieloletnią pisowską tradycję, by nie mówić o nim "premier Tusk". Szczyt obłudy.
Na koniec, czy mi się wydaje czy Petru mówi "wystąpienie prezydenta Dupy" ?

